Reklama

Biografia Sługi Bożego Ks. Władysława Findysza

Niedziela rzeszowska 40/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Świadkowie wiary są spoiwem wzmacniającym wspólnotę Kościoła. Byli oni w każdej epoce jej dziejów. Swoim życiem, nauczaniem, bezkompromisowością wobec grzechu, a niekiedy i męczeńską śmiercią ukazali, iż możliwa jest doskonała realizacja Ewangelii Chrystusowej. Ich przykłady trzeba więc często przypominać, aby dla współczesnego człowieka byli przewodnikami na drodze wiary, a nadto - jeśli zostali wyniesieni na ołtarze - byli dla niego orędownikami w niebie. Do grona świadków wiary bez wątpienia należy zaliczyć sługę Bożego ks. Władysława Findysza, kapłana diecezji przemyskiej, proboszcza w Żmigrodzie Nowym, prześladowanego i skazanego przez komunistyczny sąd za wzorowe wypełnianie obowiązków pasterskich, a zwłaszcza za obronę wiary i moralności katolickiej. Życie i działalność tego kapłana, którego proces beatyfikacyjny jest w toku, może być przykładem zarówno dla duszpasterzy, jak i dla wiernych. Należy więc je przypomnieć i upowszechnić.

1. Dzieciństwo i młodość

Krościenko Niżne było wioską podmiejską, graniczącą od zachodu z Krosnem. Z tego względu nazywano je niekiedy Krościenkiem Podmiejskim. Taka lokalizacja wpłynęła zasadniczo na jego losy i zamożność mieszkańców. Z jednej strony bowiem dzieliło dole i niedole Krosna, zaś z drugiej miasto to było dla jego mieszkańców miejscem pracy, edukacji oraz zbytu wyprodukowanych artykułów. Nadto związki Krościenka Niżnego z Krosnem wzmacniała także jego przynależność parafialna. Wchodziło ono bowiem w skład krośnieńskiej parafii farnej. Na początku XX w. w Krościenku mieszkała głównie ludność polska wyznania rzymskokatolickiego. Ekonomicznie była to dość zamożna społeczność.
W tej miejscowości, w domu pod numerem 374., mieszkali Stanisław i Apolonia z Rachwałów Findysz. Byli oni małżeństwem od 27 listopada 1900 r. 13 grudnia 1907 r. urodziło się ich trzecie dziecko - Władysław. Starsi od niego byli: Helena (ur. 14 lutego 1902 r.) i Jan (ur. 24 czerwca 1906 r.). W dzień później przyniesiono je po raz pierwszy do kościoła farnego pw. Świętej Trójcy w Krośnie. Tam miejscowy katecheta ks. Stanisław Kotyrha poprzez sakrament chrztu włączył je do wspólnoty Kościoła. Świadkami tego aktu byli rodzice chrzestni: Wojciech Lenik i Wiktoria Findysz.
Rodzina Findyszów była typową rodziną chłopską, w której czymś oczywistym było przywiązanie do tradycji oraz poszanowanie takich wartości, jak: wiara, rodzina,wzajemny szacunek, praca. Niestety, na beztroskie dzieciństwo Władysława cień rzuciła śmierć matki, zmarłej 27 września 1912 r. Miał wówczas niespełna pięć lat. Jej śmierć wycisnęła bolesny rys zarówno na jego życiu, jak i na życiu jego siostry Heleny. Nie była to pierwsza tragedia, która dotknęła jego rodzinę. Wcześniej bowiem zmarł starszy brat Władysława - Jan (5 września 1908 r.), a kilka lat później młodsza siostra - Józefa (11 czerwca 1912 r.). W 1915 r. zmarło trzecie dziecko Apolonii i Stanisława Findyszów - Maria. Tak więc wieku dojrzałego, oprócz Władysława, dożyła jedynie ich najstarsza córka Helena.
Niedługo po śmierci pierwszej żony, 6 listopada 1912 r., Stanisław Findysz wstąpił ponownie w związek małżeński. Jego żoną i matką dla osieroconych dzieci została Katarzyna Miezin (ur. 19 września 1889 r.). Z tego związku przyszło na świat pięcioro dzieci: Janina, Stanisław, Maria, Kazimierz i Leontyna Maria. Władysław wychowywał się więc w rodzinie wielodzietnej, miał bowiem dziewięcioro rodzeństwa. Niestety, ówczesne warunki zdrowotno-sanitarne powodowały dużą śmiertelność wśród ludzi. To właśnie one sprawiły, że spośród licznego potomstwa Findyszów wieku dojrzałego dożyło tylko sześcioro dzieci.
Edukację na poziomie podstawowym Władysław rozpoczął 1 września 1913 r. w prowadzonej przez siostry felicjanki czteroklasowej szkole ludowej w Krościenku Niżnym. Ten etap jego edukacji nieco się wydłużył, gdyż w roku szkolnym 1914/15, ze względu na działania wojenne, szkoła nie funkcjonowała. Nauczanie wznowiono dopiero w sierpniu 1915 r.
Ze świadectw szkolnych wynika, że Władysław był starannym, pilnym, ale przeciętnym uczniem. Lata jego podstawowej edukacji przypadły głównie na czas pierwszej wojny światowej oraz walk o niepodległość Polski. Choć był wtedy małym chłopcem, to jednak te wydarzenia, jak też towarzysząca im atmosfera bez wątpienia wpłynęły znacząco na jego wychowanie patriotyczne.
Po ukończeniu szkoły ludowej we wrześniu 1919 r. rozpoczął edukację w szkołach krośnieńskich: był uczniem szkoły wydziałowej męskiej (1919/20), a następnie od 1 września 1920 r., Państwowej Szkoły Realnej (od 1921 r. Państwowe Gimnazjum im. Mikołaja Kopernika). Do szkoły uczęszczał systematycznie, podczas lekcji zachowywał się na ogół bez zarzutu, jednak jego osiągnięcia naukowe były przeciętne.Gimnazjum ukończył egzaminem maturalnym zaliczonym w maju 1927 r.
Ważną dziedziną wychowania gimnazjalnego była formacja religijna. W tym względzie osiągnięcia Władysława były zadowalające. Uzyskiwał bardzo dobre oceny z religii, a także czynnie angażował się w działalność szkolnego koła Sodalicji Mariańskiej, którego był członkiem od chwili jego założenia. Bez wątpienia katechizacja oraz wpływ katechetów: ks. Stanisława Szpetnara i ks. Franciszka Misiąga wpłynęły w znacznym stopniu na dokonany przez niego wybór drogi powołania kapłańskiego. Zanim jednak podjął decyzję o rozpoczęciu studiów teologicznych odbył w Chyrowie rekolekcje zamknięte dla maturzystów, które prowadził znany jezuicki rekolekcjonista o. Jan Rostworowski.
Pierwszy etap swego życia Władysław zamknął egzaminem maturalnym. Koncentrował się on zasadniczo w domu rodzinnym, w szkole i w kościele parafialnym. Te instytucje wycisnęły swoje znamię na charakterze młodego Findysza. Ukształtowały go na człowieka stanowczego, pilnego, konsekwentnie dążącego do celu, poważnie traktującego życie i swoje życiowe zadania. Zaszczepione w dzieciństwie i okresie młodzieńczym cechy, choć rozwijał je nadal, stały się fundamentem jego osobowości. Pośrednio też wystawiają świadectwo środowisku, w którym wzrastał. Zapewne nie było ono idealne, ale bez wątpienia było głęboko religijne oraz moralnie zdrowe.
cdn.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wielki Piątek zostawia nas nagle samych na środku drogi... Zapada cisza

Agnieszka Bugała

Te godziny, które dzieliły świat od śmierci do zmartwychwstania musiały być czasem niepojętego napięcia...

Święte Triduum to dni wielkiej Obecności i... Nieobecności Jezusa. Tajemnica Wielkiego Czwartku – z ustanowieniem Eucharystii i kapłaństwa – wciąga nas w przepastną ciszę Ciemnicy. Wielki Piątek, po straszliwej Męce Pana, zostawia nas nagle samych na środku drogi. Zapada cisza, która gęstnieje. Mrok, w którym nie ma Światła. Wielka Sobota – serce nabrzmiewa od strachu, oczekiwanie zadaje ból fizyczny. Wróci? Przyjdzie? Czy dobrze to wszystko zrozumieliśmy? Święte Triduum – dni, których nie można przegapić. Dni, które trzeba nasączyć modlitwą i trwaniem przy Jezusie.

CZYTAJ DALEJ

Widowisko „Pasja. Misterium Męki Pańskiej” w Kalwarii Zebrzydowskiej

2024-03-28 21:51

[ TEMATY ]

koncert pasyjny

Artur Brocki/Mat.prasowy/Pasja

Już 29.03.2024r. na antenie głównej Polsatu o godzinie 20:00 będzie miała miejsce emisja wyjątkowego widowiska. „Pasja. Misterium Męki Pańskiej” to program muzyczny, na który składa się rejestracja 12 pieśni pasyjnych w wykonaniu znanych polskich artystów m.in. Roksany Węgiel, dla której udział w tym wydarzeniu będzie osobistym przeżyciem.

Ilustracją dla występujących artystów będą fragmenty Misterium Męki Pańskiej odegrane w przepięknej scenerii Dróżek Kalwaryjskich przez braci z klasztoru Ojców Bernardynów i wiernych, którzy zwyczajowo biorą udział w tych corocznych celebracjach na Dróżkach Kalwarii Zebrzydowskiej. Misterium opisuje pojmanie, osądzenie, drogę krzyżową i ukrzyżowanie Jezusa i jest co roku odgrywane w Wielkim Tygodniu w Kalwarii Zebrzydowskiej, a jego tradycja sięga początków XVII wieku.

CZYTAJ DALEJ

Wielki Piątek [Wideo]

2024-03-29 16:19

mat. pras

Do wspólnego przeżywania Liturgii Wielkiego Piątku zapraszają Krzysztof Garczarek i Krzysztof Bagiński, czyli Organiści po godzinach. Gościnnie wspomaga ich ks. Mariusz Szypa - dyrektor Wydziału Katechetycznego Archidiecezji Wrocławskiej, a także Ceremoniarz Archikatedralny. W drugim odcinku specjalnym - dowiemy się także, jak powinny wyglądać Groby Pańskie. 

Zapraszamy do oglądania i posłuchania podcastu pod linkiem poniżej, oczywiście pod patronatem medialnym Niedzieli Wrocławskiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję