Reklama

Kościół

100-lecie Sióstr Salezjanek w Polsce - rozmowa z s. Chiarą Cazzuola, przełożoną generalną zgromadzenia

Spoglądamy cały czas w przyszłość, która nie wydaje się zbyt różowa, jeśli tak to możemy określić. Ale z punktu widzenia obecności salezjańskiej, jest to prawdziwe wyzwanie - mówi s. Chiara Cazzuola, przełożona generalna sióstr salezjanek. - Największym wyzwaniem jest edukacja. Nie możemy zaniechać nauczania, a to oznacza, że musimy być przede wszystkim obecni wśród młodych, musimy ich słuchać, wspierać, dodawać im odwagi, pomagać im odzyskać nadzieję na przyszłość i tworzyć możliwości rozwoju - podkreśla w rozmowie dla programu „Między ziemią z niebem”.

[ TEMATY ]

Salezjanki

Archiwum sióstr salezjanek

Po odczytaniu aktu nominacji s. Lidia Strzelczyk przejęła rolę animatorki w Inspektorii

Po odczytaniu aktu nominacji s. Lidia Strzelczyk przejęła rolę animatorki w Inspektorii

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rozmowa z s. Chiarą Cazzuola FMA Przełożoną Generalną Zgromadzenia Córek Maryi Wspomożycielki (Sióstr Salezjanek) w programie „Między ziemią z niebem”, TVP1

Ks. Maciej Makuła SDB: Dzień dobry, dziękuję za możliwość rozmowy. Przyjechała Siostra na kilka dni do Polski. Co było powodem tej wizyty?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

s. Chiara Cazzuola FMA: Powodem wizyty była chęć wspólnego świętowania, razem z siostrami z Polski, ale nie tylko – również z całym personelem uczącym, z dziećmi i młodzieżą – świętowania 100 lat naszej obecności na tej błogosławionej ziemi. To bardzo ważna uroczystość. Dla nas jest to ogromnie ciekawy czas, podczas którego możemy podziękować Panu za wszelkie dobro, którego doznałyśmy w życiu, ale również za to, co dobrego uczynił poprzez nasze życie. Jest to również okazja, aby spojrzeć w przyszłość. Czyli jesteśmy tu, aby cieszyć się tym, co było, ale również spojrzeć z nadzieją w przyszłość.

Ks. Maciej Makuła SDB: Jak Siostra wspomniała, minęło 100 lat od pojawienia się Sióstr Salezjanek w Polsce. Jak wygląda sytuacja Salezjanek w Polsce i jak widzą tu swoją przyszłość?

- Myślę, że siostry są bardzo skupione na wypracowywaniu swojego miejsca w tej aktualnej rzeczywistości oraz na stawianiu czoła wyzwaniom edukacyjnym, jakie się pojawiają. Wyzwaniom, które dotyczą w tej chwili całej Europy i całego świata. Są to wyzwania związane z edukacją w okresie popandemicznym. Wyzwania, które dotykają dzieci, młodzież, przede wszystkim młodych ludzi wkraczających w dorosłe życie, ale również rodziny. Wyzwania edukacyjne, które zrodziły się w niepewnym kontekście kulturowym i społeczno-politycznym. Spoglądamy cały czas w przyszłość, która nie wydaje się zbyt różowa, jeśli tak to możemy określić. Ale z punktu widzenia obecności salezjańskiej, jest to prawdziwe wyzwanie. Musimy widzieć jasną przyszłość, aby wspólnie określić kierunek naszej misji, poczynając od tego co było. Z taką samą odwagą, z jaką zrobiły to pierwsze siostry, gdy przybyły tu 100 lat temu, bez żadnej szczególnej wiedzy, czy znajomości. Rozpoczęły pracę z odwagą i pokorą, i dziś zbieramy owoce tego, co udało im się zaszczepić.

Reklama

Ks. Maciej Makuła SDB: Jak Siostra powiedziała, dziś żyjemy w świecie popandemicznym. Jest to bardzo trudny moment. Co jako Kościół i Wspólnota Salezjańska możemy jeszcze zrobić dla naszej młodzieży, bo przecież my pracujemy dla młodzieży…

- Największym wyzwaniem jest edukacja. Nie możemy zaniechać nauczania, a to oznacza, że musimy być przede wszystkim obecni wśród młodych, musimy ich słuchać, wspierać, dodawać im odwagi, pomagać im odzyskać nadzieję na przyszłość i tworzyć możliwości rozwoju. Rozwoju poprzez edukację, ale również poprzez kształcenie zawodowe, aby mogli dostrzec drogę ku przyszłości, ponieważ to jest największym problemem, z jakim się dziś zmagamy. Jeśli mamy choćby nikłą nadzieję, należy ją rozwijać poprzez edukację.

Ks. Maciej Makuła SDB: To dobrze, że jest coraz więcej ludzi, którzy spoglądają z nadzieją w przyszłość. Wróćmy na chwilę do przeszłości. Minęło 100 lat od założenia Zgromadzenia w Polsce, ale również 150 lat od założenia Zgromadzenia Córek Maryi Wspomożycielki. Jak określiłaby Siostra aktualną sytuację Zgromadzenia na świecie?

- W niektórych miejscach na świecie Zgromadzenie się rozrasta. Mam na myśli Azję i Afrykę. W innych miejscach, jak np. w Europie, co widzimy na własne oczy, sprawy mają się gorzej, ponieważ borykamy się z wyzwaniami naszych czasów, takich jak brak powołań, a raczej spadek liczby powołań. Coraz bardziej zaawansowany wiek sióstr, różny kontekst kulturowy, konieczność realizowania i kontynuacji niektórych dzieł, które dziś jest trudno realizować… mam na myśli szkołę w niektórych kontekstach, czy uwarunkowaniach, czy też inne instytucje działające na rzecz kultury i edukacji. Natomiast w innych obszarach możemy wyraźnie zauważyć wzrost i rozwój. Są to młodsze kontynenty, nowe kontynenty, które mają znaczną witalność i potencjał w porównaniu do Europy czy Ameryki.

Reklama

W ten sposób kompensują one rozwój naszego Zgromadzenia i mamy nadzieję, że będzie on postępował. Wytyczyłyśmy pewną ścieżkę na przyszłość. Nie chcemy żyć jak osoby, które straciły nadzieję, dlatego kontynuujemy nasze działania, a dziś największym wyzwaniem jest wprowadzenie do Zgromadzenia nowych pokoleń, odświeżenie powołań, aby zahamować proces starzenia się Zgromadzenia oraz dbanie o rozwój. Chcemy przekazać te wartości w miejscach, w których obserwujemy ekspansję powołań, aby miały one solidne korzenie i podstawy na przyszłość.

Ks. Maciej Makuła SDB: Mówiła Siostra o krajach misyjnych, muszę przyznać, że połowa mojego serca to serce misyjne. Patrząc na te kraje widzimy, że wybuchają w nich wojny, występują katastrofy, obserwujemy przemieszczanie się emigrantów i uchodźców; te konteksty w ostatnich latach stały się naszą codziennością. Chciałbym zapytać, w jaki sposób te wydarzenia zmieniają misyjny charakter Zgromadzenia Salezjanek?

- Oczywiście osoby, które dziś udają się na misje, muszą się liczyć z innymi doświadczeniami. O ile wcześniej na misje wyjeżdżaliśmy w nieznane, ale dość pewni naszych działań, o tyle dziś misjonarze i misjonarki muszą to robić z dużą dawką szacunku i ostrożności, aby umożliwić integrację z osobami, które tam żyją, przyjmując bogactwo wartości, istotnych dla miejscowej populacji.

Ale powtarzam, należy to robić z szacunkiem, ponieważ te społeczności są na etapie rozwoju. Myślę teraz o niektórych krajach w Azji, myślę o Myanmarze, z którego mamy niewiele informacji, ale wiemy, że siostry, jak również Salezjanie, którzy tam działają, mają bardzo trudne zadanie.

Reklama

Ks. Maciej Makuła SDB: W ostatnich dniach nasze myśli są zwrócone w stronę Ukrainy. Pracuje tam wiele Salezjanek. Ale również w Polsce Siostry Salezjanki zaangażowały się bardzo w pomoc. Czy to jest znak czasu dla waszego Zgromadzenia?

- Tak, myślę, że tak. Korzystając z okazji, chciałabym podziękować Polsce za hojność i opiekę, jaką już od pierwszych chwil obdarzyła potrzebujących. Pragnę również podziękować siostrom, Córkom Maryi Wspomożycielki, za wszystko, co robią. Papież Franciszek zachęca nas do tego, abyśmy byli Kościołem, który „wychodzi”. Myślę, że ta gotowość pomocy drugiemu, przyjęcia uchodźców, udania się na granicę – aby udzielać niezbędnych informacji i pomagać bliźniemu – było działaniem przeprowadzonym w odpowiednim czasie. Tak, dla mnie jest to znak czasu. Jest to znak otwarcia i poszukiwania sposobu przeżywania wiary dzisiaj. To „Dziś” wymaga takich działań i Polska doskonale odpowiedziała na tę potrzebę.

Ks. Maciej Makuła SDB: Papież Franciszek, jego serce, jego sposób myślenia jest Siostrze bardzo bliski…

- Tak, jesteśmy sobie bardzo bliscy. Również ze względu za to, co przekazał nam Ksiądz Bosko i Matka Mazzarello: miłość i wierność Papieżowi. Ale również jesteśmy wdzięczni za dar, jaki otrzymaliśmy podczas Kapituły Generalnej. Nigdy nie przypuszczałybyśmy, że Ojciec Święty przyjdzie do naszej sali kapitularnej. Usiadł obok nas, początkowo mówił o tym, co miał przygotowane wcześniej na kartce, po czym odłożył kartkę i zaczął z nami rozmawiać jak ojciec z dziećmi, jak brat, jak przyjaciel. Wydawało się, jakby tego ranka nie miał nic innego do zrobienia. Oczywiście zostawił nam bardzo ważny przekaz. Przypomniał nam, że nie należy zapominać o początkach, o siostrach, które z pokorą stawiły czoła wyzwaniom i historii, by jeszcze bardziej podkreślić misję salezjańską i iść z nią w przyszłość. Wyznaczył nam odpowiedni kierunek i dał nam potwierdzenie naszego rozwoju w przyszłości. Przekaz, który nam zostawił, umocnił nas w tych postanowieniach.

Reklama

Ks. Maciej Makuła SDB: Dziękuję z całego serca i życzę waszemu Zgromadzeniu wszystkiego najlepszego.

- Dziękuję.

Rozmawiał:

ks. Maciej Makuła SDB dla programu „Między ziemią z niebem”, TVP1

2022-06-21 13:38

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pracowite Salezjanki

Niedziela podlaska 43/2022, str. VI

[ TEMATY ]

Salezjanki

ubliczne Przedszkole Sióstr Salezjanek

Czas podziękowań i dobrych życzeń

Czas podziękowań i dobrych życzeń

Wspólnota Córek Maryi Wspomożycielki – sióstr Salezjanek w Sokołowie Podlaskim zorganizowała uroczyste obchody jubileuszu 150-lecia założenia zgromadzenia i 100-lecia pobytu w Polsce, w tym 91 lat w mieście.

Do Sokołowa siostry Salezjanki przybyły w październiku 1930 r. na zaproszenie ks. Ślosarczyka, a od stycznia 1931 r. zaczęły prowadzić kuchnię, szatnię i dział gospodarstwa domowego przy szkole salezjańskiej. Od roku szkolnego 1937/38 w drewnianym budynku przy ul. Wolności zaczęły prowadzić Prywatne Gimnazjum Żeńskie, a 18 czerwca 1939 r. prymas August Hlond poświęcił wybudowany, w ciągu niespełna dwóch lat, nowy gmach przy ul. Polnej. W czasie II wojny światowej Niemcy urządzili w nim wojskowy szpital. Pod koniec okupacji siostry otrzymały od władz miasta barak przy ul. Sadowej z przeznaczeniem na ochronkę. Uruchomiły w nim przedszkole oraz kurs kroju i szycia. 1 września 1944 r. w budynku przy ul. Polnej otwarto gimnazjum i liceum Towarzystwa Salezjańskiego. W listopadzie 1945 r. Siostry przeniosły się do tegoż budynku, prowadząc tam „Jednoroczny Kurs Przysposobienia Zawodowego” (kroju i szycia) oraz przedszkole i internat dla dziewcząt. W 1948 r. komunistyczne władze rozwiązały gimnazjum i liceum salezjańskie. W jego pomieszczeniach siedzibę znalazła państwowa szkoła podstawowa. W 1950 r. władze zamknęły „Jednoroczny Kurs Przysposobienia Zawodowego”, a w 1952 r. internat dla dziewcząt. Próbowano upaństwowić przedszkole, ale dzięki uporowi rodziców przetrwało do października 1962 r., kiedy to brutalnie je zamknięto. Jednak siostry, proszone przez rodziców, zaczęły sprawować nad dziećmi opiekę świetlicową i żłobkową w sposób nieformalny. Prowadziły też katechezę. W 1987 r. siostry Salezjanki przeniosły się do nowego domu przy ul. Kosowskiej, w którym są do dnia dzisiejszego. Obecnie prowadzą przedszkole i katechizują w szkołach.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś przy grobie Jana Pawła II: Dobrą Nowiną jest Osoba!

2024-04-18 08:15

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

@VaticanNewsPL / ks. Paweł Rytel-Andrianik

- Dobrą Nowiną nie jest jakaś historia, nie jest jakaś teoria. Dobrą Nowiną jest Osoba! Chrześcijaństwo rozpoczyna się wtedy, kiedy człowiek spotyka się z Osobą Jezusa Chrystusa. My ludziom opowiadamy bardzo wiele rzeczy, tylko wcale nie prowadzimy ich do spotkania z żywą Osobą – z Jezusem Chrystusem, a to Jezus jest Dobrą Nowiną - mówił kard. Grzegorz Ryś.

O tym, na czym polega ewangelizacja i w jaki sposób przekazuje się wiarę na podstawie Dziejów Apostolskich mówił kard. Grzegorz Ryś w homilii przy grobie św. Jana Pawła II w Watykanie. Duchowny zwrócił uwagę na to, że w ewangelizacji chodzi o to, by nie czekać na to, aż ludzie przyjdą do Kościoła, ale to - my musimy wyjść do nich. My musimy być wcześniej zanim wszyscy inni nadejdą. My musimy wyjść z miłością do wszystkich, których jeszcze nie ma! – podkreślił kaznodzieja.

CZYTAJ DALEJ

Fundacja Grupa Proelio: nowy przedmiot „edukacja zdrowotna” to permisywna edukacja seksualna

2024-04-19 14:27

[ TEMATY ]

edukacja

Adobe Stock

Od września 2025 r. w szkołach realizowany ma być nowy przedmiot „Edukacja zdrowotna”, który zastąpi „Wychowanie do życia w rodzinie”. - Ministerstwo Edukacji wraz z resortami zdrowia i sportu, pod przykrywką troski o zdrowie dzieci i młodzieży, planuje wprowadzić do szkół permisywną, deprawacyjną, edukację seksualną. W odróżnieniu od Wychowania do Życia w rodzinie nowy przedmiot może być obowiązkowy - alarmuje Grupa Proelio i zachęca do sprzeciwu wobec tych planów.

Ministrowie edukacji, zdrowia i sportu na wspólnej konferencji prasowej zapowiedzieli, że od września 2025 r. w szkołach realizowany ma być nowy przedmiot, który zastąpi „Wychowanie do życia w rodzinie” - „Edukacja zdrowotna”. Jego elementem ma być edukacja seksualna.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję