Echo medialnych przekazów
Nie oceniajmy pochopnie wszystkich
W Polsce najczęściej dziećmi chorymi, niechcianymi opiekują się siostry zakonne. A tu nagle pokazano w TVN filmik nagrany przez przechodzącego człowieka, w którym ukazuje się siostrę stosującą przemoc. Czy można tak od razu uogólniać i szkalować zgromadzenie, siostry, ludzi, którzy opiekują się tymi chorymi?
Jestem osobą, która przez parę lat pracowała w takim domu opieki społecznej, i wiem, jak to wygląda od zaplecza: 15 chłopców, jedni z nich pełzają, inni się czołgają, jeszcze inni leżą w łóżeczkach. Część wymaga nieustannej kontroli, jedni chcą uciekać przez okno, przez balkon, inni wrzucają pampersy do toalety, część z nich trzeba wykąpać, przewinąć, innych zaprowadzić do sypialni - i jest do tego często tylko jedna siostra, jedna opiekunka. To praca wymagająca niesamowitej sprawności, ogromnego wysiłku fizycznego i psychicznego. Do tego dochodzi nieustanny stres - czy coś komuś się nie dzieje, czy na drugi dzień nie zostanę oskarżona o to, że jakieś dziecko straciło życie, bo nie jestem w stanie opanować grupy, która wymaga co najmniej dwóch opiekunek. Trzeba się zastanowić, dlaczego tak się dzieje, jaki powinien być godzinowy system pracy przy takich chorych, czy opiekunka ma czas na odpoczynek po swojej pracy itd. Bo wiemy przecież, że agresja wywołuje agresję, a ogromny stres - zmęczenie. Z pewnością ta sytuacja zmusza do zastanowienia nad prawami dziecka. Ale zmusza także do refleksji nad zasadami pracy opiekunów.
Kilka dni wcześniej został ogłoszony świętym abp Zygmunt Szczęsny Feliński, założyciel zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi. A tu taka sytuacja medialna! I jeszcze zastanawiający fakt: w materiale przygotowanym przez media widać, że dzieci chodzą w ogródku lekko ubrane. Teraz mamy za oknem jesień. Czyli - nie zdarzyło się to wczoraj czy przedwczoraj, lecz wcześniej. Dlaczego do tej pory tego nie ujawniono? Właśnie jesteśmy po kanonizacji założyciela zgromadzenia.
Nie bronię niewłaściwego zachowania zakonnicy wobec dziecka. Ale zło trzeba dobrem zwyciężać, naświetlać dobro, a nie tylko zło, i ukazywać trud oraz piękno pracy z chorymi ludźmi.
Proponuję dziennikarzom wydającym ostre, uogólniające wyroki, by zechcieli popracować choć kilka dni z takimi dziećmi. Zobaczymy, czy będą nadal tak formułować swoje opinie.
S. Zuzanna
Oczekujemy na listy pod adresem:
„Niedziela”, ul. 3 Maja 12
42-200 Częstochowa.
Na kopercie należy napisać: „Listy”
e-mail:
Pomóż w rozwoju naszego portalu