Szef Biura Ekologii UKGK: Rosja użyła broni masowego rażenia, co jest zbrodnią przeciwko ludziom, naturze i Bogu
Eksplozja tamy elektrowni wodnej Kachowka w celach wojskowych spowodowała największą katastrofę ekologiczną XXI wieku, której pełne konsekwencje są nadal trudne do oszacowania.
Profesor Wołodymyr Szeremeta, szef Biura Ekologii Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego, określa następujące główne wyzwania środowiskowe i społeczne związane z tym aktem terrorystycznym Federacji Rosyjskiej przeciwko Ukrainie:
- powódź na dużą skalę (zagrożone są dziesiątki tysięcy ludzi, ich domy, budynki gospodarcze i działki przydomowe);
- masowa śmierć zwierząt domowych, masowe pomory ryb, ptaków i innej fauny;
- zniszczenie infrastruktury (dróg, mostów, gazociągów, wodociągów, kanalizacji w strefie zalewowej);
- zagrożenie chemiczne: zalanie obiektów niebezpiecznych pod względem bezpieczeństwa chemicznego (chemikalia z magazynów nawozów w porcie w Chersoniu i niektórych przedsiębiorstw, 150 ton oleju z maszynowni wysadzonej elektrowni wodnej, składowiska odpadów itp.)
- rozprzestrzenianie się skażenia bakteriologicznego (składowiska odpadów komunalnych, miejsca pochówku, szamba, cmentarze itp.)
- brak wody pitnej dla mieszkańców okolicznych miast i wsi (zagrożonych jest ponad milion osób);
- uszkodzenie rezerwatów przyrody i utrata różnorodności biologicznej na obszarach sąsiadujących z obszarem katastrofy;
- erozja terenów zaminowanych oraz usuwanie min i amunicji;
- zagrożenie brakiem dostaw wody do chłodzenia elektrowni jądrowej w Zaporożu i związane z tym globalne zagrożenie radiacyjne;
Reklama
- zagrożenie dla globalnego bezpieczeństwa żywnościowego.
Zniszczenie zbiornika Kachowka to poważny cios dla rolnictwa i ogrodnictwa, które pozbawione nawadniania znacznie ucierpią na suchym południu. Dlatego podważenie zapory wodnej Kachowka jest nie tylko faktem ekocydu, ale także kolejną próbą agresora wywołania głodu na świecie.
Według kościelnego ekologa Rosja użyła broni masowego rażenia, co jest ciężką zbrodnią przeciwko ludziom, przyrodzie i Bogu Stwórcy.
2023-06-09 16:18
Ocena:+3-1Podziel się:
Reklama
Wybrane dla Ciebie
Biskup charkowsko-zaporski: Charków cały czas jest bombardowany; mimo to ufamy Bogu
Charków cały czas jest bombardowany. Rosjanie działają chaotycznie i strzelają do cywili. Mimo to ludzie się nie poddają pomagając sobie nawzajem. Wierzymy, że Akt oddania Rosji i Ukrainy Matce Bożej przyniesie owoce. Trzeba Bogu zaufać – powiedział PAP ordynariusz diecezji charkowsko-zaporskiej bp Paweł Honczaruk.
Papież Franciszek 25 marca w uroczystość Zwiastowania Pańskiego dokona "Aktu poświęcenia Rosji i Ukrainy Niepokalanemu Sercu Maryi" podczas nabożeństwa pokutnego w bazylice Świętego Piotra. Tego samego aktu w sanktuarium w Fatimie w Portugalii dokona jego wysłannik, papieski jałmużnik, kard. Konrad Krajewski.
Ponad 1200 lat dzieli nas od czasów, w których żył i działał św. Hubert. Właśnie ta różnica dwunastu wieków sprawiła, że na to, co o nim wiemy, składają się: prawda, legendy
i mity.
Prawdopodobnie urodził się w 655 r. w znanej i znakomitej rodzinie, na obszarze dzisiejszych Niderlandów. W wieku około 18 lat został oddany na dwór
króla Frankonii, a tam poślubił córkę Pepina z Heristal, z którą miał przynajmniej jednego syna. Przez kilka lat pełnił życie pełne przygód jako rycerz. Później został
kapłanem i uczniem św. Laparda, a po jego śmierci, ok. 708 r. objął po nim półpogańską diecezję Maastricht. Miał ogromne zasługi w nawracaniu na wiarę chrześcijańską
swoich ziomków, którzy dotychczas czcili bożków germańskich. Zmarł w Liege około 727 r., gdzie pochowano go w tamtejszej katedrze. W 825 r. część jego relikwii
przeniesiono do Andage, które od tej chwili otrzymało nazwę Saint Hubert.
Kult św. Huberta bardzo szybko szerzył się w Europie. Jako patron myśliwych odbierał cześć od XI w., co szczególnie może dziwić, gdyż w najstarszych pismach brak informacji na
temat jego działalności na niwie łowieckiej. W XIV w. kult św. Huberta połączono z elementami kultu św. Eustachego. Św. Eustachy żył na przełomie I i II w.
Z tego okresu pochodzi słynna legenda o jeleniu. Św. Eustachy jeszcze jako Placydus był naczelnikiem wojskowym cesarza Trajana i oddawał cześć bożkom rzymskim. W czasie
jednego z polowań ujrzał jelenia z krzyżem pośrodku poroża. Jeleń nakazał Placydusowi ochrzcić się i przyjąć imię Eustachy. Kult św. Eustachego popularny był zwłaszcza
w Kościele wschodnim.
Apokryfy o św. Hubercie przeniosły motyw jelenia na grunt chrześcijaństwa zachodniego, umieszczając je w realiach VII w. Mówi się, że gdy żona Huberta wyjechała do swojej umierającej
matki, jej osamotniony mąż zaczął hulaszcze życie, a nade wszystko pokochał polowania, które zmieniły się w rzezie zwierzyny prowadzone bez umiaru. W trakcie jednego z takich
polowań Hubert ujrzał wynurzającego się z kniei wspaniałego jelenia z krzyżem, jaśniejącym niezwykłym blaskiem pomiędzy pięknymi rozłożystymi rogami. Jednocześnie usłyszał nieziemski
głos: „Hubercie! Dlaczego niepokoisz biedne zwierzęta i zapominasz o zbawieniu duszy?”.
Wydarzenie to spowodowało wewnętrzną przemianę Huberta, który od tego momentu zmienił swoje życie. Kanonizowany po śmierci, został patronem myśliwych, a dzień jego śmierci i przeniesienia
jego relikwii do klasztoru w Andagium - 3 listopada jest świętem myśliwych. Kolejne wątki kultu Świętego dodali pewnie sami myśliwi, którzy mają niezwykłą wyobraźnię.
Ze względu na swoje życie, związane z radykalnym, gwałtownym nawróceniem, jest św. Hubert dzisiaj niezwykle popularny. Dynamizm jego życia i nawrócenia może utwierdzać w przekonaniu,
że każdy z nas ma szansę zmienić swoje życie na lepsze, a dla każdego chrześcijanina głos z nieba: „Hubercie! Odmień swoje życie...” - jest wezwaniem
do stawania się lepszym, bardziej doskonałym, świętym.
Modlitwa za zmarłych uczy nas, że nie pielgrzymujemy w nieznane, ale podążamy tam, gdzie nas oczekuje Bóg, który nas kocha - mówił wczoraj podczas wieczornej Mszy św. bp Jan Piotrowski, przewodnicząc tradycyjnej w Kielcach modlitwie za zmarłych biskupów poprzedników. Modlitwa połączona była z zejściem do krypt. Eucharystię koncelebrowali biskupi pomocniczy, bp Marian Florczyk i bp Andrzej Kaleta.
- W dniu wspomnienia Wszystkich Wiernych Zmarłych nasza modlitwa potrzebuje wiary i miłości, a nie tylko wdzięcznej pamięci o zmarłych - zaznaczył w homilii bp Piotrowski. Zauważył, jak wiele osób zatraca dziś poczucie, czym jest ten dzień, idąc na groby, bo tak wypada. Jak podkreślił, może dobre i to, że pozostaje choć taka motywacja. Przypominał, że pragnienie długiego i dobrego życia, prowadzącego do wieczności towarzyszy wszystkim kulturom, narodom, jest obecne we wszelkich systemach filozoficznych.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.