Reklama

O tym, co łączy chrzest z pogrzebem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W przeciągu niedługiego czasu miałam okazję uczestniczyć w dwóch różnych kościelnych ceremoniach. W zasadzie nie łączyło je nic. Ani zgromadzeni ludzie (poza mną), ani treść czy przebieg, ani nawet kościół. Jednak, gdy dobrze się przyjrzeć, okazuje się, że "Duch wieje kędy chce, szum Jego słyszysz, choć nie wiesz skąd przychodzi i dokąd podąża".
Pierwsza uroczystość to pogrzeb mojego dziadka. Odszedł nagle, niespełna godzinę po powrocie do domu z niedzielnej Eucharystii. Choć nikt z nas nie zdążył się tak naprawdę z nim pożegnać, jest we mnie przekonanie, że on z nami się pożegnał, pożegnał się ze światem, z którego został przez Boga wezwany. Mój tato, jako najstarszy syn, zajął się wraz z pozostałymi braćmi organizacją pogrzebu. Przede wszystkim liturgii. Od początku bowiem było dla mojego taty jasne, że to właśnie przygotowanie liturgii jest w tym wszystkim najważniejsze. Ustalono plan nieustannej modlitwy przy Zmarłym, kiedy był jeszcze w domu. Potem, gdy trumna została przeniesiona do kościoła, rodzina zbierała się tam, by w intencji Zmarłego odmawiać Różaniec. Rano, w dzień pogrzebu wyśpiewano Dziadkowi po raz ostatni jego ulubione Godzinki. Nie mogłam uczestniczyć w całym procesie przygotowawczym liturgii pogrzebowej, ale od razu zorientowałam się, że wszystkie słowa, które padały w kościele i nad grobem, były przemyślane. Moi rodzice samodzielnie wybrali czytania, rozmawiali też z ks. proboszczem, który specjalnie na pogrzeb przyjechał z urlopu. Starannie rozdzielono funkcję, zarówno w kościele, jak i podczas procesji i na cmentarzu. Była straż przy trumnie, czytania przygotowane przez rodzinę, modlitwa, śpiew procesyjny. Prawie nikt z nas nie zdążył z Dziadkiem pożegnać się za życia, ale udział w uroczystościach pogrzebowych i w samych przygotowaniach niewątpliwie takim pożegnaniem był. Zadbano bowiem o to, by nie tylko "być" w kościele czy na cmentarzu, ale by tę liturgię współtworzyć, by w niej uczestniczyć. Nikt inny nie znał przecież Zmarłego tak dobrze jak my - jego rodzina.
Drugie wydarzenie to chrzest dziecka moich przyjaciół. On jest Niemcem i do tego pastorem luterańskim, ona Holenderką i też po studiach teologicznych. Mieszkają w Tiel w Holandii. Na uroczystość chrztu swego syna zaprosili nie tylko rodzinę, ale także przyjaciół oraz parafian. Sakramentu udzielał zaprzyjaźniony z rodziną pastor kalwiński. Przed wejściem do kościoła każdy otrzymał książeczkę z rozpisanym nabożeństwem (na Zachodzie rzecz bardzo powszechna, u nas niestety wciąż deficytowa, a szkoda), którą przygotowali sami rodzice. Także rodzice przygotowali oprawę sakramentu. Wybrali czytania, psalmy i pieśni, a nawet jedną z nich wykonali sami w duecie. Do czytań zaangażowani byli nieprzypadkowi ludzie, ale rodzice chrzestni. A podczas samego sakramentu chrztu św. wokół chrzcielnicy zgromadzili się nie tylko rodzice i chrzestni, ale także wszystkie obecne w kościele dzieci. Ze względu na wielojęzyczną rodzinę przygotowano nawet tłumaczenia biblijnych tekstów i pieśni. Niewątpliwie kosztowało to trochę pracy, ale nie pozostawiało wątpliwości, że rodzice "wiedzą, co robią", że chrzest potomka jest dla nich ważnym wydarzeniem.
Cóż łączy te dwie z pozoru zupełnie inne uroczystości? Odpowiedź jest prosta: zaangażowanie, odpowiedzialność, podejście, świadomość. Liturgia bowiem to nie przedstawienie teatralne. Nie jesteśmy, nie powinniśmy być jedynie jej biernymi odbiorcami. Jesteśmy, powinniśmy być jej uczestnikami, aktywnymi uczestnikami. Poprzez znaki, słowa, gesty wyraża się bowiem nasza relacja z Bogiem i dobrze jest, gdy wiemy dlaczego padają te, a nie inne słowa, dlaczego śpiewamy te, a nie inne pieśni, gdy sami wykonujemy czynności, które wykonywać możemy. Świadome uczestnictwo w liturgii niewątpliwie wypływa ze świadomej wiary, ale także ją tworzy, sprawia, że ona wraz z nami dojrzewa. Optymizmem zatem napawa fakt, że np. coraz częściej młodzi przywiązują wiekszą wagę do oprawy liturgicznej sakramentu małżeństwa niż do samego wesela.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ikona Nawiedzenia zawitała do parafii w Białej

17 kwietnia był kolejnym dniem peregrynacji kopii obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej. Tym razem Ikona Nawiedzenia trafiła do Białej koło Wielunia, gdzie została przywitana przez bp. Andrzeja Przybylskiego, bp. Jana Wątrobę oraz całą wspólnotę parafialną i zaproszonych gości.

Karol Porwich / Niedziela

CZYTAJ DALEJ

Farmaceuci i lekarze do MZ: recepta na pigułkę "dzień po" wymaga zgody rodziców

2024-04-18 07:09

[ TEMATY ]

Pigułka „dzień po”

Adobe Stock

Farmaceuci, lekarze i położne ostrzegają Ministerstwo Zdrowia, że wystawianie recept farmaceutycznych na pigułkę "dzień po" osobom niepełnoletnim bez zgody rodzica może być niezgodne z prawem. Są też przeciw "sprowadzaniu zawodów medycznych do roli usługodawców, a pacjentów do roli klientów".

Od 1 maja tzw. pigułka "dzień po" ma być dostępna dla osób powyżej 15. roku życia na receptę farmaceutyczną. Usługa będzie realizowana w aptekach, które zgłoszą akces do programu Ministerstwa Zdrowia i podpiszą w tej sprawie umowę z NFZ.

CZYTAJ DALEJ

Bp Milewski do młodych: nie zmarnujcie bierzmowania

2024-04-18 19:23

[ TEMATY ]

bierzmowanie

Płock

bp Mirosław Milewski

Karol Porwich/Niedziela

- Bardzo zależy mi na tym, żebyście nie zmarnowali bierzmowania. Zachowajcie w sobie prawdę i otwartość na dary Ducha Świętego, na Boga i drugiego człowieka - powiedział bp Mirosław Milewski w Nasielsku w diecezji płockiej. Dokonał wizytacji parafii pw. św. Katarzyny i udzielił młodzieży sakramentu bierzmowania.

Bp Milewski na podstawie Ewangelii Janowej (J 6,44-51) podkreślił, że „Jezus jest chlebem żywym”: - Za każdym razem, kiedy spożywamy ten chleb, zagłębiamy się w istotę miłości Boga. Już nie żyjemy dla nas samych - zauważał biskup pomocniczy diecezji płockiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję