Reklama

Polska

Kościół wobec sytuacji w Iraku

Prezydium Konferencji Episkopatu Polski wezwało katolików, by 26 sierpnia włączyli się w inicjatywę Dnia Modlitwy za Prześladowany Kościół na Bliskim Wschodzie. Biskupi zachęcili, by w tym dniu ofiarować swój udział we Mszy św. i Komunię św. w intencji ustania prześladowań w Iraku i na całym Bliskim Wschodzie. Jedność z cierpiącymi chrześcijanami można wyrazić również poprzez modlitwę różańcową lub drogę krzyżową, post lub jałmużnę.

[ TEMATY ]

Irak

FreedomHouse / Foter.com / CC BY

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wracając z podróży do Korei, papież ujawnił, że brana była pod uwagę możliwość jego podróży do Iraku. - W tej chwili nie jest to najlepsze, co można zrobić, ale jestem na to gotów - zapewnił Franciszek.

Nic nie usprawiedliwia dżihadystów

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

12 sierpnia bezprecedensowe oświadczenie nt. działań IS w Iraku wydała Papieska Rada ds. Dialogu Międzyreligijnego. Stwierdziła, że cały świat ze zdumieniem obserwuje tzw. przywrócenie kalifatu, który został zniesiony 29 października 1923 r. przez Kemala Atatürka, twórcę współczesnej Turcji. Podawanie w wątpliwość tego „przywrócenia” przez większość muzułmańskich instytucji religijnych i politycznych nie powstrzymało dżihadystów z IS od podejmowania zbrodniczych działań, niegodnych człowieka, które zarówno Rada, jak też ludzie zaangażowani w dialog międzyreligijny, wyznawcy wszystkich religii i ludzie dobrej woli mogą tylko jednoznacznie potępić.

Wśród nich Rada wymieniła: zabijanie ludzi wyłącznie z powodu ich przynależności religijnej; „ohydną praktykę ścinania głów, krzyżowania i wieszania zwłok w miejscach publicznych”; narzucanie chrześcijanom i jazydom wyboru między przejściem na islam, płaceniem haraczu (dżizji) lub ucieczką; wysiedlanie siłą dziesiątek tysięcy ludzi, w tym dzieci, starców, kobiet w ciąży i chorych; porywanie jazydzkich i chrześcijańskich dziewcząt i kobiet jako łupu wojennego; narzucanie barbarzyńskiej praktyki infibulacji [okaleczania kobiecych genitaliów]; niszczenie miejsc kultu i mauzoleów chrześcijańskich i muzułmańskich; zajmowanie siłą i profanację kościołów i klasztorów; usuwanie krzyży i innych symboli religijnych, zarówno chrześcijańskich, jak i innych wspólnot religijnych; niszczenie chrześcijańskiego dziedzictwa religijno-kulturowego o bezcennej wartości; „nikczemną przemoc mającą na celu terroryzowanie ludzi, aby zmusić ich do ucieczki”.

Rada podkreśliła z mocą, że nic „nie usprawiedliwia takiego barbarzyństwa, a już na pewno nie religia” i że stanowi ono najpoważniejszy grzech przeciwko ludzkości i przeciwko Bogu.

Reklama

Przypomniała jednocześnie, że przez stulecia chrześcijanie i muzułmanie żyli razem w Iraku, tworząc - mimo „wzlotów i upadków” - kulturę współżycia i cywilizację, z której byli dumni. Na tej podstawie w ostatnich latach toczył się i pogłębiał dialog między nimi.

- Dramatyczna sytuacja chrześcijan, jazdyów i innych wspólnot religijnych i etnicznych, liczebnie mniejszościowych, w Iraku wymaga zajęcia jasnego i odważnego stanowiska przez zwierzchników religijnych, szczególnie muzułmańskich, osoby zaangażowane w dialog międzyreligijny i wszystkich ludzi dobrej woli. Wszyscy powinni jednogłośnie i jednoznacznie potępić zbrodnie i odwoływanie się do religii dla ich usprawiedliwienia. Inaczej jaką wiarygodność będą miały religie, ich wyznawcy i ich zwierzchnicy? Jaką wiarygodność będzie miał wówczas dialog międzyreligijny, cierpliwie prowadzony w minionych latach? - pytają retorycznie autorzy oświadczenia.

Wzywają oni zwierzchników religijnych do wywierania wpływu na rządzących, by podjęli działania na rzecz powstrzymania zbrodni, ukarania ich sprawców, przywrócenia państwa prawa na całym terytorium Iraku oraz zapewnienia powrotu wysiedlonych do domu. Powinni oni również przypominać, że niemoralne jest wspieranie, finansowanie i zbrojenie terrorystów.

Apele do polityków

Niektóre krajowe konferencje episkopatu, m.in. w Niemczech, Francji i USA, starają się wpłynąć na polityków, by na serio zajęli się ochroną mieszańców Iraku przez powstrzymanie działań islamistów.

Z tą samą prośbą patriarchowie wschodnich Kościołów chrześcijańskich: katolickich, prawosławnych i niechalcedońskich wspólnie zwrócili się do Arabów i muzułmanów. Zażądali ponadto interwencji Narodów Zjednoczonych, choć nie wspomnieli wprost o wysłaniu sił międzynarodowych. Zasugerowali jednak działania w tym kierunku, domagając się, aby Rada Bezpieczeństwa ONZ uchwaliła wyraźną rezolucję, nakazującą zwrot zagrabionych domów i dóbr „za pomocą wszelkich możliwych środków” i jak najszybciej. Zwrócili się w tej sprawie także do Organizacji Konferencji Islamskiej, Ligi Państw Arabskich i Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości, uznając, że ten ostatni jest uprawniony do sądzenia aktów barbarzyństwa.

Reklama

Do podjęcia działań na rzecz powstrzymania tragedii mniejszości religijnych w północnym Iraku wezwała członków Rady Bezpieczeństwa ONZ także Rada Konferencji Biskupich Europy (CCEE). W swym oświadczeniu zaznaczyła, że wspólnota międzynarodowa ma obowiązek położenia kresu tragedii tysięcy osób umierających, mordowanych czy też zmuszonych do opuszczenia swych domów z powodu przynależności religijnej.

Powstrzymać agresora

Jednak apele to za mało, by uratować życie stek tysięcy ludzi. Zdaniem cytowanego już bp. Lebruna trzeba zintensyfikować działania dyplomatyczne, humanitarne, ale także i wojskowe. - Mówię to z przykrością jako biskup, ale trzeba zastosować siłę, tak jak zaczęli to Amerykanie, ale z jeszcze bardziej precyzyjną analizą sytuacji. Należy powstrzymać to samozwańcze państwo i samozwańczą armię - stwierdził ordynariusz Saint-Etienne.

Według watykańskiego obserwatora przy genewskich agendach ONZ trzeba zdemaskować państwa, które udzielają wsparcia militarnego i finansowego irackim dżihadystom. - Muszą tego zaprzestać, bo nie służy to ani chrześcijanom, ani muzułmanom - podkreślił abp Silvano Tomasi. Do wywarcia presji na państwa, które zaopatrują terrorystów w broń i wspierają ich finansowo wezwał też abp Schick. - Niektóre kraje całkiem otwarcie finansują te ugrupowania, a wspólnota międzynarodowa na to nie reaguje, bo kraje te posiadają złoża ropy naftowej - wyjaśnia chaldejski arcybiskup Mosulu Emil Nona, wzywając do gruntownej przemiany polityki międzynarodowej.

Reklama

Jednak, jak podkreśla David Rigoulet-Roze z Francuskiego Instytutu Analiz Strategicznych, zablokowanie zagranicznych darczyńców kalifatu nie jest wcale łatwe. Islamiści są sponsorowani petrodolarami z krajów Zatoki Perskiej, takich jak Katar czy Arabia Saudyjska. Samo państwo nie jest w to jednak bezpośrednio zaangażowane. Arabia Saudyjska oficjalnie potępia ekstremistów i terrorystów, a na swoim terytorium karze nawet dżihadystów, w obawie przed wewnętrznymi rewoltami - mówi francuski ekspert.

- Jest możliwe, czy wręcz prawdopodobne, że państwo islamskie korzystało z pomocy finansowej ze strony tak zwanych hojnych sponsorów prywatnych z monarchii znad Zatoki Perskiej, ale nie bezpośrednio od jakiegoś państwa - podkreśla Rigoulet-Roze. - Problem w tym, że w monarchiach tych interesy prywatne, rodzinne i państwowe nawzajem się ze sobą przeplatają. Trudno rozróżnić, co należy do sfery prywatnej, a co do sfery publicznej. Dlatego też część z tych tak zwanych prywatnych sponsorów może zajmować ważną pozycję w rodzinach panujących, co jednak nie oznacza, że samo państwo jest zaangażowane w finansowanie kalifatu.

Chaldejski arcybiskup Irbilu, Bashar Matti Warda uważa wręcz, że przeciwko dżihadystom nie ma innej alternatywy jak użycie siły. Jego zdaniem „nadszedł czas, by ktoś się wreszcie ruszył i powstrzymał te zniszczenia, tę nienawiść, tę przemoc”. Nie ma jednak innej możliwości powstrzymania masakr i prześladowań jak „odpowiedzenie siłą na siłę”, czyli działania wojskowe.

Także papież Franciszek stwierdził, że „kiedy mamy do czynienia z niesprawiedliwym agresorem, musi on zostać powstrzymany”. Podkreślił jednak słowo „powstrzymany”. - Nie mówię: bombardować, prowadzić wojnę, ale: powstrzymać go. Trzeba ocenić środki, jakich można użyć do powstrzymywania napastnika. Powstrzymanie niesprawiedliwego napastnika jest dozwolone. Ale musimy też pamiętać, ile razy pod pretekstem powstrzymania niesprawiedliwego napastnika, mocarstwa zawłaszczały narody i prowadziły wojny zaborcze! Jedno państwo nie może samo ocenić, jak powstrzymać niesprawiedliwego napastnika. Po II wojnie światowej pojawiła się idea Narodów Zjednoczonych: to tam należy dyskutować, pytać: Czy jest to niesprawiedliwy napastnik? Wydaje się, że tak. Jak go powstrzymamy? - tłumaczył papież. Dodał, że „powstrzymanie niesprawiedliwego napastnika jest prawem ludzkości”.

Reklama

Nawiązując do tej wypowiedzi Ojca Świętego, kard. Filoni wyraził przekonanie, że nie chodzi o wojnę, „gdyż nigdy nie możemy popierać wojen”. Zarazem jednak zauważył, że są sytuacje konfliktowe, w których najbiedniejsi - w tym przypadku bezbronni chrześcijanie i jazydzi - są wypędzani ze swych ziem, gwałcona jest ich godność, uprowadzane są ich rodziny. - Czy w obliczu tych tragedii możemy być obojętni? Chodzi tu zatem o prawa, których winna bronić każda osoba dobrej woli. Każdy winien to czynić stosownie do swych możliwości. Ojciec Święty robi to na miarę swych możliwości duchowych i moralnych - podkreślił hierarcha.

Wcześniej, po tym, jak amerykańskie samoloty zaczęły bombardować pozycje dżihadystów, którzy weszli do Kurdystanu, głos zabrał patriarcha Sako. Jego zdaniem decyzja prezydenta Baracka Obamy „o podjęciu interwencji militarnej tylko w celu obrony Irbilu jest niepokojąca”. Krytykując sposób prowadzenia przez Stany Zjednoczone interwencji zbrojnej w Iraku, wskazał, że nie podjęto żadnych działań mających na celu odbicie Mosulu i równiny Niniwy z rąk IS, wykluczono też wspieranie operacji prowadzonych przez siły irackie.

Interwencja pod egidą ONZ

W wywiadzie dla francuskiego tygodnika „Famille chrétienne” abp Tomasi podkreślił, że setki tysięcy mieszkańców Iraku zostało zmuszonych do opuszczenia domów. Przysługują im te same prawa człowieka, co wszystkim ludziom na całym świecie. Są to przede wszystkim prawo do życia, do pożywienia, do wolności religijnej czy integralności osobistej. Wydaje się jednak, że wola powstrzymania dżihadystów nie jest tak oczywista. - Można się więc zastanawiać, czy ta obojętność, lub niechęć na Zachodzie nie wynika z tego, że ofiary określa się mianem mniejszości religijnych. Być może słowo „religia” jest tu problemem. Oczywiście, złożoność sytuacji na Bliskim Wschodzie jest również przeszkodą dla podjęcia skutecznych działań - zauważył obserwator Stolicy Apostolskiej przy ONZ w Genewie.

Reklama

Podkreślił, że organizacja ta podjęła już decyzje o udzieleniu konkretnej pomocy humanitarnej czy ochronie praw uchodźców na północy Iraku. - Rada Bezpieczeństwa powinna podjąć interwencję dla ochrony miejscowej ludności oraz zneutralizowania terrorystów IS. Karta Narodów Zjednoczonych daje możliwość skutecznego działania (art. 39-42). Trzeba jednak woli politycznej, by jakąś akcję uczynić naprawdę skuteczną -przypomniał abp Tomasi.

Wyjaśnił, że wspomniany obowiązek ochrony nie jest dla Stolicy Apostolskiej jakąś nową doktryną. Już św. Jan Paweł II przypominał, że agresora trzeba rozbroić. - Należy wykorzystać wszystkie możliwości zaprowadzenia pokoju: dialog, negocjacje, mediacje. Użycie siły jest ostatnim środkiem przeciwko zbrodniom - stwierdził watykański dyplomata.

Dodał także, że głos moralny Stolicy Apostolskiej cały czas wzywa do przywrócenia pokoju i sprawiedliwości dla wszystkich ofiar. - Proporcje koniecznych działań, ich skuteczność i szybkość powinny być impulsem dla wspólnoty międzynarodowej. Groźba ludobójstwa jest realna - powiedział abp Tomasi.

Propozycję wysłania do Iraku wojsk ONZ powtórzył także kard. Filoni w rozmowie z włoskim dziennikiem „Avvenire”.

Reklama

Dżihadyści - prawdziwa wersja islamu?

Wygnany chaldejski arcybiskup Mosulu Emil Nona wezwał Zachód, aby wyzbył się złudzeń co do islamu. Dżihadyści są prawdziwą wersją islamu. Podstawą ich ideologii jest sam islam - powiedział iracki biskup w wywiadzie dla „Avvenire”.

Przypomniał, że w Koranie są wersety, które mówią o zabijaniu chrześcijan i wszystkich innych niewiernych. - Słowo „niewierny” jest w islamie bardzo mocne. Niewierny nie ma godności, nie ma praw. Z niewiernym można zrobić wszystko - mówi abp Nona. Podkreśla, że ideologia islamistów nie jest nowa, lecz jest oparta na Koranie.

Zdaniem chaldejskiego hierarchy politycy zachodni nie rozumieją, czym jest islam. Myślą, że islamiści są zagrożeniem tylko dla naszych krajów. To nieprawda - mówi abp Nona. - Oni są zagrożeniem dla wszystkich, dla was na Zachodzie jeszcze bardziej niż dla nas. Przyjdzie czas, kiedy pożałujecie waszej polityki. To ugrupowanie myśli o całym świecie. Ich cel to nawrócenie mieczem bądź zabicie wszystkich pozostałych.

2014-08-22 14:12

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Irak: Kościół chaldejski ustalił wynagrodzenia biskupów i księży

[ TEMATY ]

Irak

Bożena Sztajner/Niedziela

Na swym dorocznym synodzie biskupi Katolickiego Kościoła Chaldejskiego ustalili i ogłosili publicznie wysokość wynagrodzeń, jakie od września będą otrzymywali duchowni we wszystkich diecezjach. Patriarcha i inni biskupi dostaną po 1 mln 600 tys. irackich dinarów (około 5 tys. zł), zaś księża – po 1 mln 250 tys. dinarów (4 tys. zł).

Udzielanie wszystkich sakramentów i posług duszpasterskich będzie dla wiernych darmowe. Nadal będą zbierane ofiary w czasie Mszy świętych. Złożą się one na fundusz diecezjalny.

CZYTAJ DALEJ

Bp Krzysztof Włodarczyk: szatan atakuje dziś fundamenty – kapłaństwo i małżeństwo

2024-04-28 18:43

[ TEMATY ]

Bp Krzysztof Włodarczyk

Marcin Jarzembowski

Bp Krzysztof Włodarczyk

Bp Krzysztof Włodarczyk

- Szatan atakuje dziś fundamenty - kapłaństwo i małżeństwo. Bo wie, że jeżeli uda mu się zachwiać fundamentami społeczeństwa, to zachwieje całym narodem. My róbmy swoje i nie dajmy się ogłupić - mówił bp Krzysztof Włodarczyk.

Ordynariusz zainaugurował obchody roku jubileuszowego 100-lecia bydgoskiej parafii Matki Boskiej Nieustającej Pomocy na Szwederowie. - Została ona erygowana 1 maja 1924 r. przez kard. Edmunda Dalbora. Niektórzy powiedzą, był to piękny czas. Nie było telefonów komórkowych, telewizji, Internetu, żyło się spokojniej, romantycznie, piękna idylla. Czy na pewno? Nie do końca - mówił bp Włodarczyk, zachęcając, by wejść w głąb historii i zobaczyć, czym żyli przodkowie.

CZYTAJ DALEJ

Papież do kanosjanów i gabrielistów: kapituła generalna to moment łaski

2024-04-29 20:12

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Grzegorz Gałązka

Franciszek przyjął na audiencji przedstawicieli dwóch zgromadzeń zakonnych kanosjanów i gabrielistów przy okazji przeżywanych przez nich kapituł generalnych. Jak podkreślił, spotkanie braci z całego zgromadzenia jest wydarzeniem synodalnym, fundamentalnym dla każdego zakonu, i stanowi moment łaski.

„Przeszłość, teraźniejszość i przyszłość spotykają się na kapitule przez wspominanie, ewaluację i pójście naprzód w rozwoju zgromadzenia” - mówił Franciszek. Wyjaśniał następnie, że harmonia między różnorodnością jest owocem Ducha Świętego, mistrza harmonii. „Jednolitość czy to w instytucie zakonnym, czy w diecezji, czy też w grupie świeckich zabija. Różnorodność w harmonii sprawia, że wzrastamy” - zaznaczył Ojciec Święty.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję