- Kapituły wzięły się stąd, że w Kościele było pragnienie pielęgnowania życia wspólnego, żeby duchowni chcieli bywać razem, spotykać się razem, modlić się razem, jeśli potrafię mieć wspólną własność, kierować się tymi samymi regułami, żeby tworzyć życie wspólne – mówił kard. Grzegorz Ryś.
W piątek, po uroczystości Wszystkich Świętych, w Kolegiacie Wolborskiej pw. św. Mikołaja Biskupa i Męczennika metropolita łódzki przewodniczył Mszy św. za zmarłych biskupów i kanoników tejże Kapituły. Eucharystię wspókoncelebrowali kanonicy kolegiaccy: ks. Jacek Ambroszczyk, ks. Jan Cholewa, ks. Krzysztof Florczak, ks. Grzegorz Gogol, ks. Mirosław Jagiełło, ks. Zygmunt Nitecki, ks. Tomasz Owczarek, ks. Ryszard Stanek, ks. Leon Strzelczyk, ks. Benedykt Węglewski oraz ks. Marek Wochna.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W słowie wstępnym ks. kan. Tomasz Owczarek prosił metropolitę łódzkiego o przewodniczenie liturgii za zmarłych – biskupów i kanoników Kapituły Kolegiackiej Wolborskiej, sięgając całej historii jej początku w XVI wieku, z przerwą, kasatą, aż od momentu wznowienia kapituły przez księdza arcybiskupa Władysława Ziółka w 2010 roku. Od tego czasu z grona kanoników gremialnych i kanoników honorowych odeszło 4 kanoników – mówił proboszcz Kolegiaty Wolborskiej.
Reklama
- Po co w Kościele są takie ciała jak kapituły? – pytał w homilii metropolita łódzki. - Czy były i są po to, żeby rozdawać godności zasłużonym? Kapituły nie wzięły się z tego, że trzeba było szukać szczególnych nagród dla duchownych. Kapituły wzięły się stąd, że w Kościele było pragnienie pielęgnowania życia wspólnego, żeby duchowni chcieli bywać razem, spotykać się razem, modlić się razem, jeśli potrafię mieć wspólną własność, kierować się tymi samymi regułami, żeby tworzyć życie wspólne. Właśnie o to szło, żeby człowiek nie był anonimowy, żeby drugi, który uważa się za religijnego, nie był religijny tylko sam dla siebie nawet nie indywidualnie, ale indywidualistycznie. Ja, Pan Bóg, prawo! Ja jestem w porządku! Drugi obok ma problem – a co mnie to obchodzi? Kapituły były po to, by w Kościele trwało życie wspólne, w konkrecie! – podkreślił hierarcha. - Do kapituły nie może należeć tysiąc osób – należy kilku, kilkunastu, w zależności od wielu czynników. To jest szansa, by tworzyć realną wspólnotę w kilkanaście osób. Pewnie nasi czcigodni tu capitulares prawie wszystko pewnie o sobie wiedzą. Nie chodzi o to, czy wiem jakie problemy ma ten drugi, ale chodzi o to, czy one mnie obchodzą. Nigdzie to pytanie nie brzmi tak mocno jak wtedy, kiedy jesteśmy razem przy stole. Zwłaszcza przy tym stole jakim jest Eucharystia – zauważył kard. Ryś.
Kończąc homilię, metropolita łódzki powiedział – najpierw sami poddawajmy się takiemu spotkaniu z Jezusem, by nas mógł dotknąć, by nas mógł przejrzeć, by nas mógł uzdrawiam, by nas mógł uwalniać, ale potem też róbmy wszystko, byśmy tak samo postępowali w stosunku do ludzi, a już szczególnie w stosunku do tych, z którymi zbieramy się na wspólną Eucharystię. Byśmy przeżywali to jak wspólny posiłek z Jezusem i z innymi – zakończył.
Tytuł kolegiaty wolborskiemu kościołowi nadał 3 marca 1544 arcybiskup gnieźnieński Piotr Gamrat i
erygował przy nim kapitułę. W 1818 roku odebrano godność kolegiaty, rok później Kapituła
Kolegiacka również przestała istnieć. Dopiero po niemal 200-letniej przerwie dekretem abp. Władysława Ziółka przywrócono najpierw godność kolegiaty, a potem kapitułę.