Reklama

Audiencja Generalna, 5 września 2007

Święty Grzegorz z Nyssy

Niedziela Ogólnopolska 37/2007, str. 4-5

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Drodzy Bracia i Siostry!

Proponuję wam spojrzenie na niektóre aspekty nauczania św. Grzegorza z Nyssy, o którym już mówiliśmy w ubiegłą środę. Grzegorz z Nyssy przede wszystkim ukazuje przekonanie o wielkiej godności człowieka. Celem człowieka - mówi święty Biskup - jest to, aby stać się podobnym do Boga, a cel ten osiąga się przede wszystkim przez miłość, poznanie oraz praktykowanie cnót, tych „świetlanych promieni, które przychodzą z boskiej natury” („De beatitudinibus” 6: PG 44, 1272C), w dynamicznym ruchu przylegania do dobra, jak biegacz wychylony do przodu. Grzegorz posługuje się tutaj wymownym obrazem, zawartym już w Liście do Filipian: „épekteinómenos” (3, 13), to jest „wytężając siły ku temu, co jest większe, ku prawdzie i miłości”. To obrazowe wyrażenie wskazuje na głęboką rzeczywistość: doskonałość, którą chcemy osiągnąć, nie jest czymś zdobytym raz na zawsze; doskonałość jest trwaniem w drodze, jest stałą gotowością do pójścia naprzód, gdyż nigdy nie osiągnie się pełnego podobieństwa do Boga; jesteśmy zawsze w drodze (por. „Homilia in Canticum” 12: PG, 44, 1025d). Dzieje każdej duszy są historią miłości, za każdym razem zaspokajanej, ale równocześnie otwartej na nowe horyzonty, gdyż Bóg nieustannie poszerza możliwości duszy, aby uczynić ją zdolną do przyjmowania coraz większych dóbr. Sam Bóg, który złożył w nas ziarna dobra i od którego wychodzi każda inicjatywa świętości, „modeluje bryłę (…), szlifując i oczyszczając naszego ducha, formuje w nas Chrystusa” („In Psalmos” 2, 11: PG 44, 544B).
Grzegorz podkreśla z precyzją: „Nie jest skutkiem naszego działania ani też rezultatem ludzkiej mocy stawanie się podobnymi do Bóstwa, lecz owocem dobroci Boga, który od samego początku daje naszej naturze łaskę podobieństwa do Niego” („De virginitate”12, 2: SC 119, 408-410). W odniesieniu do duszy zatem „nie chodzi o poznanie czegoś z Boga, ale o posiadanie w sobie Boga” („De beatitudinibus” 6: PG 44, 1269c). Zresztą, podkreśla z naciskiem Grzegorz, „boskość jest czystością, jest wolnością od cierpień i wszelkiego zła: jeżeli wszystkie te rzeczy są w tobie, Bóg rzeczywiście jest w tobie” („De beatitudinibus” 6: PG 44, 1272C). Gdy mamy Boga w sobie, gdy człowiek kocha Boga, to dzięki tej wzajemności, która jest właściwością prawa miłości, człowiek chce tego samego, czego chce Bóg (por. „Homilia In Canticum” 9: PG 44, 956ac), zatem współpracuje on z Bogiem w formowaniu w sobie boskiego obrazu, tak iż „nasze duchowe narodzenie jest rezultatem wolnego wyboru, zaś my w jakimś sensie jesteśmy rodzicielami samych siebie, stwarzając siebie takimi, jakimi sami chcemy być, i z własnej woli kształtując się zgodnie z wzorem, który wybieramy” („Vita Moysis” 2, 3: SC 1bis,108). Aby wspiąć się ku Bogu, człowiek musi się oczyścić: „Droga, która prowadzi do nieba ludzką naturę, nie jest niczym innym jak odejściem od zła tego świata. (…) Stać się podobnym do Boga oznacza stać się sprawiedliwym, świętym i dobrym. (…) Jeżeli więc, według Eklezjasty (5, 1), «Bóg jest w niebie» i jeżeli, według proroka (Ps 72 [73], 28), wy «będziecie blisko Boga», to koniecznie musicie być tam, gdzie znajduje się Bóg, jako że jesteście z Nim zjednoczeni. Ponieważ On nakazał wam, abyście podczas modlitwy nazywali Boga Ojcem, mówi wam też z pewnością, abyście stali się podobni do waszego Ojca niebieskiego, prowadząc życie godne Boga, jak Pan nakazuje nam w sposób jasny w innym miejscu, mówiąc: «Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski!» (Mt 5, 48)” („De oratione dominica” 2: PG 44, 1145ac).
Na tej drodze duchowego wstępowania Chrystus jest wzorem i mistrzem, który pozwala nam zobaczyć piękny obraz Boga (por. „De perfectione chrystiana”: PG 46, 272a). Każdy z nas, patrząc na Niego, rozpozna, że jest „malarzem własnego życia”, który jako wykonawcę ma własną wolę, a jako farby - cnoty, którymi się posługuje (tamże: PG 46, 272b). Jeśli zatem człowiek uznany jest godnym imienia Chrystusa, jak powinien się zachowywać? Grzegorz odpowiada w ten sposób: „[Musi] rozważać zawsze w swoim wnętrzu własne myśli, słowa i działania, aby zobaczyć, czy są one ukierunkowane na Chrystusa, czy też oddalają się od Niego” (tamże: PG 46, 284c). Jest to bardzo ważne dla wartości chrześcijanina. Chrześcijanin to ten, kto nosi imię Chrystusa, a zatem musi upodabniać się do Niego również w życiu. My, chrześcijanie, przez sakrament chrztu podejmujemy wielką odpowiedzialność.
Jednakże Chrystus - przypomina Grzegorz - jest obecny również w biednych, dlatego nie mogą być oni nigdy poniżani: „Nie gardź tymi, którzy leżą na ziemi, jakby z tego powodu nic nie byli warci. Weź pod uwagę, kim są, a odkryjesz, jaka jest ich godność: reprezentują oni Osobę Zbawiciela. Jest tak dlatego, że Pan w swojej dobroci użycza im własnej Osoby, aby dzięki niej obudziło się współczucie w tych, którzy są twardego serca oraz są nieprzyjaciółmi biednych” („De pauperibus amandis”: PG 46, 460bc). Jak powiedzieliśmy, Grzegorz mówi o wstępowaniu: wstępowanie ku Bogu w modlitwie dzięki czystości serca; ale również o wstępowaniu ku Bogu dzięki miłości bliźniego. Miłość jest drabiną, która prowadzi ku Bogu. W konsekwencji Grzegorz mocno napomina każdego swojego słuchacza: „Bądź hojny wobec tych braci, którzy są ofiarami nieszczęść. Daj głodnemu to, co odejmujesz twojemu żołądkowi” (tamże: PG 46, 457c).
W bardzo jasny sposób Grzegorz przypomina, że wszyscy zależymy od Boga, dlatego też woła: „Nie myślcie, że wszystko jest wasze! Musi być również jakaś część dla ubogich, dla przyjaciół Boga. Prawda jest taka, że wszystko pochodzi od Boga, Ojca wszystkiego, zaś my jesteśmy braćmi i należymy do tego samego rodu” (tamże: PG 46, 465b). Grzegorz bardzo mocno podkreśla, że chrześcijanin musi się pytać: „Po co ci pościć i powstrzymywać się od mięsa, jeżeli później przez swą przewrotność nie czynisz nic innego, jak tylko krzywdzisz twego brata? Jaką zasługę masz z tego przed Bogiem, że nie jesz z twojego, jeżeli później, działając niesprawiedliwie, wyrywasz z rąk biednego to, co do niego należy?” (tamże: PG 46, 456a).
Zamykamy nasze katechezy o trzech wielkich Ojcach Kapadockich, przywołując na nowo ten bardzo ważny aspekt nauczania duchowego Grzegorza z Nyssy, jakim jest modlitwa. Aby postępować na drodze ku doskonałości i przyjąć w siebie Boga, nosić w sobie Ducha Bożego oraz miłość Boga, człowiek musi zwrócić się do Niego z ufnością na modlitwie: „Dzięki modlitwie możemy być z Bogiem. Kto jest z Bogiem, jest daleko od nieprzyjaciela. Modlitwa jest wsparciem i obroną czystości, hamulcem gniewu, uspokojeniem i opanowaniem pychy. Modlitwa jest stróżem dziewictwa, ochroną wierności małżeńskiej, nadzieją dla tych, którzy czuwają, obfitością zbiorów dla rolników, pewnością dla marynarzy” („De oratione dominica” 1: PG 44, 1124A-B). Chrześcijanin modli się, inspirowany zawsze przez modlitwę Pana: „Jeżeli chcemy modlić się, aby zstąpiło na nas Królestwo Boże, prosimy Go o to z mocą Słowa: abym był daleko od zepsucia, wyzwolony od śmierci, uwolniony z więzów błędu; niech nigdy nie zapanuje nade mną śmierć, niech nigdy nie ma nad nami władzy tyrania zła, niech nigdy nie panuje nade mną nieprzyjaciel, obym nie stał się więźniem grzechu, ale niech przyjdzie do mnie Twoje królestwo, aby odeszły ode mnie - albo jeszcze lepiej: niech znikną - udręki, które teraz mnie dręczą i nade mną panują” (tamże, 3: PG 44, 1156d - 1157a).
Chrześcijanin, gdy zakończy życie ziemskie, będzie mógł w ten sposób zwrócić się ze spokojem do Boga. Św. Grzegorz, mówiąc o tym, myśli o śmierci swojej siostry Makryny i pisze, że w chwili śmierci modliła się ona do Boga w ten sposób: „Ty, który masz na ziemi władzę odpuszczania grzechów, przebacz mi, abym mogła posiąść odpoczynek (por. Ps 38 [39], 14), abym znalazła się przed Twoim Obliczem bez skazy w chwili, gdy będę rozłączona z moim ciałem (por. Kol 2, 11), aby mój duch, święty i nieskalany (por. Ef 5, 27), był przyjęty w Twoje dłonie, «jak kadzidło przed Twoim obliczem» (Ps 140 [141], 2)” („Vita Macrinae” 24: SC 178, 224).
To nauczanie św. Grzegorza pozostaje zawsze aktualne: nie tylko mówić o Bogu, lecz nosić Boga w sobie. Czynimy to dzięki zaangażowaniu w modlitwę i żyjąc w duchu miłości do wszystkich naszych braci.

Z oryginału włoskiego tłumaczył o. Jan Pach OSPPE

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Już za dziewięć dni papież Franciszek odwiedzi Wenecję

2024-04-19 12:43

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/MAURIZIO BRAMBATTI

Już za dziewięć dni papież Franciszek odwiedzi Wenecję. Okazją jest trwająca tam wystawa sztuki Biennale. Ojciec Święty odwiedzi pawilon watykański, który w tym roku znajduje się w więzieniu dla kobiet. Oczekuje się, że krótka wizyta papieża w Wenecji potrwa około pięciu godzin, obejmując między innymi Mszę św. na słynnym na całym świecie Placu św. Marka. Planowana jest również prywatna wizyta w bazylice św. Marka.

Opublikowany w Watykanie program jest następujący:

CZYTAJ DALEJ

Rzymskie obchody setnej rocznicy narodzin dla nieba św. Józefa Sebastiana Pelczara

2024-04-19 16:24

[ TEMATY ]

Rzym

św. bp Józef Sebastian Pelczar

100. rocznica

Archiwum Kurii

Św. Józef Sebastian Pelczar

Św. Józef Sebastian Pelczar

Mszą św. w kaplicy Polskiego Papieskiego Instytutu Kościelnego w Rzymie wieczorem 18 kwietnia zainaugurowano jubileuszowe spotkanie poświęcone św. Józefowi Sebastianowi Pelczarowi.

Polski Papieski Instytut Kościelny w Rzymie oraz Zgromadzenie Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego (Siostry Sercanki) to dwie instytucje obecne w Rzymie, u początku których stoi były student rzymski, a potem profesor i rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz biskup przemyski, dziś święty Józef Sebastian Pelczar. To właśnie ks. prof. Pelczar wraz z s. Ludwiką, dziś błogosławioną Klarą Szczęsną, w 1894 r. założyli w Krakowie Zgromadzenie Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego.

CZYTAJ DALEJ

Austria: w archidiecezji wiedeńskiej pierwszy „Dzień otwartych drzwi kościołów”

2024-04-19 19:06

[ TEMATY ]

Wiedeń

kościoły

Joanna Łukaszuk-Ritter

Kościół św. Karola Boromeusza w Wiedniu

Kościół św. Karola Boromeusza w Wiedniu

W najbliższą niedzielę, 21 kwietnia, w ramach projektu „Otwarte kościoły” ponad 800 budynków kościelnych w archidiecezji wiedeńskiej będzie otwartych przez cały dzień. W pierwszym „Dniu otwartych drzwi kościołów” zainteresowani mogą z jednej strony odkryć piękno przestrzeni sakralnych, a z drugiej znaleźć przestrzeń do modlitwy i spotkań, podkreślił kierownik projektu Nikolaus Haselsteiner na stronie internetowej archidiecezji wiedeńskiej.

Chociaż prawie wszystkie kościoły w archidiecezji są otwarte każdego dnia w roku, około połowa z nich jest otwarta tylko na uroczystości liturgiczne. W "Dniu otwartych kościołów” będą również otwarte często mniej znane miejsca” - powiedział Haselsteiner.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję