Reklama

Kościół

Watykan. Msza św. w 44. rocznicę wyboru Jana Pawła II

Homilia arcybiskupa Jana Romeo Pawłowskiego

44 lata temu, 16 października 1978 r. na Stolicę Piotrową został wybrany kard. Karol Wojtyła, Papież Jan Paweł II. Z okazji kolejnej rocznicy tego historycznego wydarzenia Fundacja Jana Pawła II zorganizowała Mszę św. przy ołtarzu św. Jana Pawła II, której przewodniczył i homilię wygłosił Arcybiskup Jan Romeo Pawłowski, były sekretarz ds. Reprezentacji Papieskich w Sekretariacie Stanu Stolicy Apostolskiej; koncelebrowalo ponad 20 kapłanów. We Mszy św. uczestniczył Ambasador RP przy Stolicy Apostolskiej Adam Kwiatkowski oraz liczni wierni z Rzymu i z zagranicy.

[ TEMATY ]

homilia

Włodzimierz Rędzioch

Abp Jan Romeo Pawłowski

Abp Jan Romeo Pawłowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Publikujemy tekst homilii abpa Pawłowskiego.

BAZYLIKA SW. PIOTRA, 16 października 2022

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przerażające jest to końcowe pytanie, które Jezus stawia w dzisiejszej Ewangelii swoim uczniom, a więc też każdemu z nas: Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie ?

Jaka jest nasza wiara, ta Twoja i moja? Ktoś powie: mocna jak polskie dęby. A ktoś inny szepnie: słaba, słabiutka, jak tlący sie knotek.

Dobra, mało ważne; pytanie postawmy nieco inaczej: czy ona w ogóle jest, czy mam choć trochę wiary? Takiej dziecięcej, ufnej, takiej co potrafi zapłakać jak schrzanię i pogmatwam i takiej co jeszcze by góry chciała przesuwać, i skakać z radości, gdy odchodzę od konfesjonału. Czy jest we mnie wiara?

Bohaterką dzisiejszej niedzieli jest ta ewangeliczna wdowa. Jakże wielkie musiały być jej problemy i nieszczęścia, jakaż wielka bieda życiowa, ze o ratunek i pomoc prosiła nawet tego niesprawiedliwego sędziego, co Boga sie nie bał i z ludźmi sie nie liczył. Inni pewnie sie odsunęli, bo jej problemy były zbyt skomplikowane, albo biedna wdowa była bez kasy zupełnie, nie miała czym zapłacić. No to poszła do tego najgorszego, niesprawiedliwca i prosiła i błagała. Ona wierzyła że on może jej pomoc, jej wiara zrodziła prośbę, natarczywą, upartą, prośbę pełna nadziei, ona wierzyła że on może wyrwać ją z dna nieszczęścia.

I Pan Jezus czyni z niej bohaterkę. Jak notuje Ewangelista Łukasz, Chrystus opowiedział tę przypowieść swoim uczniom o tym, że zawsze powinni sie modlić i nie ustawać.

Wiara rodzi prośbę, błaganie, rodzi modlitwę.

Jeśli wierze że Bóg jest, to wierze że może mi pomoc, że może wyciągnąć mnie z największego kłopotu, że po prostu On może, dlatego padam na kolana i się modlę do Niego, wyznając tym moją wiarę.

Jak ten Mojżesz, co wierzył, że ręce wzniesione do modlitwy na szczycie góry, by mocą Boga pokonać mocniejszych i liczniejszych Amalekitow. Jak ci jego pomocnicy Aaron i Chur, którzy podpierali ręce Mojżesza, gdy osłabły, bo wierzyli w niezwykła moc tej modlitwy mojżeszowych rak wzniesionych ku niebu.

Reklama

Stoimy tutaj na modlitwie w ten niedzielny poranek. Stoimy u Grobu Największego z Rodu Polaków, świętego Jana Pawła II. 44 lata temu, gdy biały dym uniósł się nad kaplicą Sykstyńską, oznajmił światu spełnienie prorockiej zapowiedzi polskiego wieszcza, Słowackiego, że: Pośród niesnasków Pan Bóg uderza w ogromny dzwon, dla słowiańskiego oto Papieża otwarty tron.

Czasu brakuje teraz i słów, aby opisać ten niezwykły Pontyfikat świętego Jana Pawła II, tylko kilka Jego zdań, które grają w sercu i w pamięci:

- Człowieka nie można do końca zrozumieć bez Chrystusa.

- Nie lękajcie się ! Otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi !

- Totus tuus, cały Twój.

- Przyzwyczaili sie Polacy ze wszystkim przychodzić na Jasną Gorę. Tutaj zawsze byliśmy wolni.

- Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi!

- I dlatego zanim stąd odejdę, proszę was abyście całe to duchowe dziedzictwo, któremu na imię Polska, raz jeszcze przyjęli z wiarą, nadzieją i miłością.

- To jest moja Matka ta ziemia, to jest moja matka ta Ojczyzna, to są moi bracia i siostry.

- Ja należę do tego pokolenia, które doświadczyło koszmaru II wojny światowej i któremu udało się przeżyć. Wszystkim młodym ludziom mam dzisiaj obowiązek powiedzieć: „Nigdy więcej wojny!”

Kochani przyjaciele z Fundacji św. Jana Pawła II, dzięki za to co robicie aby żyła jego pamięć, aby jego nauka poznawana była przez młodych, tak trzymać ! Bądźcie pochwaleni i pozdrowieni !

Podziel się cytatem

Reklama

I pewni jesteśmy, że dzisiaj w Domu Ojca może on jeszcze znacznie więcej, aniżeli kiedyś. Że potrafi wyprosić cud. W mojej rodzinie, jeszcze za życia Jana Pawła II, dzięki Jego modlitwie doświadczyliśmy cudu ocalenia życia mojego brata.

Reklama

Moj młodszy kolega, Nuncjusz Apostolski na Ukrainie, pytany jakie widzi rozwiązanie obecnego konfliktu, powiedział, że trzeba modlić sie o cud, bo tylko cud może zakończyć tę wojnę. No to prośmy o cud, zasłuchani w słowa cytowanego już poety Słowackiego, że ten słowiański Papież rozda miłość, tak jak mocarze rozdają broń. Ileż miłości Jan Paweł II rozdał za życia, miłości co rozmaite miała imiona: przebaczenie, podróżowanie, solidarność, cierpienie, umieranie na oczach świata. Tylko czy my przyjęliśmy, czy przyjmujemy tę miłość, czy wierzymy że ona mocniejsza jest niż broń, co rozdają także współcześni mocarze?

I dlatego wołamy do świętego Jana Pawła II, tego naszego polskiego Mojżesza, o którym bracia Golcowie śpiewają:

Dostrzegając w nas wolności głód,

Mocą Boga Ojca sprawił cud,

Sucha noga przez „czerwone morze”

Przeprowadził polski lud.

Wołamy do świętego Jana Pawła II, aby wyprosił nam łaskę wiary w Chrystusa, bez którego człowiek sam siebie nie potrafi zrozumieć; wiary w Boże Miłosierdzie, co większe jest niż każdy grzech; wiary takiej prostej że aż dziecięcej i takiej mocnej, jaka miała owa ewangeliczna wdowa i jaka miała Marianna, Matka księdza Jerzego Popiełuszki, wiary Maryi Najświętszej Matki u stop krzyża i wiary Piotra, tego zapłakanego, co nigdy nie zwątpił w przebaczenie.

Janie Pawle II, święty nasz Ojcze, polski Mojżeszu tego nowego Tysiąclecia, trzymaj wysoko twoje ręce w modlitwie, abyśmy nigdy nie zwątpili i głosili innym Ewangelię miłości i miłosierdzia. Trzymaj wysoko ręce Twoje i błogosław nam, Kościołowi chrystusowemu, naszej Polsce i całemu światu, aby gdy Syn Człowieczy przyjdzie znalazł wiarę w świecie i w naszych duszach. Amen.

2022-10-25 10:04

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Trzy Paschy w dziejach zbawienia

[ TEMATY ]

homilia

bp Ignacy Dec

Wielki Czwartek

Foto-Rabe/pixabay.com

Homilia wygłoszona w katedrze świdnickiej w czasie Mszy Wieczerzy Pańskiej, Świdnica 18 kwietnia 2019 r.

Wstęp

CZYTAJ DALEJ

Kryzys powołań czy kryzys powołanych?

Tę wspólną troskę o powołania powinno się zacząć nie tylko od tygodniowego szturmowania nieba, ale od systematycznej modlitwy.

Często wspominam pewną rozmowę o powołaniu. W czasach gdy byłem rektorem seminarium, poprosił o nią młody student. Opowiedział mi trochę o sobie, o dobrze zdanej maturze i przypadkowo wybranym kierunku studiów. Zwierzył się jednak z największego pragnienia swojego serca: że głęboko wierzy w Boga, lubi się modlić, że jego największe pasje dotyczą wiary, a do tego wszystkiego nie umie uciec od przekonania, iż powinien zostać księdzem. „Dlaczego więc nie przyjdziesz do seminarium, żeby choć spróbować wejść na drogę powołania?” – zapytałem go trochę zdziwiony. „Bo się boję. Gdyby ksiądz rektor wiedział, jak się mówi u mnie w domu o księżach, jak wielu moich rówieśników śmieje się z kapłaństwa i opowiada mnóstwo złych rzeczy o Kościele, seminariach, zakonach!” – odpowiedział szczerze. Od tamtej rozmowy zastanawiam się czasem, co dzieje się dziś w duszy młodych ludzi odkrywających w sobie powołanie do kapłaństwa czy życia konsekrowanego; z czym muszą się zmierzyć młodzi chłopcy i młode dziewczyny, których Pan Bóg powołuje, zwłaszcza tam, gdzie ziemia dla rozwoju ich powołania jest szczególnie nieprzyjazna. Kiedy w Niedzielę Dobrego Pasterza rozpoczniemy intensywny czas modlitwy o powołania, warto zacząć nie tylko od analiz dotyczących spadku powołań w Polsce, od mniej lub bardziej prawdziwych diagnoz tłumaczących bolesne zjawisko malejącej liczby kapłanów i osób życia konsekrowanego, ale od pytania o moją własną odpowiedzialność za tworzenie przyjaznego środowiska dla wzrostu powołań. Zapomnieliśmy chyba, że ta troska jest wpisana w naturę Kościoła i nie pojawia się tylko wtedy, gdy tych powołań zaczyna brakować. Kościół ma naturę powołaniową, bo jest wspólnotą ludzi powołanych przez Boga, a jednocześnie jego najważniejszym zadaniem jest, w imieniu Chrystusa, powoływać ludzi do pójścia za Bogiem. Ewangelizacja i troska o powołania są dla siebie czymś nieodłącznym, a odpowiedzialność za powołania dotyczy każdego człowieka wierzącego. Myśląc więc o powołaniach, zacznijmy od siebie, od osobistej odpowiedzi na to, jak ja sam buduję klimat dla rozwoju swojego i cudzego powołania. Indywidualna i wspólna troska o powołania nie może wynikać z negatywnych nastawień. Mamy się troszczyć o powołania nie tylko dlatego, że bez nich nie uda nam się dobrze zorganizować Kościoła, ale przede wszystkim z tego powodu, iż każdy człowiek jest powołany przez Boga i potrzebuje naszej pomocy, aby to powołanie rozeznać, mieć odwagę na nie odpowiedzieć i wiernie je zrealizować w życiu.

CZYTAJ DALEJ

Wzór duszpasterza

2024-04-20 16:55

Mateusz Góra

    „Przeuroczy i kochany człowiek” – tak wspominają ks. Mieczysława Turka, a właściwie ks. Mieszka jego byli podopieczni.

W siedzibie Klubu Inteligencji Katolickiej przy ul. Siennej 5 w Krakowie spotkali się wychowankowie ks. Mieczysława Turka. Wieczorne spotkanie poświęcili wspomnieniom o swoim duszpasterzu. W tym roku wypada 100. rocznica jego urodzin.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję