W czasie uroczystej Eucharystii nastąpiło pokropienie wodą święconą kościoła i wiernych, namaszczenie i okadzenie ołtarza, delegowani kapłani namaścili również ściany świątyni. Ołtarz został nakryty obrusem, przyozdobiony świecami i kwiatami. Arcybiskup przekazał diakonowi zapaloną świecę, a on zapalił najpierw świece na ołtarzu, a potem świece w miejscach, gdzie zostały namaszczone ściany kościoła. Na końcu zapalone zostały wszystkie światła w kościele.
– Dzisiaj nasze serca radują się z przebywania w świątyni, która jest Domem naszego Pana – mówił w homilii Metropolita Wrocławski. Podkreślał, że Bóg zawsze chciał być blisko swego ludu. Najpierw towarzyszył mu w Arce Przymierza, potem w Jerozolimskiej Świątyni. Zbudowana przez króla Salomona, została zburzona podczas najazdu Nabuchodonozora. Gdy Izraelici powrócili z niewoli babilońskiej, prorok Aggeusz nawoływał ich do odbudowy świątyni – zwracając uwagę, że źle im się powodzi, bo troszczą się o dobytek, własne domy, a nie dbają o to, że dom Pana leży w ruinie. Gdy świątynia została odbudowana stała się centrum kultu i miejscem odrodzenia religijno-moralnego. To zaowocowało odnowieniem przymierza z Bogiem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Uroczystość poświęcenia tego kościoła jest w pewnej mierze kontynuacją tamtych zbawczych wydarzeń i odpowiedzią na tęsknotę Boga, na Jego pragnienie zamieszkania wśród swego ludu – mówił abp Kupny. – Od tamtych czasów pod tym względem nic się nie zmieniło. Tak jak chciał być z Izraelitami na pustyni, potem w Jerozolimie, tak dzisiaj Bóg chce być z nami. Chce być z nami w swoim Synu Jezusie Chrystusie, a ta świątynia jest wyrazem tego, że i my chcemy być z Nim. Chcemy tutaj tak, jak Izraelici pod kierownictwem Ezdrasza, Nehemiasza, wsłuchiwać się w Słowo Boże, które jest Słowem Życia i odnawiać przymierze zawarte z nami przez Chrystusa na drzewie Krzyża. Chcemy dziś to przymierze odnowić właśnie w tym Domu naszego Pana.
Reklama
– Przybywamy tu z radością, by na ołtarzu złożyć to wszystko, co nosimy w naszym sercu. Ten ołtarz jest nie tylko miejscem, gdzie kapłan na patenie składa opłatek, który potem staje się Ciałem Chrystusa. Ma być miejscem, gdzie każdy z nas złoży Bogu wszystkie swoje prośby, uwielbienia, ale także i dziękczynienia – tłumaczył Metropolita. – Dzisiaj przede wszystkim składamy Panu Bogu dzięki za to, że jest z nami, że tutaj daje nam Siebie pod postaciami chleba i wina, że obdarowuje nas nowym życiem i bogactwem swoich łask. Składamy na tym ołtarzu także podziękowania za budowniczych tego kościoła, za księdza proboszcza, architekta, projektantów, wykonawców i za wszystkich wiernych, którzy swoją modlitwą, zaangażowaniem i pracą budowali Żywy Kościół, czyli wspólnotę parafialną. Dziękujemy za wszystkie osoby, które przyczyniły się do tego, że w tym Domu możemy się modlić i spotykać z Bogiem.
– Udział w Mszy św. pozwala nam przekroczyć granice czasu i przestrzeni i daje nam możliwość uczestnictwa w misterium zbawczym Jezusa Chrystusa – przypominał arcybiskup. – Bóg Ojciec urzeczony szlachetnym czynem swojego Syna, Jego miłością aż do końca, dał świadectwo: „Ten jest Syn mój umiłowany, w którym mam upodobanie”. Chciałbym podkreślić, że to upodobanie Boga Ojca nie jest upodobaniem w cierpieniu Jezusa, ale w Jego miłości, która w sposób pełny i całkowity ukazała się w okrutnej śmierci na drzewie krzyża. Ojciec zachwycił się miłością swojego Syna…
Kończąc homilię prosił parafian, by opiekowali się nowo poświęconą świątynią. – We mnie i w was żyje Chrystus. Ten, którego w czasie Eucharystii przyjmujemy pod postacią chleba. I to wszystko dokonuje się w tym świętym miejscu – kościele, który w akcie poświęcenia promieniuje blaskiem na całą parafię, archidiecezję i ubogaca ją Bożym błogosławieństwem – podkreślał. – Opiekujcie się tym Domem Pana, dbajcie o niego. Przychodźcie tu często, by spotkać się z prawdziwą, wieczną, Boską miłością.
Reklama
Podczas Eucharystii Metropolita wręczył proboszczowi żernickiej parafii, ks. Tadeuszowi Rusnakowi, odznaczenie za zasługi na rzecz archidiecezji wrocławskiej. Odsłonięto także tablicę upamiętniającą poświęcenie świątyni.
– Kiedy 15 lat temu ksiądz proboszcz powiedział, że wybudujemy kościół, nikt w to nie wierzył. Ale udało się, bo ks. Rusnak rozpalał nas do aktywności, do działania. Dawał nam przykład swoim postępowaniem – serdecznie dziękowali proboszczowi także parafianie. Budowa kościoła NMP Pompejańskiej rozpoczęła się w 2007 roku.