W Ruszkowie, miejscowości leżącej na terenie parafii Trójcy Świętej w Dobrowie znajdują się dwie kapliczki ku czci Matki Bożej. Pierwsza z nich stoi na skraju wsi (od strony Koła), druga - w pobliżu
remizy strażackiej. Zwraca uwagę dbałość mieszkańców Ruszkowa o kapliczki. Jedni kupują kwiaty, inni przynoszą je z własnych ogródków, robią porządki, jeszcze inni zapalają lampki. Niedawno odświeżono
jedną z kapliczek (tę od strony Koła) farbami o ładnych, pastelowych kolorach. Z uwagi na bliskie sąsiedztwo, kapliczką opiekuje się Halina Klimańska, która nie szczędzi czasu, „aby Matka Boża była
zawsze zadowolona”.
Przy figurze Matki Bożej stojącej obok remizy każdego dnia w maju zbiera się grupa osób, bywa, że jest ich nawet 40. Pieśni maryjne intonuje Szczepan Sochacki. „Najwięcej jest młodzieży, i z
tego się cieszymy. Dzieci przynoszą Matce Bożej kwiaty z pobliskich łąk. Są przekonane, że właśnie takie Maryja bardzo lubi” - mówi Ryszard Kędzierski, mieszkaniec działki, na której stoi
kapliczka.
Przy obydwu kapliczkach są ławki, a gdy zabraknie miejsc, mieszkańcy przynoszą krzesła, a nawet stołeczki wędkarskie. Wspólnie odmawiają Litanię Loretańską, a następnie śpiewają pieśni. Do szczególnie
ulubionych należą: O, Maryjo, witam Cię, Serdeczna Matko, Po górach dolinach, Chwalcie łąki umajone. Nabożeństwo trwa około godziny.
Dramatyczna jest historia kapliczki usytuowanej w pobliżu remizy. W czasie okupacji zniszczyli ją hitlerowcy. Została sprofanowana i zburzona. Część murowaną Niemcy wrzucili do pobliskiego mulistego
stawu. Jeszcze przed zakończeniem wojny mieszkańcy z narażeniem życia wydobyli i przechowali szczątki. Po wyzwoleniu poskładano fragmenty, uzupełniono brakujące części. Kapliczka stanęła na dawnym miejscu.
Na jednej z bocznych jej ścian widnieje napis: „Kapliczka Matki Bożej ufundowana w dowód wdzięczności za ocalenie z »potopu« szwedzkiego w XVII wieku. Od niepamiętnych czasów stanowi
obiekt kultu Maryjnego. Odnowiona w 1994 roku przez mieszkańców Ruszkowa”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu