Bez osiągnięcia najwyższej czystości serca i światła Ducha Świętego nigdy nie poznamy wszystkich rodzajów modlitwy
Podobnie gdy natrafimy na jakąś inną sposobność do dobrych myśli, od razu pojawiają się w nas rozproszenia, tak że gdy tylko zdołamy skupić się na czymś dobrym, już nam to umyka z powodu ruchliwości naszego umysłu. Płynie stąd wniosek, że umysł nie jest w stanie wytrwać przy świętych myślach, a jeśli już w nim powstały, to raczej przypadkiem niż w wyniku jego pilności. Jakże bowiem przypisać jego woli ich powstanie, skoro później nie ma nad nimi żadnej trwałej władzy?
Nie chciałbym jednak, aby to pytanie zatrzymało nas i odwiodło od głównego wątku naszej rozmowy o właściwościach modlitwy, odłóżmy je zatem na później. Teraz bowiem bardzo byśmy cię prosili, abyś powiedział nam, jak mamy się modlić, skoro Apostoł Paweł słowami: Nieustannie się módlcie!, napomina nas, byśmy nigdy w modlitwie nie ustawali.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Najpierw więc pragnęlibyśmy dowiedzieć się, jaką modlitwę powinniśmy „nieustannie” zanosić do Boga; później, jak ją osiągnąć i w niej wytrwać? Z codziennego doświadczenia i twych świętych słów wiemy bowiem doskonale, że wymagać to będzie wielkiego wysiłku serca, a jednak, jak sam powiedziałeś, celem życia mnicha i szczytem wszelkiej doskonałości jest właśnie osiągnięcie doskonałości w modlitwie.
Różnorodność modlitwy
Abba Izaak: Bez osiągnięcia najwyższej czystości serca i światła Ducha Świętego nigdy nie poznamy wszystkich rodzajów modlitwy. Jest ich bowiem tyle, ile może się ich zrodzić w każdej duszy z osobna i we wszystkich razem.
Zdaję sobie sprawę, że ograniczoność mojego umysłu nie pozwala mi ich wszystkich dostrzec, tym niemniej jednak, w oparciu o moje niewielkie doświadczenie, postaram się wam coś o nich powiedzieć.
Przede wszystkim musimy pamiętać, że modlitwa zmienia się w zależności od czystości serca i stanu ducha, na który składają się czynniki zewnętrzne i nasz osobisty wysiłek. Jak więc widzicie, nigdy nie można modlić się tak samo.
Inaczej bowiem modlimy się, gdy nasz duch jest ochoczy, a inaczej, gdy przygniata nas smutek lub rozpacz; inaczej, gdy ożywiają postępy w pracy duchowej, a inaczej, gdy przytłaczają groźne pokusy; inaczej, gdy błagamy o odpuszczenie grzechów, a inaczej, gdy prosimy o łaskę, o cnotę lub o wyniszczenie jakiejś wady; inaczej, gdy przeraża nas myśl o piekle i przyszłym sądzie, a inaczej, gdy pałamy nadzieją i pragnieniem przyszłych dóbr; inaczej, gdy znajdujemy się w ucisku i niebezpieczeństwie, a inaczej, gdy żyjemy w bezpieczeństwie i spokoju; inaczej, gdy pełno w nas światła płynącego z objawienia Bożych tajemnic, a inaczej, gdy przygniata nas brak cnót i świętych myśli.
Fragment książki „Rozmowy z Ojcami, tom 1”
Święty Jan Kasjan (ok. 365–435) jeden z największych autorytetów w monastycyzmie zachodnim. Urodzony w Dobrudży (na terenie dzisiejszej Rumunii i Bułgarii), od młodości zafascynowany życiem monastycznym. Mając 18 lat wyruszył do Palestyny (383), gdzie wstąpił do klasztoru. Razem z Germanusem, swoim przyjacielem, udał się do Egiptu (Nitria, Cele, Sketis), gdzie spotkał się i rozmawiał z najsłynniejszymi Ojcami Pustyni. W 400 roku wyjechał do Konstantynopola, gdzie zaprzyjaźnił się ze św. Janem Chryzostomem. W roku 405 pojechał do Rzymu, szukając u papieża wsparcia dla prześladowanego Jana. Tu spotkał i zaprzyjaźnił się z diakonem Leonem, późniejszym papieżem Leonem Wielkim. Stąd wyjechał do Marsylii w 416 roku, gdzie założył dwa klasztory: męski i żeński. Napisał: „Reguły życia mnichów”; „Rozmowy z Ojcami”; „O wcieleniu Pańskim przeciw Nestoriuszowi”.