Ponad 650 osób uczestniczyło w zorganizowanej w Serpelicach nad Bugiem „Golgocie Młodych”. Bracia Mniejsi Kapucyni z prowincji warszawskiej już po raz drugi zaprosili młodzież z całej Polski na franciszkańskie spotkanie z modlitwą i piosenką. W czasie pięciodniowych rekolekcji uczestnicy gromadzili się przy krzyżu z San Damiano, by wspólnie modlić się, śpiewać i zastanawiać, jak na co dzień żyć wiarą. Na cykl spotkań ewangelizacyjnych, muzycznych i artystycznych, zorganizowanych w dniach 25-29 sierpnia, złożyły się m.in. polowe Msze św., konferencje, koncerty (m.in. „Maleo Reggae Rockers”) oraz nabożeństwo Drogi Krzyżowej przy stacjach Kalwarii Podlaskiej. Podobnie jak w roku ubiegłym, szczególne znaczenie podczas rekolekcji miał krzyż. Jak wyjaśniał br. Piotr Twardawy, organizator „Golgoty”, głównym celem spotkania było „pokazanie młodym ludziom krzyża jako jedynej drogi, w którą warto inwestować”. Osobistemu i głębokiemu spotkaniu młodych ludzi z Bogiem sprzyjał m.in. udział w „Misterium Nadbużańskim”, podczas którego grupa artystyczna przedstawiła fragment z Księgi Izajasza, po czym odbyło się duchowe przyjęcie krzyża. Wysłuchując konferencji, licealiści i studenci zastanawiali się nad problemami życia w samotności, egoizmem młodych ludzi, brakiem akceptacji oraz uzależnieniami, a w szczególny sposób nad osobą cierpiącego Sługi Jahwe - Jezusa Chrystusa, który bierze na siebie grzechy ludzi. Uczestnicy mogli codziennie dzielić się doświadczeniem słowa Bożego, a także uczestniczyć w prowadzonej przez kapłana „lectio divina”. Sierpniowemu spotkaniu przyświecało hasło: „Oto człowiek”, a jego uczestnicy starali się odkrywać różne płaszczyzny godności człowieka. O prawdziwym „uwzniośleniu człowieczeństwa”, które może dokonać się jedynie w Chrystusie, mówił jeden z gości spotkania, biskup drohiczyński Antoni Dydycz. Biskup ordynariusz zwrócił uwagę młodych ludzi na to, że wiele systemów społecznych, politycznych i ekonomicznych, powołujących się na hasła obrony wolności, demokracji czy godności ludzkiej, w rzeczywistości je odbiera. - Prawdziwie człowiek może stać się wolny jedynie w świetle miłości Chrystusa i miłosierdzia, które od Niego otrzymuje - mówił bp Dydycz. - Miłość do każdego człowieka na wzór Zbawiciela jest jedynym i prawdziwym fundamentem zachowania ludzkiej godności i pomocy w odzyskiwaniu jej przez tych, z którymi się spotykamy.
(buk)
Pomóż w rozwoju naszego portalu