Zabójstwo b. Ministra sportu przypomina kilka spraw, co - niestety
- nie nowe, a nadal aktualne. Pierwsza - to konieczność prowadzenia
skrupulatnej lustracji kadr państwowych. Przypomnijmy, że gdy b.
Minister sportu zdymisjonowany został przez Premiera, "w kręgach
AWS krążyły pogłoski, jakoby skłamał w oświadczeniu lustracyjnym,
a wniosek do sądu w jego sprawie miał już być przygotowany" (Rzeczpospolita
17 bm.). Oczywiście, wymuszona niepoważną wypowiedzią Ministra jego
dymisja lustrację tę uniemożliwiła. Można więc zasadnie pytać: czy
aby naprawdę ktoś szantażował b. Ministra, żeby "szukał kwitów na
Kwaśniewskiego, bo jak nie, to znajdą się kwity na niego" - czy może
to b. Minister broniąc się przed lustracją, taką historyjkę wymyślił?
A może szantażem bronił się przed szantażem?...
Jak by nie patrzeć na sprawę - lustracja kadr państwowych
pod kątem ewentualnej współpracy z byłą SB może zapobiegać podobnym
mrocznym, ponurym historiom. Sprawa druga to narastające w Polsce
zjawisko, że gangi, grupy przestępcze i mafie wytworzyły skuteczny "
wymiar sprawiedliwości" i bezceremonialnie wykonują swe kapturowe
wyroki przez egzekucje podobne do tej, jaka spotkała b. Ministra
sportu (wcześniej: Jaroszewiczowie, gen. Fonkowicz, gen. Dubicki,
gen. Papała, Sekuła...). Państwo nie może przeciwstawić się temu
tajnemu "wymiarowi niesprawiedliwości" skutecznej obrony, gdyż kara
śmierci została w polskim kodeksie karnym zniesiona. Można więc powiedzieć,
że świat przestępczy dysponuje skuteczniejszym środkiem "dyscyplinowania"
niewygodnych sobie osób - niż środki, jakimi władza państwowa dysponuje
wobec świata przestępczego. I jak tu nie żywić obaw, że w tej sytuacji
świat przestępczy może zdominować życie państwowe?...
I refleksja trzecia: do tej pory nie wykryto sprawców
żadnego z ww. głośnych morderstw, o wyraźnie politycznym kontekście.
Jak to możliwe - w "demokratycznym państwie prawa idącym do Unii
Europejskiej"? Jak to pisał poeta: "Czy muzyk się myli, czy instrument
niestrojony"?...
Pomóż w rozwoju naszego portalu