Represje narastały w całym Królestwie. Kulminacyjnym momentem
było ogłoszenie przez władze branki, czyli powołania do wojska, w
którym służba trwała od 10 do 25 lat - w ten sposób chciano pozbyć
się niepokornej młodzieży. Cel wyznaczony przez władze nie został
osiągnięty, ponieważ młodzież, jak tylko było to możliwe, uciekała
przed poborem, kryjąc się w lasach. Po dramatycznych sporach i dyskusjach
utworzony wcześniej Komitet Centralny Narodowy ogłosił, że powstanie
wybuchnie 22 stycznia, rozkazy mobilizacji zostały rozesłane po całym
Królestwie. Do powstania stanęło 20-25 tys. zaprzysiężonych, dysponujących
zaledwie kilkoma tysiącami sztuk broni palnej. Naprzeciw tak słabo
wyposażonym oddziałom powstańczym w całym Królestwie gotowa była
stanąć 100-tysięczna armia, dobrze wyposażona i wyszkolona. Powstańcy
zaatakowali załogi rosyjskie w 24 miejscowościach, lecz z różnych
przyczyn ataki nie zakończyły się powodzeniem.
Na terenie Kujaw działania powstańcze rozpoczęły się
na początku lutego. 9 lutego pod dowództwem Kazimierza Mielęckiego (
syna ziemianina i oficera z powstania listopadowego) oddział powstańców
zaatakował magazyn wojskowy w Przedczu. Następnego dnia doszło do
bitwy pod Cieplinami, leżącymi na południe od Izbicy Kujawskiej.
Mielęcki po tej bitwie wycofał swoje oddziały do lasów lubstowskich.
Tam dotarł do niego rozkaz od Ludwika Mierosławskiego (jako od dyktatora
powstania), aby przybył wraz z oddziałem do Krzywosądzy.
Mierosławski wraz ze swoim oddziałem przybył pod Krzywosądzę
około 18 lutego i w niewielkim lesie na zachód od wsi utworzył obóz,
gdzie rozpoczęto szkolenie wojskowe. Władze rosyjskie we Włocławku
17 lutego dowiedziały się o ruchach oddziałów powstańczych w okolicach
Nieszawy i Służewa. Wojsko rosyjskie w sile 3 kompanii piechoty oraz
60 kozaków i 50 strażników granicznych postanowiło uderzyć na powstańców
z dwóch stron: od strony Włocławka i od strony Aleksandrowa.
19 lutego wojska rosyjskie ruszyły pod Krzywosądzę. W
miejscowości Bodzanów aresztowano kilku nieuzbrojonych powstańców.
Mierosławski nie spodziewał się ataku z tej właśnie strony, ponieważ
na terenie tym wcześniej nie widziano patroli carskich. Rosjanie
w marszu przegrupowali siły i w szyku bojowym ruszyli na Krzywosądzę.
Około godz. 14.00 rozpoczęto atak. Starcie z przeważającymi siłami
wojska trwało dwie godziny. Mierosławski, widząc przewagę Rosjan,
przedarł się wraz z kilkoma powstańcami i ruszył w kierunku Dobrego.
W Dobrem powstańcy zorganizowali się i otworzyli ogień do nacierających
kozaków.
Jednak narastająca siła Rosjan przechyliła szalę zwycięstwa
na ich stronę. Powstańcy, widząc, że nie mają najmniejszych szans,
zaczęli ratować się ucieczką. Wielu z nich zakończyło życie po osaczeniu
i zepchnięciu przez wroga do jeziora w Dobrem. Ocaleni powstańcy
uciekali w stronę Płowiec, gdzie spotkali oddziały Mielęckiego.
Kolejna klęska, 21 lutego pod Nową Wsią, zakończyła działania
Mierosławskiego; on sam wyjechał do Paryża. Mielęcki prowadził powstańców
jeszcze do 22 marca, kiedy został ciężko ranny i zmarł 9 lipca 1863
r.
Bitwa pod Krzywosądzą i Dobrem trwała około czterech
godzin. Poległo w niej blisko 40 powstańców, a wielu zostało wziętych
do niewoli i uwięzionych. Poległych pochowano w Dobrem, we wspólnej
mogile nad jeziorem.
Powstanie na terenie całego Królestwa pochłonęło wiele
ofiar: około tysiąca straconych, kilkuset zmarłych w więzieniach
i aresztach śledczych, 20 tys. poległych i pomordowanych, 35-40 tys.
zesłanych na katorgę na daleką Syberię, a ok. 10 tys. emigrowało.
W powstanie było bardzo zaangażowane duchowieństwo. Wielu księży
było kapelanami oddziałów powstańczych. Trzydziestu z nich zostało
rozstrzelanych lub powieszonych, blisko 200 ukaranych katorgą i zesłanych
na Syberię. Była to wielka strata, bowiem dotykała najbardziej czynnej
i bardzo potrzebnej narodowi warstwy społecznej.
Upadek powstania spowodował likwidację odrębności Królestwa
i zapoczątkował półwiecze brutalnej polityki wobec społeczeństwa
polskiego. Powstanie przyniosło jednak ogromne wzmocnienie i utrwalenie
patriotyzmu oraz świadomości narodowej. Przekreśliło groźbę dobrowolnej
rusyfikacji. Na arenie międzynarodowej wzbudziło ogromne zainteresowanie
sprawami Polaków i solidaryzowanie się z dążeniami narodu polskiego
do niepodległości.
Pomóż w rozwoju naszego portalu