Reklama

Idzie jesień, jesień życia

W całkowicie zgodnej opinii demografów, osób starszych będzie w Polsce coraz więcej, bowiem Polacy żyją coraz dłużej. W ciągu ostatnich piętnastu lat średnia długość życia wzrosła o 4 lata

Niedziela Ogólnopolska 40/2007, str. 16-17

Artur Stelmasiak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Starzenie się ludności jest jednym z najważniejszych problemów, z którym nieuchronnie będziemy musieli się zmierzyć. Za kilkanaście lat co piąty Polak skończy 60 lat. Znacznie wzrośnie też populacja osób sędziwych - po osiemdziesiątce. W kolejnych latach te trendy jeszcze bardziej się pogłębią. Co to oznacza dla funkcjonowania całego społeczeństwa?
Pod koniec wakacji pogoda na zwiedzanie nie była najlepsza, a mimo to zamek krzyżacki w Malborku był nieustannie „oblegany” przez kolejne wycieczki. - Rocznie odwiedza nas ponad 400 tys. osób. Rodzice przyjeżdżają z dziećmi. Młodzież zwiedza zamek w zorganizowanych grupach, studenci - indywidualnie. Nie brakuje również osób starszych, ale w przeważającej części są to cudzoziemcy - opowiada Genowefa Sztajnbor z kasy biletowej i dodaje: - Polskich emerytów jest znacznie mniej. Chyba nie mają pieniędzy na takie wycieczki.
Przypuszczenia te potwierdzają badania naukowe. - Polscy seniorzy na zorganizowane wycieczki wybierają się nieporównywalnie rzadziej niż emeryci z państw zachodnich, szczególnie z Niemiec lub z krajów Beneluksu. Nasi emeryci, jeśli już wyjeżdżają na wakacje, to zazwyczaj z wnukami. Jednak w takich przypadkach bardzo często wycieczkę rodzicom sponsorują pracujące dzieci - mówi dr Tadeusz Buczyński z krakowskiego Instytutu Turystyki.

Setka lekarzy na miliony pacjentów

Osoby starsze w Polsce nie tylko nie mają środków na coroczne spędzanie wakacji w krajowych czy zagranicznych kurortach. Jakiekolwiek wycieczki są dla nich luksusem, na który długo muszą odkładać.
Dlatego „miastowi” okres letni najczęściej spędzają na działkach i co kilka lat w uzdrowiskach. Mieszkańcy wsi raczej wcale nie myślą o wakacjach poza miejscem zamieszkania. To głównie kwestia przyzwyczajenia, ale także niskich emerytur, np. 74-letni Zygmunt O., były rolnik spod Sandomierza, otrzymuje miesięcznie niecałe 600 zł. Przeszedł dwa udary i dwa zawały mięśnia sercowego. Na lekarstwa wydaje jedną trzecią emerytury.
Cięcie niepotrzebnych kosztów - a takimi są niewątpliwie wycieczki - w budżetach polskich emerytów to konieczność. Z danych GUS wynika, że niemal 10% emerytów i co czwarty rencista żyje na granicy ubóstwa. W gorszej sytuacji są tylko rodziny wielodzietne. Socjolodzy zauważyli, że wielu emerytów, którzy mogą samodzielnie funkcjonować, sprzedaje mieszkania w mieście i wyprowadza się na wieś. Główne powody do przeprowadzki to: tańsze koszty życia i świeże powietrze. Jest to swego rodzaju powrót do korzeni, bo przez poprzednie 40 lat ze wsi do miast przeniosło się 9 mln osób.
Nasi emeryci nie mogą liczyć na podobną jak w krajach zachodnich pomoc ze strony pracowników socjalnych, których proporcjonalnie jest trzy razy mniej niż np. w Niemczech. Brakuje też miejsc w domach opieki. Przygotowując ten materiał do druku, skontaktowaliśmy się z kilkunastoma tego typu placówkami w kraju. Wolne miejsce było tylko w jednym domu geriatrycznym. Za miejsce w sali wieloosobowej trzeba zapłacić 1400 zł. Ale cena ta nie obejmuje zakupu koniecznych lekarstw i pampersów.
- W 2004 r. zostały skomercjalizowane usługi dla ludzi starszych. Domy opieki pobierają kwoty na poziomie rynkowym, tj. od 2000 do 2500 zł. A przeciętny rozporządzalny dochód w rodzinie to niecałe 800 zł. To pokazuje, w jak trudnej sytuacji znajdują się ludzie starsi i ich rodziny - mówi prof. Józefina Hrynkiewicz, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego.
W powijakach jest też krajowa gerontologia - nauka zajmująca się procesem starzenia, leczeniem chorób występujących u ludzi starszych, a także społeczną stroną starzenia się. Specjalistów zajmujących się chorobami wieku starczego i ich profilaktyką - geriatrów - jest również niewielu, raptem 100 w całym kraju. Tymczasem już teraz potencjalnych pacjentów jest kilka milionów, a kolejni będą systematycznie przybywać.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Zastępowalność pokoleń

W całkowicie zgodnej opinii demografów, osób starszych będzie w Polsce coraz więcej, bowiem Polacy żyją coraz dłużej. W ciągu ostatnich piętnastu lat średnia długość życia wzrosła o 4 lata i obecnie dla kobiet wynosi 79 lat, a dla mężczyzn ok. 71 lat. Oznacza to, że większość z nas dożyje starości. Demografowie przewidują, że w 2020 r. co piąty Polak będzie miał skończone 60 lat. Dekadę później już 26% rodaków będą stanowiły osoby w wieku podeszłym. W tym samym czasie w krajach takich jak Austria, Belgia, Norwegia czy Szwecja co trzeci mieszkaniec będzie miał powyżej 60 lat. We Włoszech osób starszych będzie prawie 40%. W krajach zachodnich wzrost długości życia zaczął się znacznie wcześniej niż w Polsce i państwa te znacznie lepiej są przygotowane do tego procesu. Mają nie tylko więcej służb socjalnych, inny jest tam również styl życia - promujący aktywność w wieku podeszłym - a sami emeryci są ludźmi zamożnymi. Mówiąc ekonomicznie, powiedzielibyśmy, że są dobrymi klientami, którzy na emeryturze zwiedzają świat i Polskę, co możemy zaobserwować w Malborku. I w krajach zachodnich jednak zaczęto przygotowywać się na stały wzrost liczby osób sędziwych. W Niemczech np., żeby zapewnić tej grupie odpowiednią opiekę, już 11 lat temu wprowadzono obowiązkowe ubezpieczenie od starości.
W naszym kraju też są podobne plany. Prawdopodobnie od 2009 r. zaczniemy płacić obowiązkową składkę pielęgnacyjną, która będzie finansować system opieki nad osobami starszymi. Projekt w tej sprawie przygotowuje Ministerstwo Zdrowia.
Dlaczego taka forma zabezpieczenia jest konieczna? To, co niepokoi demografów, to tzw. brak zastępowalności pokoleń, czyli fakt, że pokolenie dzieci jest liczebnie mniejsze od pokolenia rodziców. Ta niebezpieczna tendencja istnieje także w naszym kraju. Zjawisko to utrwala się od 1989 r. W 2005 r. zastępowalność pokoleń była niższa od niezbędnej o 40%. I był to najgorszy wynik w Unii Europejskiej.

Reklama

Wyzwania

Wzrastająca liczba osób starszych wymaga zmian na rynku pracy. Konieczne jest tworzenie miejsc pracy dla osób młodych, ale nie kosztem osób starszych - tak jak to miało miejsce dotychczas, kiedy to bezrobotni po 50. roku życia mieli nikłe szanse na znalezienie nowego zatrudnienia, a poza dużymi miastami było to wręcz niemożliwe.
- W Polsce nie dostrzegano pozycji osoby starszej na rynku pracy. Przedsiębiorcy bardziej cenili postęp niż doświadczenie pracowników - mówi prof. Lucyna Frąckiewicz z Akademii Ekonomicznej w Katowicach.
Na Zachodzie problem ludzi starszych na rynku pracy rozwiązano przez stworzenie systemu ustawicznego kształcenia, a ponadto stworzono bardziej elastyczne formy zatrudnienia, np. praca w niepełnym wymiarze czasu oraz samozatrudnienie. Pierwsze rozwiązanie zostało ostatnio przyjęte w tzw. umowie społecznej przez organizacje pracodawców i związki zawodowe w Hiszpanii. Polega ono m.in. na tym, że doświadczony pracownik coraz krócej pracuje. Jednocześnie przyucza do wykonywania zawodu nowo zatrudnioną osobę. Taka formuła nie opłacałaby się hiszpańskim pracodawcom, gdyby części składek nie płaciło w tym okresie państwo.
Inne wyzwania, przed którymi stoi nasz kraj w kontekście starzenia się społeczeństwa, to rozbudowa zaplecza socjalnego dla osób starszych i samotnych oraz przeznaczenie większych środków na opiekę zdrowotną tej grupy. To także opracowanie polityki migracyjnej, bo jak na razie jesteśmy dostarczycielem taniej siły roboczej. Mało natomiast mówi się o tym, jacy obcokrajowcy i na jakich zasadach mogliby pracować w naszym kraju, choć pierwsze decyzje w tym zakresie podjęto. W ostatniej dekadzie lipca otworzono rynek pracy dla Ukraińców i Białorusinów.
Wyzwania wynikające ze starzenia się społeczeństwa wymagają szerokiej debaty, szczególnie dla partnerów społecznych, czyli związków zawodowych, organizacji pracodawców i rządzących, którzy zasiadają w Trójstronnej Komisji ds. Społeczno-Gospodarczych.
Zdaniem prof. Hrynkiewicz, sposobem na rozwiązanie obecnych, a przede wszystkim przyszłych problemów wynikających ze starzenia się społeczeństwa, są rozwiązania oparte na zasadzie solidarności.
- Oznacza to, że całe społeczeństwo czuje się w obowiązku pomagać ludziom starszm. Niestety, w latach 1997-98 wybrano system (fundusze emerytalne - red.) wybitnie indywidualistyczny, w którym każdy samodzielnie zbiera na swoją emeryturę. Tym samym osoby bezrobotne czy też pracujące na czarno nie otrzymają prawie żadnych świadczeń. W bardzo trudnej sytuacji będą też pracownicy zarabiający minimalnie ok. 900 zł brutto - przewiduje Hrynkiewicz.
Znaleźć wyjście z tej sytuacji trzeba już teraz, ponieważ za kilkanaście lat będzie za późno, tak jak za późno podjęto działania zachęcające młodych ludzi do posiadania dzieci. Gdyby zrobiono to na czas, problem starzenia się społeczeństwa nie byłby największym wyzwaniem, przed którym stoimy w pierwszej połowie XXI wieku.

Pod auspicjami Caritas

działa ok. 200 stacji opieki nad osobami starszymi. Najczęściej są to zespoły złożone z pielęgniarek środowiskowych i lekarzy, którzy regularnie dojeżdżają do osób przewlekle chorych. Zespoły udzielają osobom starszym profesjonalnej pomocy medycznej i opiekuńczej. Przeprowadzają badania, mierzą ciśnienie, a także myją chorych oraz wykonują ćwiczenia rehabilitacyjne. To ostatnie zadanie jest realizowane również przez 70 gabinetów rehabilitacyjnych Caritas. Pracujący w tych placówkach specjaliści pomagają seniorom odzyskać sprawność ruchową
po przebytych kontuzjach - złamaniach, zwichnięciach, potłuczeniach.
Caritas prowadzi także hospicja dla osób nieuleczalnie chorych oraz 29 zespołów paliatywno-hospicyjnych. - Są to grupy, które opiekują się rodzinami starszymi i chorymi w ich domach - wyjaśnia ks. Sobolewski.
Osoby starsze i samotne są też głównymi beneficjentami stołówek i schronisk, których na szczeblu parafialnym działa 100, a na szczeblu diecezjalnym - 60. Do tego dochodzi pomoc żywnościowa w postaci paczek wydawanych w okresie świąt, a także prowadzona przez niektóre ośrodki pomoc w postaci dopłat do czynszów czy zakupu węgla na zimę.

(at)

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wszyscy mamy coś z kapłaństwa

Kiedy w Wielki Czwartek otrzymuję życzenia z racji święceń kapłańskich, lubię na nie odpowiadać słowem: „wzajemnie”. Widzę czasem zdziwienie świeckich przyjaciół. W naszej ogólnej świadomości kapłaństwo dotyczy przecież wyświęconych mężczyzn, sprawujących sakramenty, głoszących Słowo Boże i zaliczonych do specjalnego stanu zwanego duchowieństwem. A przecież udział w kapłaństwie Chrystusa nie zaczyna się od sakramentu święceń, ale od chrztu świętego. To przez chrzest przyjmujemy na siebie udział w prorockiej, królewskiej i kapłańskiej misji Jezusa.

CZYTAJ DALEJ

Tak, proszę, Jezu Chryste, obmyj mnie

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Pio Si/pl.fotolia.com

Rozważania do Ewangelii J 13, 1-15.

Wielki Czwartek, 28 marca

CZYTAJ DALEJ

Świdnica. Znakomite wieści dla świdnickiej katedry

2024-03-28 22:00

[ TEMATY ]

Świdnica

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego

dotacje na zabytki

Beata Moskal-Słaniewska Prezydent Świdnicy

Proboszcz katedry podczas oprowadzania gości po katedrze

Proboszcz katedry podczas oprowadzania gości po katedrze

Stolicę diecezji odwiedziła Joanna Scheuring-Wielgus, wiceminister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, przywożąc ze sobą znakomite wieści dla miasta i jego dziedzictwa kulturowego.

Podczas spotkania w czwartek 28 marca ogłoszono, że katedra świdnicka, jeden z najcenniejszych zabytków Dolnego Śląska otrzyma wsparcie finansowe z corocznego programu ministerstwa. Informację przekazała w mediach społecznościowych Prezydent Świdnicy. - Z corocznego programu prowadzonego przez ministerstwo, wśród projektów zakwalifikowanych do dofinansowania, jest świdnicka katedra! Moja ulubiona figura św. Floriana, patrona strażaków, nareszcie zostanie odnowiona – napisała Beata Moskal-Słaniewska.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję