Agnieszka Dziarmaga
Pierwsze jesienne Zaduszki w Michniowie, zorganizowane z udziałem i z inicjatywy bp. Jana Piotrowskiego, były okazją do modlitwy za ofiary pacyfikacji polskich wsi, których mauzoleum michniowskie jest symbolem.Zaprezentowana tam wystawa o stratach Kościoła podczas II wojny światowej to dobre uzupełnienie tematyki.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Na gruzach spalonej wsi
Reklama
Mszy św. w intencji ofiar Michniowa i polskich wymordowanych wsi przewodniczył bp Jan Piotrowski, w koncelebrze z ks. Leszkiem Sikorskim, proboszczem w Bodzentynie i ks. Stanisławem Pichetą – proboszczem we Wzdole Rządowym. W homilii biskup kieleckiapelował o pokój naświecie oraz o to, aby Polacy nigdy więcej nie doświadczyli wojny.
Jak zapowiedziała Ewa Kołomańska, kierownik mauzoleum w Michniowie, corocznie w ostatnią niedzielę roku liturgicznego, będą się odbywały Zaduszki michniowskie, z wypominkami za ofiary pacyfikacji Michniowa, będącej w historiografii symbolem mordu niemieckiego okupanta na polskiej wsi.
We Mszy św. i zaduszkowych wypominkach, poprowadzonych przez ks. Stanisława Pichetę, licznie wzięli udział mieszkańcy Michniowa i okolicznych wiosek.Modlono się za rodziny zamordowane 12 i 13 lipca 1943 r., m.in. Pajków, Harabinów, Malinowskich, Bielów, Cisków, Morawskich, Przeworskich, Więckowskich, Habów, Dąbrowów, Imiołków i dziesiątki innych. Niemiecki okupant zamordował wówczas co najmniej 204 osoby