W homilii biskup pomocniczy diecezji bielsko-żywieckiej nawiązał do ewangelicznej rozmowy Jezusa z Piotrem nad Jeziorem Tyberiadzkim, gdy uczeń Chrystusa słyszy od Zmartwychwstałego pytanie „Czy Mnie miłujesz?”. Kaznodzieja zachęcił zarazem, by spojrzeć na ten fragment Ewangelii w kontekście panujących opinii na temat Kościoła.
„Wielu liczy na to, że wiara chrześcijańska zaginie w nowoczesnych strukturach społecznych. Kościół nie jest jednak wymysłem ludzkim, ale dziełem Chrystusa i Ducha Świętego, więc bramy piekielne go nie przemogą. To jednak nie oznacza, że nasze świadectwo jest bez znaczenia. W obliczu trudności wiary jest ono jeszcze ważniejsze i bardziej potrzebne niż kiedykolwiek wcześniej” – podkreślił. Zwrócił uwagę, że to zadanie szczególnie dla ludzi żyjących na co dzień charyzmatem Ruchu Światło-Życie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
„Kościół jest podobny do apostołów zarzucających sieć. Czasami może się wydawać, że podejmowane wysiłki nie przynoszą pożądanych owoców. Bywa, że sieć wyciągnięta na brzeg jest pusta albo połów za słaby niż nasze oczekiwania. Kiedy jednak zarzuca się sieci wiary na rozkaz Chrystusa i Jego mocą łowi się ludzi, wówczas połów okazuje się imponujący, jest się czym zachwycać” – stwierdził.
Zdaniem hierarchy, „w dzisiejszym świecie nie tyle niewiara jest zadziwiająca, ile właśnie wiara w Chrystusa”. „Przecież wcale nie jest łatwo być człowiekiem wiary; łatwo nie, ale warto. Bo czy bez wiary moglibyśmy z kimś prowadzić tak piękny dialog miłości jak z Chrystusem? Czy ktoś pytałby nas na serio o miłość? Tylko z Chrystusem jesteśmy w stanie odkryć, zrozumieć, doświadczyć, że miłość jest najważniejsza i naprawdę ma swoją niepowtarzalną głębię” – zapewnił.
Wspólna modlitwa zgromadziła kilkaset uczestników rekolekcji oazowych wraz ze swoimi moderatorami.