Reklama

Niedziela Przemyska

Rok Życia Konsekrowanego

Bernardyński charyzmat franciszkański

W poniedziałek 2 lutego, w liturgiczne święto Ofiarowania Pańskiego, przypada Światowy Dzień Życia Konsekrowanego. W tym dniu otaczamy modlitwą i wdzięcznością wszystkie osoby życia konsekrowanego, szczególnie te, które realizują swoje powołanie zakonne na terenie archidiecezji przemyskiej. Archidiecezjalna modlitwa za powołanych i o nowe powołania do życia zakonnego będzie miała miejsce w klasztorze Ojców Jezuitów w Starej Wsi. Centralnym punktem spotkania będzie uroczysta Msza św. o godz. 11, pod przewodnictwem abp. Józefa Michalika, metropolity przemyskiego.

Niedziela przemyska 5/2015, str. 1, 6

[ TEMATY ]

zakony

Archiwum Ojców Bernardynów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pośród kościołów archidiecezji przemyskiej, w których w Roku Życia Konsekrowanego można uzyskać odpust zupełny, jest sanktuarium pw. Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny w Leżajsku. Od ponad czterystu lat posługują w nim zakonnicy zwani potocznie Bernardynami. Drugim głośnym sanktuarium, a zarazem miejscem modlitwy i charyzmatu bernardyńskiego, jest Dukla (od 1741 r.), która w ubiegłym roku przeżywała prawdziwy „najazd” pielgrzymów, z racji Roku św. Jana z Dukli. Ale pierwszym miejscem posługi Bernardynów na terenie naszej diecezji jest Przeworsk, do którego 550 lat temu, w 1465 r., przybyli nasi zakonnicy.

Ubóstwo i pokora

Początki powstania zakonu Braci Mniejszych sięgają roku 1209 i ściśle związane są z osobą oraz życiem św. Franciszka z Asyżu, założyciela zakonu, który pragnął, aby jego naśladowcy poprzez ubóstwo, pokorę i prostotę życia w posłuszeństwie i czystości serca głosili wszystkim ludziom ideały pokoju i dobra. Obecność na ziemiach polskich franciszkańskiej prowincji Obserwantów, zwanych Bernardynami, związana jest z przybyciem wędrownego kaznodziei pokutnego, św. Jana Kapistrana, z Włoch do Krakowa w 1453 r., na zaproszenie króla Władysława Jagiełły, do ufundowanego kościoła i klasztoru pw. św. Bernardyna ze Sieny w Krakowie w pobliżu Wawelu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przykład życia

Od początku swego istnienia w Polsce Bernardyni podjęli gorliwie pracę duszpasterską i kaznodziejską oraz charytatywną, dając przykład życia chrześcijańskiego, wspólnotowej modlitwy w chórze zakonnym. Ponadto wielu zakonników tej prowincji odznaczało się też działalnością patriotyczną i społeczną. Wśród wyniesionych do chwały ołtarzy znaleźli się święci: Jan z Dukli, Szymon z Lipnicy oraz błogosławieni: Władysław z Gielniowa – twórca i propagator pieśni religijnych w języku polskim, wybitny kaznodzieja, Anastazy Pankiewicz – męczennik obozu koncentracyjnego II wojny światowej w Dachau, założyciel żeńskiego zgromadzenia zakonnego Sióstr Antonianek od Chrystusa Króla, założyciel szkoły istniejącej po dzień dzisiejszy w Łodzi; oraz słudzy Boży: o. Rafał z Proszowic i o. Hadrian Osmołowski.

Reklama

Przeworsk

Długowieczna historia bernardynów w Przeworsku sprawiła, że rozwinął się tu wielki kult św. Antoniego z Padwy, którego obraz, namalowany w drugiej połowie XVII wieku przez o. Franciszka Lekszyckiego bernardyna, znajduje się w specjalnej kaplicy kościoła. Parafialno-duszpasterska działalność zakonników bernardyńskich została zainicjowana erygowaniem parafii 19 maja 1981 r. Obecnie wspólnotę zakonną klasztoru przeworskiego stanowi 6 kapłanów i brat zakonny. W przeworskim klasztorze w latach 1951-69 miał miejsce nowicjat dla braci zakonnych, który od 1654 r. aż do czasów obecnych mieści się w Leżajsku. Obecnie formację duchową i zakonną odbywa tu 11 braci nowicjuszy.

Leżajsk

Specyfika leżajskiego klasztoru związana jest z duszpasterstwem sanktuaryjnym, skoncentrowanym w Bazylice Zwiastowania Pańskiego, gdzie w specjalnej kaplicy znajduje się cudowny obraz Matki Bożej Pocieszenia. Ponadto od 1971 r. przy Bazylice mieści się Muzeum Prowincji Ojców Bernardynów. Klasztor i Bazylika oraz przyklasztorne dróżki są szczególnym miejscem świętym i uświęcającym, czego świadectwem jest życie wielu zakonników zmarłych tutaj w opinii świętości, na czele z o. Jackiem Filipiakiem, przy którego grobie wierni modlą się, wypraszają liczne łaski, cuda i uzdrowienia. Parafialną działalność duszpasterską rozpoczęto w 1969 r. i prowadzona jest nie tylko przy Bazylice Zwiastowania Pańskiego, ale także w kościołach filialnych w Hucisku i Maleniskach, które wraz z kościołem w Przychojcu zostały wybudowane staraniem klasztoru Ojców Bernardynów z Leżajska. Bazylikę i klasztor leżajski w swej prywatnej pielgrzymce w 1965 r. nawiedził ówczesny arcybiskup krakowski Karol Wojtyła, święty papież Jan Paweł II.

Reklama

Obecnie działalność charytatywna Bernardynów przejawia się w pomocy ubogim (około 50 rodzin) udzielanej przez Franciszkańską Akcję Charytatywną. Rozwinięte jest tu mocno duszpasterstwo Franciszkańskiej Młodzieży Oazowej, Liturgicznej Służby Ołtarza, Akcji Katolickiej, Straży Honorowej NSPJ, Róż Różańcowych, oraz Franciszkańskiego Zakonu Świeckich, a także Apostolstwa Trzeźwości Pokój i Dobro. Wspólnotę leżajskiego klasztoru stanowi 18 kapłanów, 5 braci zakonnych i 11 nowicjuszy.

Dukla

Z kolei Dukla jest miejscem szczególnym ze względu na to, że tu około 1641 r. urodził się i wychował św. Jan z Dukli. Ojciec Święty Jan Paweł II, przebywając w Dukli przededniu kanonizacji św. Jana, 9 czerwca 1997 r., osobiście wyznał: „Jakże bliski wydaje nam się błogosławiony Jan w tej świątyni, w której przechowuje się jego relikwie. Bardzo chciałem tu przybyć, aby w ciszy klasztoru wsłuchać się w głos jego serca i wspólnie z Wami wgłębić się w tajemnice jego życia i świętości… Bracia i Siostry, często nawiedzajcie to miejsce! Ono jest wielkim skarbem tej ziemi, bo tu przemawia duch Pana do ludzkich serc za pośrednictwem waszego świętego rodaka”. Wyjątkowym miejscem modlitwy i kontemplacji jest też kościółek na Puszczy wraz z pustelnią na górze Zaśpit, gdzie św. Jan w młodości oddawał się pokucie i modlitwie, prowadząc życie pustelnicze. Ponadto bernardyni dukielscy prowadzą działalność duszpasterską w kościele w Trzcianie i w Zawadce Rymanowskiej, gdzie erygowano oddzielną parafię. Natomiast od 22 czerwca 1984 r. przy kościele klasztornym erygowana została osobna parafia pw. św. Jana z Dukli. Wspólnotę klasztoru stanowi 6 kapłanów i brat zakonny. Istnieje tu wspólnota Franciszkańskiego Zakonu Świeckich.

Od Żurawiczek po Kalnicę

Ponadto ojcowie Bernardyni prowadzą duszpasterstwo parafialne w Żurawiczkach k. Przeworska (3 ojców), w Jelnej i Judaszówce (3 ojców) oraz w Wetlinie i Kalnicy (2 ojców). We wszystkich tych ośrodkach duszpasterskich istnieją wspólnoty Franciszkańskiego Zakonu Świeckich oraz Franciszkańska Młodzież Oazowa.

Reklama

W metropolii przemyskiej ojcowie Bernardyni prowadzą również działalność duszpasterską przy sanktuariach: św. Antoniego z Padwy w Radecznicy (diecezja zamojska) oraz przy sanktuarium Matki Bożej Rzeszowskiej w Rzeszowie (diecezja rzeszowska).

Ideał i charyzmat Franciszkański w dobie współczesnego życia ludzi jest ciągle aktualny i poszukiwany przez tych wszystkich, którzy pragną pokoju, dobra i miłości.

2015-01-29 13:32

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W ciszy słychać najlepiej

Niedziela Ogólnopolska 16/2018, str. 26-29

[ TEMATY ]

zakonnica

powołanie

zakony

Tydzień Modlitw o Powołania

T. D.

Matka przełożona dogląda plonów w przyklasztornym ogrodzie

Matka przełożona dogląda plonów w przyklasztornym ogrodzie

Miejsce pod Łysicą w pobliżu źródełka św. Franciszka, przytulone do pachnącej żywicą ściany Puszczy Jodłowej. Turyści i pielgrzymi wchodzą tędy na owiany tajemnicą Łysiec w Górach Świętokrzyskich. Święta Katarzyna –to miejsce wybrały sobie ponad 200 lat temu bernardynki klauzurowe. A może legendarne uroczysko wybrało sobie mniszki za osadniczki?

Wiosną, gdy przekwitną leszczyny i zazielenią się łąki, zaludnia się szlak na Łysicę. Niektórzy mają szczęście podpatrzeć mniszki pracowicie gracujące grządki w ogrodzie (który rozsławił je w okolicy), a nawet sprawnie jeżdżące na traktorze. Gospodarstwo sióstr to rzecz wymagająca. Jednak istotą tego pracowitego życia, spędzanego w klasztornych murach i otaczającym je ogrodzie do ostatniego oddechu, pozostaje modlitwa. I więź z Jezusem, której wciąż i wciąż im za mało.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Redaktor naczelny „Niedzieli”: wiara wymaga od nas odwagi

2024-04-29 15:54

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Niedziela

apel

Ks. Jarosław Grabowski

B.M. Sztajner/Niedziela

– Wiara obejmuje zmianę zachowania, a nie tylko powielanie pobożnych praktyk – powiedział ks. Jarosław Grabowski. Redaktor naczelny Tygodnika Katolickiego „Niedziela” poprowadził 28 kwietnia rozważanie podczas Apelu Jasnogórskiego.

– Maryja uczy nas, że wiara to nie tylko ufność, to nie tylko zaufanie Bogu, to nie tylko prosta prośba: Jezu, Ty się tym zajmij. Wiara ogarnia całe życie, by móc je przemienić. To postawa, sposób myślenia i oceniania. Wiara angażuje w sprawy Jezusa i Kościoła – podkreślił ks. Grabowski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję