Reklama

Po wizycie rosyjskiego ministra

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Polityka rosyjska, jak wszystko wskazuje, osiągnęła swój cel w Gruzji: nie będzie niezależnego od Rosji tranzytu ropy i gazu do Europy, Abchazja i Osetia Południowa pozostaną satelickimi, moskiewskimi enklawami, a okrojona Gruzja raczej podzieli w dającej się przewidzieć przyszłości los Ukrainy, wciąganej na powrót w rosyjską strefę wpływów. Żeby nie było wątpliwości - zaraz po rozćwiartowaniu Gruzji na Ukrainie Julia Tymoszenko odwróciła polityczne sojusze i sprzęgła swą partię z partią prokremlowskich postkomunistów. Co nam podpowiada, że mimo „zachodniej pomocy” i w Gruzji podobny scenariusz jest możliwy, zwłaszcza gdy rosyjska agentura zacznie „rozliczać” prezydenta Saakaszwilego z jego dokonań. W tej sytuacji - gdy Unia Europejska pod francuską prezydencją uznała zasadność rosyjskiej interwencji, kwestionując tylko „nadużycie środków”... - o losach Gruzji zadecydować może wynik wyborów w Ameryce. Zwycięstwo McCaina postawi przed nim problem: czy przeciwstawianie się terrorystycznym atakom na Amerykę wymaga niezbędnego współdziałania z Rosją, czy też po środkach bezpieczeństwa powziętych w Ameryce po ataku na World Trade Center rosyjskie współdziałanie nie jest już potrzebne... Ale odpowiedź na to pytanie, od którego - być może - uzależniony jest los Gruzji, poznamy najwcześniej w końcu roku.
Tymczasem Polskę, tuż po ataku na Gruzję, nawiedził zupełnie nieoczekiwanie rosyjski minister spraw zagranicznych. Wizyta Ławrowa miała, jak się zdaje, trzy cele: po pierwsze - uspokoić opinię publiczną w krajach Unii Europejskiej („Nic złego się nie stało, nawet Polska z nami rozmawia spokojnie”); po drugie - dać do zrozumienia władzom polskim, że Rosja twardo pilnować będzie swej strefy wpływów na wschód od starej linii Curzona; po trzecie - wykazać, że polityczna oś Berlin - Moskwa jest silniejsza, bardziej już niewzruszona niż „brukselska jedność” (którą brukselski szczyt zresztą w pełni zweryfikował negatywnie...). Pytanie: czyją strefą wpływów ma zostać obszar na zachód od dawnej linii Curzona? - staje się zatem coraz bardziej retoryczne; najszybszą odpowiedź dał prezydent Litwy, uznając, że „Niemcy mają prawo dbać o swe interesy poprzez budowę rurociągu podbałtyckiego”, omijającego - jak wiadomo - Polskę. Czy ta dbałość o „interesy niemieckie” ma także objąć zmianę stosunków własnościowych na terenie polskich Ziem Zachodnich (roszczenia Powiernictwa Pruskiego i jego pozew przeciw Polsce, przyjęty w Trybunale Europejskim)? Tego prezydent Litwy już nie dopowiedział, ale można się obawiać, że przyjaźń litewsko-niemiecka (podobnie jak łotewsko-niemiecka, czy estońsko-niemiecka) okaże się silniejsza niż przyjaźń litewsko-polska... Niemcy, jak poucza historia, parły na Wschód dwoma równoległymi szlakami: nadbałtyckim i naddunajskim, bałkańskim. Jeśli zatem prawdą jest, że po zjednoczeniu Niemiec polityka europejska powraca w przedwojenne koleiny, to obydwa te geopolityczne kierunki politycznej ofensywy niemieckiej także nabierają świeżości. Nawet dzisiejsza oś Berlin - Moskwa, to strategiczne partnerstwo ważniejsze już od „brukselskiej jedności”, nie jest czymś nowym: pamiętamy przecież Rapallo. Być może jedyna poważniejsza zmiana wobec przedwojnia to ta, że przy istnieniu broni nuklearnej (w dyspozycji Rosji, a której pozbawione są Niemcy) dzielenie stref wpływów w Europie Środkowo-Wschodniej nie niesie już zarzewia światowego konfliktu. Niesie jednak niebezpieczeństwo, że Polska - wpychana w orbitę polityki niemieckiej - zapłaci za ten równie wątpliwy, co wymuszany „mecenat” nie tylko nową zależnością, ale i bardziej konkretnie: haraczem w postaci zmiany stosunków własnościowych na Ziemiach Zachodnich (wstęp do „bałkanizacji” Polski?) i w postaci innych płatności „odszkodowawczych” okazjonalnym samozwańcom zza Oceanu z „przedsiębiorstwa holokaust”.
Tymczasem dług publiczny sięga już 600 mld zł. Jego obsługa staje się coraz bardziej kosztowna, więc zamiast obniżki podatków, sztandarowego hasła wyborczego PO, możemy się spodziewać raczej nowych form drenażu naszych kieszeni, wzrostu drożyzny i inflacji. Rząd Tuska marnuje cenny czas nie tylko w polityce zagranicznej, ale i wewnętrznej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją się cuda!

Niedziela Ogólnopolska 12/2024, str. 68-69

[ TEMATY ]

świadectwo

Karol Porwich/Niedziela

Jej prababcia i ojciec św. Maksymiliana Kolbego byli rodzeństwem. Trzy lata temu przeżyła nawrócenie – i to w momencie, gdy jej koleżanki uczestniczyły w czarnych marszach, domagając się prawa do aborcji.

Pani Sylwia Łabińska urodziła się w Szczecinie. Od ponad 30 lat mieszka w Niemczech, w Hanowerze. To tu skończyła szkołę, a następnie rozpoczęła pracę w hotelarstwie. Jej rodzina nigdy nie była zbytnio wierząca. Kobieta więc przez wiele lat żyła tak, jakby Boga nie było. – Do kościoła chodziłam jedynie z babcią, to było jeszcze w Szczecinie, potem już nie – tłumaczy.

CZYTAJ DALEJ

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

2024-04-18 13:53

[ TEMATY ]

Helena Kmieć

Fundacja im. Heleny Kmieć

Helena Kmieć

Helena Kmieć

W związku z wieloma pytaniami i wątpliwościami dotyczącymi drogi postępowania w procesie beatyfikacyjnym Heleny Kmieć, wydałem oświadczenie, które rozwiewa te kwestie - mówi postulator procesu beatyfikacyjnego Helelny Kmieć, ks. Paweł Wróbel SDS.

CZYTAJ DALEJ

Odpowiedzialni za formację księży debatowali o kryzysach i porzucaniu stanu kapłańskiego

2024-04-19 22:02

[ TEMATY ]

kapłaństwo

Karol Porwich/Niedziela

Przyczyny kryzysów księży w Polsce i porzucania stanu kapłańskiego były tematem ogólnopolskiej sesji zorganizowanej przez Zespół ds. przygotowania wskazań dla formacji stałej i posługi prezbiterów w Polsce przy Komisji Duchowieństwa KEP, która obradowała w piątek Warszawie.

Piąta ogólnopolska sesja dotycząca formacji duchowieństwa odbyła się piątek w Centrum Apostolstwa Liturgicznego Sióstr Uczennic Boskiego Mistrza w Warszawie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję