Kościół Świętej Rodziny znajduje się na osiedlu Młodości. Wspólnota liczy ponad siedem tysięcy osób, ale wiernych, regularnie praktykujących, w parafii jest niecałe półtora tysiąca. Rejon dekanatu chrzanowskiego jest bowiem ośrodkiem dość trudnym pod względem duszpasterskim. Nie inaczej jest na terenie parafii Świętej Rodziny, gdzie spora liczba parafian to ludzie młodzi z różnych miejsc Polski, niejednokrotnie obojętni religijnie. Niezbyt korzystne jest także położenie kościoła. Budowany był z myślą o nowych osiedlach, które miały powstać na działkach do niego przylegających. Tak się jednak nie stało - kościół został zbudowany, a bloki nie. Różne trudności nie zrażają jednak ks. proboszcza Edwarda Kwarciaka i księży wikariuszy - Krzysztofa Dębskiego i Krzysztofa Wąsa, którzy z apostolską gorliwością podejmują duszpasterską pracę w miejscu, do którego zostali powołani przez Boga.
Ciągle w budowie
Budowa kościoła parafialnego na os. Młodości w Chrzanowie rozpoczęła się w 1990 r. Inicjatywa budowy wynikała z potrzeby ówczesnych planów zagospodarowania miasta. Parafia została wydzielona z parafii św. Jana Chrzciciela w Chrzanowie-Kościelcu. Przygotowaniem do rozpoczęcia prac oraz pierwszą fazą budowy kierował ks. Rafał Domagała. Parafia została erygowana w 1995 r. Pierwszym proboszczem nowo powstałej wspólnoty parafialnej został ks. Andrzej Kopicz, który z wielką gorliwością i oddaniem poświęcił się budowie świątyni i jej urządzaniu. W tym czasie została również wybudowana i urządzona plebania. Po ks. Andrzeju proboszczem parafii został, pełniący tę funkcję do dzisiaj, ks. Edward Kwarciak, przybyły z parafii Ruszcza, w Nowej Hucie. Kościół jest nadal wyposażony - ławki, organy, w planach główny ołtarz, oraz kaplica św. Joanny Beretty Molli i zakrystia. Kościół prezentuje się bardzo dostojnie i jest widoczny z wielu punktów miasta. Wewnątrz uwagę zwracają dwa ogromne portrety. Pierwszy, znajdujący się po lewej stronie ołtarza, przedstawia św. Joannę Berettę Mollę, a drugi, umieszczony w bocznej nawie, prezentuje postać papieża Jana Pawła II.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
W trosce o rodziny
Gdy obecny proboszcz pełnił jeszcze swoją funkcję duszpasterską w Ruszczy, był świadkiem kanonizacji przez sługę Bożego Jana Pawła II św. Joanny Beretty Molli (była to ostatnia kanonizacja dokonana przez Papieża Polaka). Od tej chwili św. Joanna stała się szczególnie bliska księdzu proboszczowi, gdyż została dana Kościołowi jako wzór na nasze czasy. Wzór dla matek, żon i narzeczonych. Wkrótce okazało się, że ksiądz proboszcz został skierowany do nowej parafii pw. Świętej Rodziny w Chrzanowie. Odczytał to jako szczególny znak. - W naszej parafii jest wiele rozbitych rodzin. Rodzina w dzisiejszych czasach jest chora. Przez wstawiennictwo św. Joanny Beretty Molli modlimy się o miłość w rodzinach i o ich trwałość - mówi ks. Edward.
Pod opieką św. Joanny
Jak doszło do tego, że kult św. Joanny rozpowszechnił się w parafii? Jest pewne, że czuwała nad tym Boża Opatrzność. Ks. Edward, przybywając do Chrzanowa, zaczął rozpowszechnić wśród wiernych kult św. Joanny i zachęcać do modlitwy przez jej wstawiennictwo w intencji rodzin, rodzin rozbitych, a także za narzeczonych, o dobre przygotowanie do małżeństwa. Dalszym działaniem Bożej Opatrzności było to, że w niedługim czasie znalazł się artysta malarz Zbigniew Gierczak, który za niewielkie wynagrodzenie podjął się namalowania portretu Świętej. Obraz poświęcił bp Jan Zając, w czasie uroczystości udzielenia sakramentu bierzmowania, w kwietniu 2007 r. Wizerunek Świętej został umieszczony w kościele przy głównym ołtarzu. Wkrótce potem ten sam artysta wykonał obraz sługi Bożego Jana Pawła II, tej samej wielkości, co obraz św. Joanny. - Teraz ludzie, klęcząc w ławkach, często spoglądają najpierw na św. Joannę, a potem na Papieża. W planie mamy jeszcze urządzenie wspólnej kaplicy św. Joanny Molli, a po beatyfikacji także Jana Pawła II. Dzisiaj widzimy wiernych, modlących się przed obrazem Joanny. Owocem modlitwy przez Jej wstawiennictwo są rodziny, które przyjęły sakrament małżeństwa po wielu latach życia w związkach niesakramentalnych - mówi Ksiądz Proboszcz.
30 września 2007 r. do parafii uroczyście wprowadzono relikwie Świętej. Ich przyjęcie poprzedzone było duchowym przygotowaniem, trwającym kilka niedziel. Aktu wprowadzenia dokonał ks. prał. Wojciech Bryja - dziekan chrzanowski. Od tamtej pory św. Joanna jest szczególnie czczona w pierwsze poniedziałki miesiąca. Na Mszę św. wieczorną przychodzą wtedy matki spodziewające się potomstwa, narzeczeni, rodziny oraz młodzież rozeznająca swoje powołanie. Udzielane jest wtedy dla nich specjalne błogosławieństwo jej relikwiami.
Działać modlitwą
Oprócz tego w każdy poniedziałek po wieczornej Eucharystii odprawiana jest nowenna do św. Joanny, za wszystkie rodziny, szczególnie za rodziny rozbite, i za narzeczonych. W każdą trzecią niedzielę miesiąca po Mszy św. wieczornej odprawiane jest nabożeństwo różańcowe z wystawieniem Najświętszego Sakramentu, również w intencji rodzin. W pierwsze soboty miesiąca w parafii trwa modlitwa o rychłą beatyfikację sługi Bożego Jana Pawła II, połączona z rozważaniem jego nauki. W trzecie piątki miesiąca, podobnie jak w wielu innych parafiach, odmawiana jest Koronka do Miłosierdzia Bożego, zakończona uczczeniem relikwii św. s. Faustyny. W każdą środę wierni polecają się w nowennie Matce Bożej Nieustającej Pomocy. Ksiądz Proboszcz nie zaniedbuje materialnej troski o rozwój parafii, ale podkreśla, że najważniejszą funkcją kapłana jest troska o rozwój duchowy. W parafii działają grupy: Róże Różańcowe, Ruch Światło-Życie, Ministranci, Lektorzy, Schola, Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej, Grupa Biblijna, która w każdy czwartek pochyla się nad Słowem Bożym, oraz Zespół Charytatywny, wspierający około 140 osób w parafii.
- Łaska działa w sposób tajemniczy. To dzięki niej, a w sposób szczególny, dzięki obecności kultu św. Joanny, kilka małżeństw doznało łaski pojednania. Wielką radością są także spowiedzi po wielu latach. Przybliżać innych do Boga może jedynie czytelne świadectwo wierzących i nasza gorąca modlitwa. Musimy pamiętać, że wiara jest łaską - mówi ks. Edward.