Reklama

Kościół

"Z braku rodzi się lepsze…". 4 lata temu odszedł od nas ks. Piotr Pawlukiewicz

Tuż przed swoim nieoczekiwanym odejściem, ks. Piotr Pawlukiewicz udzielił "wywiadu-strumyku" Renacie Czerwickiej. Na portalu niedziela.pl prezentujemy fragment tej wyjątkowej publikacji.

[ TEMATY ]

ks. Piotr Pawlukiewicz

youtube.com/rtck

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Renata Czerwicka: Mój kolega, gdy dowiedział się, że będziemy rozmawiać, poprosił mnie, żebym zapytała Księdza, co znaczą słowa: „trzeba zwolnić w życiu”. Wszyscy wokoło mówią, żeby zwolnić, a on nie wie, jak to konkretnie zrobić. Z pracy się ma zwolnić? Dzieci nie posyłać do szkoły? To pytanie jest chyba aktualne dla wielu osób.

Ks. Piotr Pawlukiewicz: Zna Pani to uczucie, gdy biegnie się z góry i nogi same człowieka niosą? I już się wie, czuje się to, że się człowiek wywali, że nie wyhamuje?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Rzeczywiście, tak czasem bywa.

To jest podstęp szatana, który pod przykrywką dobrego biegu (bo przecież mamy w życiu biec, nieść, zdobywać) podsuwa za dużo. Człowiek nabiera zbyt wielkiej prędkości i pozwala się innym doprowadzić do ostateczności… Wyobraźmy sobie pracowitego człowieka, takiego, co bierze nadgodziny, a potem chce jeszcze meble w ogrodzie pomalować, obiad żonie przygotować… Gotowa katastrofa z przepracowania. Niejedna żona, patrząc na takiego męża, który z wiaderkiem i farbą zasuwa, samochód myje, doktorat pisze, przyjmuje znajomych, bo jest lekarzem, mówi z dumą: „Jaki on pracowity i odpowiedzialny!”. Nie wie, że jej mąż kona już w tej chwili. I że ich małżeństwo jest już zmaltretowane (oczywiście taka sytuacja może też dotyczyć żony). Byłem kiedyś na pogrzebie mojego kolegi. Mówiono, że miał organizm sześćdziesięcioletniego mężczyzny, choć niedawno skończył dwadzieścia pięć lat. Prawda jest taka, że i lenistwo może zabić, i praca może zabić. Można by i mnie pytać, dlaczego tak pędzę. Cóż, różne ludzie mają prędkości.

W takim razie skąd mam wiedzieć, czy ja aby nie pędzę? Po czym poznam, że nadchodzi moment, w którym muszę zwolnić, że to już nie jest kwestia pracowitości i fajnego ogarniania życia, tylko podstęp złego?

Pojawiają się jakieś dziwne nerwy, sprzeczki z mężem. W którymś momencie świat się przestaje podobać, z nikim się nie mogę dogadać, wszyscy w moich oczach są źli, tylko ja jestem dobry. Zaczyna się szukać znieczulenia. Niejeden kapłan umarł na nadaktywność. Pewien mądry ksiądz powiedział mi kiedyś: „Jeśli spotkasz kiedyś księdza, który ci powie, że przez dziesięć lat nie był na urlopie, to uważaj, bo masz przed sobą niebezpiecznego człowieka, który może ci zrobić krzywdę. On już nie kontroluje siebie”. Pan Jezus też mówił do uczniów: „Zwolnijcie”. Bo przychodzi taki moment, że człowiek zaczyna wierzyć, że sam może się zbawić. Człowiek, który się modli i który zna siebie, nie da się tak ponieść. Przypomniała mi się historia księdza, który szedł do kościoła odprawić mszę świętą. Już w zakrystii, gdy stał przygotowany do wyjścia, ktoś wpada z krzykiem: „Proboszczu, plebania się pali!”. „Gasić” – odpowiedział spokojnie, a do ministrantów: „Wychodzimy”. Niewzruszony. (śmiech) To jest piękne. „Gasić, wychodzimy”. Dla niego msza to była msza. Zgaszą to zgaszą. Te przyspieszenia, za którymi często tęsknimy, nie są dobre. A z drugiej strony warto mieć w pamięci to, co ks. Aleksander Federowicz powiedział kiedyś o pysze: że jest pycha pochodząca z dumy i pycha pochodząca z nieśmiałości. Można być pysznym na dwa sposoby. Na obiedzie ktoś zgarnie wszystko z półmiska dla siebie, „bo mi się należy, bo ja głodny chodzę”, a ktoś inny będzie siedział w kąciku i udawał świętego, a w głębi duszy będzie myśleć: „Ale z nich barany. Ja się do tej dyskusji nie włączę, bo za mądry jestem na to”. Każdy ma swoją prędkość. Nieraz ktoś się chwali, że zbudował kościół. A skąd wiesz, czy Pan Bóg nie chciał, żebyś zbudował dziesięć kościołów? Może to było twoim zadaniem? Każdy ma swoją prędkość… I wszelkie porównywanie się z innymi jest głupie.

Reklama

"Z braku rodzi się lepsze... Wywiad strumyk" W CAŁOŚCI DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

Reklama

A jakie zadanie od Pana Boga dostał ksiądz Piotr Pawlukiewicz?

Z tego, co widzę, najbardziej cenną rzeczą, jaką robię, jest skłanianie ludzi do powracania do Boga… Ożywianie ich. Jeżeli w jakiejś klasie był spór, a katolicy dali radę, nie zwiali, nie zdezerterowali, ale poszli, żeby bronić Chrystusa – to już jest dobrze. Mnie chodzi o to, żeby dać im do ręki argumenty.

Gdyby zebrać w jednym miejscu wszystkie osoby, którym Ksiądz pomógł, to pewnie byśmy mieli spore miasteczko, a może i metropolię.

Ale proszę mi wierzyć… (dłuższa pauza) Nie wiem, jak to się dzieje. Może pomyliłem miejsca w ławce, kiedy nauczycielka szła i pytała, co będziesz robił, jaka będzie twoja aktywność? Tylu księży wie więcej od mnie. Z historii Polski, z geografii, z polityki…

Przecież tu o ogóle nie o wiedzę chodzi.

Chodzi też o wiedzę… Ale z wiedzą trzeba ostrożnie.

Chwilę milczymy. W pewnym momencie ksiądz Piotr podnosi głowę i patrzy na mnie z półuśmiechem.

Nie nudzi się Pani ze mną?

Żartuje Ksiądz?

Bo ta nasza rozmowa jest strasznie nudna.

Jak mogłabym się nudzić z takim człowiekiem, jak Ksiądz?

Niektórzy przypisują mi pewną wartość z powodu tego, co zrobiłem piętnaście lat temu. Że nagrałem konferencję o seksie. Z tą kasetą to był zresztą niezły numer. My się czasem śmiejemy, że jak diabeł chce jakieś dzieło ściąć, nie pozwolić go zrealizować, to Pan Bóg tylko czeka i broni. Po tej pamiętnej konferencji Seks – poezja czy rzemiosło poszedłem z bratem do hotelu. Nagle tak mnie coś w kręgosłupie walnie… Przeleżałem do rana na podłodze. Rano brat proponuje: „Poczekaj, pójdę po jakieś proszki przeciwbólowe”. Tak mnie bolało, że w ogóle nie mogłem chodzić. Ledwie byłem w stanie doczołgać się do łazienki. Mnie się takie historie generalnie nie zdarzają. Teraz naturalnie, jak mam pęknięty kręgosłup, to co innego. Ale wtedy ten ból ni stąd ni zowąd? Dziwne to było…

2023-03-20 20:20

Ocena: +39 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Warszawa: pożegnaliśmy ks. Piotra Pawlukiewicza

[ TEMATY ]

ks. Piotr Pawlukiewicz

youtube.com

Kochaliśmy go za to, że był odblaskiem głosu Jezusa Chrystusa - powiedział podczas pogrzebowej Mszy św. za ks. Piotra Pawlukiewicza, proboszcz katedry na warszawskiej Pradze ks. Bogusław Kowalski. Mszy św. w kościele Nawiedzenia NMP przewodniczył kard. Kazimierz Nycz.

Zmarły 21 marca w wieku 59 lat ceniony duszpasterz, kaznodzieja i rekolekcjonista, spoczął na Cmentarzu Powązkowskim.

CZYTAJ DALEJ

Watykan: niebawem dokument na temat rozeznawania objawień

2024-04-24 09:52

[ TEMATY ]

objawienia

Adobe Stock

Dykasteria Nauki Wiary kończy prace nad nowym dokumentem, który określi jasne zasady dotyczące rozeznawania objawień i innych tego typu nadprzyrodzonych wydarzeń - powiedział to portalowi National Catholic Register jej prefekt, Victor Fernández, zaznaczając, iż zawarte w nim będą „jasne wytyczne i normy dotyczące rozeznawania objawień i innych zjawisk”.

W tym kontekście przypomniano, że kardynał spotkał się z papieżem Franciszkiem na prywatnej audiencji w poniedziałek. Nie ujawnił on żadnych dalszych szczegółów dotyczących dokumentu, ani kiedy dokładnie zostanie on opublikowany.

CZYTAJ DALEJ

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa sosnowieckiego przez bp. Artura Ważnego

2024-04-25 15:40

[ TEMATY ]

diecezja sosnowiecka

bp Artur Ważny

diecezja.sosnowiec.pl/ks. Przemysław Lech, ks. Paweł Sproncel

- Pokój wam wszystkim, którzy trwacie w Chrystusie – słowami z 1 Listu św. Piotra Apostoła bp Artur Ważny pozdrowił wszystkich zebranych na auli w Kurii Diecezjalnej w Sosnowcu. W spotkaniu, które odbyło się przed południem 25 kwietnia br. wziął udział abp Adrian Galbas SAC, administrator apostolski diecezji sosnowieckiej oraz pracownicy instytucji diecezjalnych, m.in.: kurii, sądu biskupiego, archiwum, Caritasu i mediów diecezjalnych.

To pierwsza oficjalna wizyta biskupa nominata na terenie diecezji sosnowieckiej. Bp Ważny miał więc okazję do wstępnego zapoznania się z pracownikami lokalnych instytucji kościelnych.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję