Reklama

W wolnej chwili

Behawiorystka: Policjanci mieli prawo strzelać do agresywnych psów

Jeżeli psy były dalej agresywne, chciały zaatakować, to policjanci mieli prawo użyć broni - powiedziała PAP psycholog zwierząt Marta Lichnerowicz, odnosząc się do śmiertelnego pogryzienia 48-latka w gminie Jeziorzany (Lubelskie).

[ TEMATY ]

zwierzęta

Adobe.Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

48-letni mężczyzna został zagryziony przez dwa psy w sobotę, na terenie jednej ze wsi w gminie Jeziorzany w pow. lubartowskim. Z dotychczasowych ustaleń śledczych wynika, że - najprawdopodobniej owczarki belgijskie - zaatakowały go, gdy jechał na rowerze. Na jednej z pobliskich posesji funkcjonariusze odnaleźli psy, które były nadal agresywne. "Podjęto próbę ich uśpienia, a potem zadecydowano o ich odstrzale. Jeden został odstrzelony na miejscu, a drugi został na pewno postrzelony, po czym uciekł" – przekazała PAP w poniedziałek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie Agnieszka Kępka.

Psycholog zwierząt Marta Lichnerowicz podkreśliła, że owczarki belgijskie to wyjątkowo użytkowa odmiana psów, tzn., że przede wszystkim używane są do pracy w wojsku, policji ze względu na to, że – jak wyjaśniła – są wytrzymałe, szybkie, łatwo się uczą.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

"W zasadzie wszystkie służby zamieniły teraz owczarki niemieckie na owczarki holenderskie i belgijskie (malinois) dlatego, że są lżejsze, szybsze, bardziej zacięte. Mają też mniejsze ryzyko dysplazji. Hodowane są głównie jako psy pracujące, aby mieć jak najlepsze predyspozycje do pracy" – wyjaśniła, podkreślając, że to nie są psy dla laików. "Tak, jak broni nie daje się laikowi, tak samo niektórych psów" – stwierdziła. Dodała, że do tego zdarzają się również nieodpowiedzialni hodowcy.

"Przykro mi słyszeć o tej tragedii, ale może to sprawi, że te psy będą wreszcie trafiać wyłącznie w ręce szkoleniowców, a nie laików" – uzupełniła behawiorystka.

Przekazała, że owczarki belgijskie od samego początku chcą gryźć, pracować, dlatego uczone są pracy "na łup", co oznacza, że w ich szkoleniu wykorzystuje się łańcuch łowiecki. "W ramach nagrody taki pies dostaje piłkę lub jakiś przedmiot do gryzienia. Jeśli ktoś nieprawidłowo go uczył albo nie nagradzał w sposób, który jest predysponowany dla tej rasy, to pies dalej będzie chciał kogoś lub coś złapać do pyska, bo tak jest genetycznie zaprogramowany. Gdy nie zapewnia się mu tego, co potrzebuje, to po prostu gryzie, co popadnie" – wyjaśniła Marta Lichnerowicz.

Reklama

Przekazał, że te psy będą sprawiały problemy, jeżeli się je nieprawidłowo szkoli. Dodała, że jeżeli ktoś decyduje na taką rasę, to musi mieć świadomość, że to nie jest pies, który będzie leżał na kanapie, ponieważ należy z nim codziennie po kilka godzin pracować. "Ostatnio, po filmie o owczarku belgijskim z Afganistanu, zrobiła się moda na tę rasę i wszyscy chcą mieć takiego psa. Większość chce wychować go na psa obronnego, nie mając o tym zielonego pojęcia. To jest problem brania modnych ras do domu. Dlatego obawiam się, że takich przypadków pogryzień, ataków będziemy mieć więcej" – powiedziała psycholog zwierząt.

Zapytana o możliwe powody agresji u psów tej rasy odpowiedziała, że agresja może ujawnić się u każdego psa, niezależnie od rasy. "Psy atakują z miliona bardzo różnych powodów. Może uciekły z jakiejś hodowli albo były głodne, chore, miały pasożyty, może ktoś przypominał osobę, która się nad nimi znęcała. Mogły być też po prostu sfrustrowane albo było za ciepło" – poinformowała Lichnerowicz.

Odnosząc się do tego, że zagryziony mężczyzna jechał na rowerze, zaznaczyła, że w takiej sytuacji prawdopodobnie w psach odezwał się instynkt i zapolowały na niego. "Pogoń za poruszającym się obiektem jest naturalna dla wszystkich psów. Żeby nie gonił, trzeba go tego nauczyć. Jeżeli ktoś kupił psa, zamknął go w kojcu i nie nauczył go, że nie należy gonić rowerzystów, czy biegających dzieci, to pies będzie ich gonił, bo tak jest zaprogramowany - po prostu działa instynktownie. A jeżeli są jeszcze we dwójkę, to traktują to jako zabawę. Uważają, że jeśli ofiara ucieka, to trzeba ją złapać, a jeszcze jak macha rękami i krzyczy, to zwierzęta stają się jeszcze bardziej pobudzone do gryzienia" – podkreśliła behawiorystka.

Reklama

Nawiązując do użycia broni i podjęcia decyzji o zastrzeleniu psów przez policjantów wyjaśniła, że jeżeli występuje bezpośrednie zagrożenie życia i zdrowia kogoś, to dobro poświęcone jest nad dobro ratowane. Porównała to do wybijania szyby w nagrzanym samochodzie pod nieobecność właściciela, gdy w środku ktoś się znajduje.

"Jeżeli psy były dalej agresywne, chciały zaatakować, to policjanci mieli prawo użyć broni. Natomiast, jeżeli w momencie przyjazdu już nie wykazywały objawów agresji, to powinny zostać postrzelone bronią Palmera ze środkiem usypiającym i poddane obserwacji pod kątem wścieklizny" – wyjaśniła procedury Marta Lichnerowicz.

Jak zaznaczyła, jest pewna, że teraz będzie trwać w mediach i Internecie akcja hejtu wobec policjantów. "W takich przypadkach weterynarz absolutnie nie jest konieczny na miejscu. Zawsze życie lub nawet zdrowia człowieka jest ważniejsze od życia zwierzęcia. Myślę, że od strony prawnej nie będzie tu żadnych wątpliwości, co do użycia broni, tym bardziej, że jest niestety ofiara śmiertelna pogryzienia przez psy" – podkreśliła psycholog zwierząt.(PAP)

2022-07-26 07:33

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prezydent o ustawie o ochronie zwierząt

[ TEMATY ]

prezydent

zwierzęta

źródło: prezydent.pl

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent o ustawie o ochronie zwierząt: chcę bardzo mocno i w pewnym sensie z gniewem powiedzieć, że padło wiele absolutnie fałszywych, nieprawdziwych słów, które nigdy nie powinny były paść z ust nikogo w Polsce. (PAP)

Prezydent: przy decyzji, co do dalszych losów ustawy o ochronie zwierząt będę miał na względzie kwestie humanitarnego traktowania zwierząt, dobrostanu zwierząt, ale będę miał także na względzie byt i jakość życia polskich rolników. (PAP)

CZYTAJ DALEJ

Wszyscy mamy coś z kapłaństwa

Kiedy w Wielki Czwartek otrzymuję życzenia z racji święceń kapłańskich, lubię na nie odpowiadać słowem: „wzajemnie”. Widzę czasem zdziwienie świeckich przyjaciół. W naszej ogólnej świadomości kapłaństwo dotyczy przecież wyświęconych mężczyzn, sprawujących sakramenty, głoszących Słowo Boże i zaliczonych do specjalnego stanu zwanego duchowieństwem. A przecież udział w kapłaństwie Chrystusa nie zaczyna się od sakramentu święceń, ale od chrztu świętego. To przez chrzest przyjmujemy na siebie udział w prorockiej, królewskiej i kapłańskiej misji Jezusa.

CZYTAJ DALEJ

W Wielki Czwartek pamiętają o pacjentach

2024-03-28 21:21

[ TEMATY ]

szpital

Zielona Góra

drezdenko

kanonicy regularni

ks. Paweł Greń

Ks. Jerzy i ks. Paweł oraz lektor Paweł odwiedzili ze świątecznymi życzeniami i prezentami pacjentów szpitala w Drezdenku.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję