Reklama

Kościół i my, katolicy, wobec ateizmu

Niedziela Ogólnopolska 43/2010, str. 22

Magdalena Niebudek/Niedziela

Orędzie Kościoła dalekie jest od pomniejszania człowieka, niesie dla jego dobra światło, życie i wolność

Orędzie Kościoła dalekie jest od pomniejszania człowieka, niesie dla jego dobra światło, życie i wolność

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przyznaję, że ongiś (powiedzmy między IX a XVIII wiekiem) pojawiły się wśród nas, chrześcijan, poglądy i postawy piętnujące ateistów jako niebezpiecznych wichrzycieli, mogących zmącić źródła wznoszonej przez nas cywilizacji - ale wówczs ateiści nie byli tak liczni jak dziś.

Od krytyki do ateizmu

Kiedy niespodziewanie w XVIII wieku ujawnili swą obecność w elitach, zwłaszcza krajów protestanckich, mianowali się wyzwolicielami ludzkości z mroków średniowiecza, uznali się za bardziej oświeconych od dotychczasowych przewodników. Szok i zaskoczenie były niemałe - tym bardziej że nowo oświeceni pałali wrogością do Kościoła, podkopywali wiarę w Boga i nauczanie Chrystusa.
W wyniku ich poczynań w wielu krajach zaistniały stowarzyszenia tzw. wolnomyślicieli i loże masońskie, którym udało się dość łatwo zainicjować wydarzenia rewolucji francuskiej (1789-99). Do władzy w tym kraju doszli ateiści i zaczęto formować społeczeństwo według ich idei. Kościoły pozamykano, a boską cześć oddawano rozumowi ludzkiemu; katolików mordowano, a duchownych spędzano pod pokłady statków i topiono w Loarze. Były to pierwsze ofiary wojującego ateizmu.
Następstwem rozprzestrzeniania się idei rewolucji francuskiej były w Europie wydarzenia tzw. Wiosny Ludów (1848), a wcześniej na kontynencie amerykańskim powstanie Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej i innych państw, często zaistniałych dzięki masońskim stowarzyszeniom.
Do rozszerzania się idei socjalistycznych, a w ich następstwie kolejnych rewolucji polityczno-społecznych, walnie przyczynił się brak wystarczającej troski elit rządzących o warunki bytowania i rozwoju cywilizacyjnego zaistniałej w końcu XVIII wieku w wyniku tzw. rewolucji przemysłowej nowej i coraz liczebniejszej we wszystkch krajach klasy robotniczej, a zwłaszcza brak jej ewangelizacji, czyli sycenia jej ideami i wartościami chrześcijańskimi. To wówczas rozpoczęły się procesy laicyzacji, czyli odchodzenia od religijnych korzeni ludności Europy, które powodowały, że idee materialistycznego ateizmu wnikały coraz szerzej i w inne warstwy społeczne.
Przyznajemy, że do popularności krytycznych postaw odnośnie do Kościoła i jego nauczania przyczyniła się wypaczona w średniowieczu religijność, z którą wielu do dziś utożsamia chrześcijaństwo.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Ateizm na wzór sowiecki

Kościół na Soborze Watykańskim I (1870) napiętnował wszelkiego rodzaju tzw. racjonalizm i ateizm, utrzymując, że ludzki umysł zdolny jest do poznania istnienia Boga. Nie potrafiono jednak podjąć działań, które zahamowałyby rozszerzanie się socjalistyczno-komunistycznych, materialistycznych i ateistycznych doktryn.
Po 1917 r. tzw. materializm naukowy i ateizm stały się oficjalną doktryną pierwszego państwa ateistycznego - sowieckiej Rosji. Natychmiast przystąpiono w tym kraju do przeprowadzania „kuracji” oderwania ludu od otumaniającego go „opium”, za jakie uznano religię. Najpierw wywożono na Syberię i tam mordowano całe wspólnoty religijne: baptystów, adwentystów, tołstojowców, świadków Jehowy. Radykalnymi metodami niszczono także Cerkiew prawosławną i Kościół katolicki, które obrabowano z majątku, a duchownych zabijano lub zmuszano do publicznego wyrzeczenia się Chrystusa. Ofiarą „naukowego”, ateistycznego światopoglądu padło w Rosji kilkadziesiąt milionów ludzi. Niedobre więc mamy (nie tylko my, ale i inne narody: Meksykanie, Hiszpanie, Rosjanie, Ukraińcy, Wietnamczycy) doświadczenia z ateistami - zwłaszcza gdy dorwą się do władzy (Lenin, Stalin, Hitler, Pol Pot).
Krytykę ateizmu kontynuował Pius XI w kilku swoich encyklikach oraz Pius XII w wielu swoich przemówieniach.

Wskazania Vaticanum II

Stosunek Kościoła do ateistów zmienił się w okresie Soboru Watykańskiego II. Papież Jan XXIII dopuścił możliwość dialogu wierzących z niewierzącymi i wzywał do życzliwości wobec ateistów, do poszanowania przez chrześcijan godności każdej osoby ludzkiej, mimo konieczności odrzucenia jej poglądów. Także papież Paweł VI, choć poddał krytyce ateizm doktrynalny i protestował przeciw naruszaniu wolności religijnej przez „ateizm walczący”, dostrzegał jednak u ateistów pewne wartości i zachęcał do współpracy z nimi w życiu społecznym. W 1965 r. powołał do istnienia Sekretariat ds. Niewierzących, który zajmuje się badaniem ateizmu, przyczyn jego powstawania oraz nawiązywaniem dialogu z niewierzącymi.
Sobór Watykański II ostrzegał przed ateizmem jako doktryną zgubną dla człowieka, a „świadomy wagi zagadnień, jakie ateizm wznieca, oraz wiedziony miłością ku ludziom”, uważał, że przyczyny współczesnego ateizmu należy poddać poważnemu i głębszemu zbadaniu (por. „Gaudium et spes”, 21).
Wytyczne Soboru są dla nas zobowiązujące, dlatego poniżej przytoczę odnośny fragment tej wpowiedzi Soboru, by każdy, kto podejmuje temat „katolicy a ateiści”, wziął ją pod rozwagę:
„Kościół, chociaż odrzuca ateizm całkowicie, to jednak szczerze wyznaje, że wszyscy ludzie, wierzący i niewierzący, powinni się przyczyniać do należytej budowy tego świata, w którym wspólnie żyją; a to z pewnością nie może dziać się bez szczerego i roztropnego dialogu. Boleje więc Kościół nad dyskryminacją wierzących i niewierzących, którą niesprawiedliwie wprowadzają niektórzy kierownicy państw, nieuznający zasadniczych praw osoby ludzkiej. Dla wierzących domaga się wolności działania, aby wolno im było w świecie budować również świątynię Bogu. Ateistów zaś przyjaźnie zaprasza, by otwartym sercem rozważali Ewangelię Chrystusową.
Kościół bowiem jest doskonale świadomy tego, że to, co on wieści, idzie po linii najtajniejszych pragnień ludzkiego serca, gdy broni godności powołania ludzkiego, przywracając nadzieję tym, którzy zwątpili już o swoim wyższym przeznaczeniu. Jego orędzie, dalekie od pomniejszania człowieka, niesie dla jego dobra światło, życie i wolność...” (tamże).

2010-12-31 00:00

Ocena: 0 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Legenda św. Jerzego

Niedziela Ogólnopolska 16/2004

[ TEMATY ]

święty

św. Jerzy

I, Pplecke/pl.wikipedia.org

Święty Jerzy walczący ze smokiem. Rzeźba zdobiąca Dwór Bractwa św. Jerzego w Gdańsku

Święty Jerzy walczący ze smokiem. Rzeźba zdobiąca Dwór Bractwa św. Jerzego w Gdańsku

Św. Jerzy - choć historyczność jego istnienia była niedawnymi czasy kwestionowana - jest ważną postacią w historii wiary, w historii w ogóle, a przede wszystkim w legendzie.

Św. Jerzy, oficer rzymski, umęczony był za cesarza Dioklecjana w 303 r. Zwany św. Jerzym z Liddy, pochodził z Kapadocji. Umęczony został na kole w palestyńskiej Diospolis. Wiele informacji o nim podaje Martyrologium Romanum. Jest jednym z czternastu świętych wspomożycieli. W Polsce imię to znane było w średniowieczu. Św. Jerzy został patronem diecezji wileńskiej i pińskiej. Był także patronem Litwy, a przede wszystkim Anglii, gdzie jego kult szczególnie odcisnął się na historii. Św. Jerzy należy do bardzo popularnych świętych w prawosławiu, jest wyobrażany na bardzo wielu ikonach.

CZYTAJ DALEJ

Nasz pierwszy święty

Niedziela Ogólnopolska 16/2021, str. VIII

[ TEMATY ]

św. Wojciech

Wikipedia/Obraz malarstwa Zbigniewa Kotyłło

Jest nim św. Wojciech, patron Polski, który został wyniesiony do chwały ołtarzy w niecałe 2 lata po męczeńskiej śmierci.

Wojciech żył w drugiej połowie X stulecia. Był Czechem z pochodzenia, niemniej jednak można o nim powiedzieć, że był obywatelem Europy, którą bardzo dobrze znał, bo wiele po niej podróżował. Był świetnie wykształconym duchownym, choć początkowo miał zostać rycerzem. Jako że pochodził z możnego rodu Sławnikowiców, utrzymywał zażyłe relacje z tzw. wielkimi tego świata – zarówno w kręgach świeckich, jak i kościelnych, również papieskich. Nigdy jednak nie zaniedbywał ludzi gorzej od siebie sytuowanych, troszczył się o nich, o czym świadczą jego biografowie.

CZYTAJ DALEJ

Dar przyjaźni

2024-04-24 10:17

Magdalena Lewandowska

O przyjaźni w małżeństwie i między małżeństwami mówili Monika i Marcin Gomułkowie.

O przyjaźni w małżeństwie i między małżeństwami mówili Monika i Marcin Gomułkowie.

– Duchowość chrześcijańska jest duchowością przyjaźni – mówił podczas Inspiratora Małżeńskiego ks. Mirosław Maliński.

Duży kościół w parafii NMP Królowej Pokoju u ojców oblatów na wrocławskich Popowicach wypełnił się małżeństwami wspólnie się modlącymi i słuchającymi o przyjaźni z Bogiem i drugim człowiekiem. Wszystko za sprawą projektu "Inspirator Małżeński". O przyjaźni mówił ks. Mirosław Maliński – znany wrocławski duszpasterz akademicki związany m.in. z ruchem wspólnoty Spotkań Małżeńskich – oraz Monika i Marcin Gomułkowie – autorzy projektu „Początek Wieczności” prowadzący liczne warsztaty i rekolekcje. Z koncertem wystąpił duet „Jedno ciało”, a zwieńczeniem spotkania była Eucharystia, której oprawę muzyczną zapewni zespół BŁOGOsfera.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję