Reklama

Wiara

Elementarz biblijny

Kamień, który stał się głowicą węgła

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Starożytne budowle wznoszono z kamiennych bloków. Układano je na przemian, jeden na drugim. Na konstrukcje narożnika, gdzie ściany łączyły się ze sobą, wybierano kamienie najmocniejsze, gdyż ich zadaniem było scalanie budowli. Najlepszy z nich stanowił zwieńczenie narożnika, czyli węgła – dlatego określano go jako głowica węgła. Od jego jakości zależała trwałość budowli: jeśli byłby zbyt słaby, mogła ona runąć pod własnym ciężarem. Ponadto jej ściany często były narażone na silne uderzenia wiatru. Gdyby nie odpowiednia siła docisku, mogłyby się rozpaść. I nie było to wcale rzadkie zjawisko, skoro do niego odwołał się Jezus w zakończeniu Kazania na Górze. Ludzie wznoszący dom, mur okalający plac lub jakikolwiek inny budynek musieli dobrze wybrać kamień, by nadawał się na zwieńczenie narożnika. Gdyby popełnili błąd, cała praca mogłaby się obrócić wniwecz. Tu potrzebne było duże doświadczenie, by nie doszło do pomyłki. W przeciwnym razie groziła katastrofa. Nie każdy jednak, kto oglądał nieobrobione bloki skał, umiał ocenić ich przydatność do budowy. Jezus w swych słowach odwołuje się właśnie do takiej sytuacji. Mówi o budowniczych, którzy źle ocenili kamień przeznaczony do budowy – nie docenili go, uznali za zbyt słaby lub nieodpowiedni. Tymczasem ktoś, kto był od nich o wiele bieglejszy, zobaczył, że właśnie ten kamień będzie najlepszy do zwieńczenia najbardziej newralgicznego punktu budowli, którym jest węgieł. Dlaczego wcześniej popełniono błąd? Oglądano nieobrobiony materiał. Wydawał się niepozorny, stąd zlekceważono go. Doświadczony kamieniarz rozpoznał jednak drzemiące w nim możliwości, przyłożył doń swe dłuto i wydobył je, nadając właściwy kształt. To musiało wywołać wśród pracowników zaskoczenie i konsternację. Podjęta uprzednio decyzja przyniosła im wstyd.

Skąd ten obraz w nauce Jezusa? Mógł się on wiązać choćby z przebudową świątyni jerozolimskiej. Do dziś zachowały się imponujące pozostałości narożników murów okalających plac świątynny. Chrystusowi nie chodziło jednak o prace budowlane, lecz o inne dzieło. Jest nim zbawienie ludzi oraz gmach żywej świątyni Boga, którą stanowi człowiek i wspólnota Kościoła. Jej ukoronowaniem jest Jezus. On scala Boże dzieło. Niestety, dramat wielu współczesnych Mu ludzi – i nie tylko ich – polega na tym, że nie rozpoznali Go i odrzucili. Jezus wydał się im zbyt słaby i ludzki. Uznali, że głoszona przez Niego Ewangelia nie nadaje się do zbudowania życia, że odbiega od ich oczekiwań. Tymczasem to właśnie On ma moc scalającą ludzkie życie. Pierwszy blask tej mocy ukazał się w chwili zmartwychwstania Jezusa, a jego pełnia objawi się w dniu ponownego przyjścia Chrystusa na ziemię. Wtedy wszyscy ujrzą, że to Jego Bóg ustanowił Panem całego świata, niczym kamień stanowiący głowicę węgła.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2020-09-30 11:17

Ocena: +10 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Słuchać będziecie

On im odpowiedział: „Wam dano poznać tajemnice królestwa niebieskiego, im zaś nie dano. Bo kto ma, temu będzie dodane i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. Dlatego mówię do nich w przypowieściach, że otwartymi oczami nie widzą i otwartymi uszami nie słyszą ani nie rozumieją. Tak spełnia się na nich przepowiednia Izajasza: „Słuchać będziecie, a nie zrozumiecie, patrzeć będziecie, a nie zobaczycie. Bo stwardniało serce tego ludu, ich uszy stępiały i oczy swe zamknęli, żeby oczami nie widzieli ani uszami nie słyszeli, ani swym sercem nie zrozumieli: i nie nawrócili się, abym ich uzdrowił”. Lecz szczęśliwe oczy wasze, że widzą, i uszy wasze, że słyszą. Bo zaprawdę powiadam wam: Wielu proroków i sprawiedliwych pragnęło zobaczyć to, na co wy patrzycie, a nie ujrzeli; i usłyszeć to, co wy słyszycie, a nie usłyszeli.

Przykro jest czytać Jezusowe słowa o żyznej ziemi i wydawaniu obfitego plonu, kiedy siedzi się w ciemną, burzową noc przed czystą kartką papieru, mając w głowie jedynie niepokój o jutro, poczucie beznadziei i zmarnowania czasu, jaki otrzymało się od Boga. Mroczne myśli nie pozwalają dopuścić tej jednej jasnej, pewnej i ufnej. Zawsze, kiedy słyszę ten fragment Ewangelii, zastanawiam się, jaką ziemią jestem. Kiedyś wydawało mi się, że tą skalistą, na której ziarno przyjmuje się szybko, ale na której nie może zapuścić korzeni i natychmiast obumiera, napotkawszy najmniejszą przeszkodę. Znacie ten łatwy optymizm po rekolekcjach, skupionej lekturze Pisma Świętego czy modlitwie brewiarzowej? Ten, który znika podobnie szybko, jak się pojawił? Ja znam go aż nazbyt dobrze. W ostatnim czasie jednak znajduję w sobie raczej mnóstwo cierni, które skutecznie zagłuszają ziarno i czynią je zupełnie bezowocnym. Czytam dla siebie słowa o tych, którzy słuchają, a nie rozumieją, patrzą, a nie widzą. Zmarnowany trud, zmarnowany dar i żal zalewający to wszystko jak gęsta smoła, nie pozwalający uczynić najmniejszego kroku w jakimkolwiek kierunku. Ile jeszcze dni zostanie mi dane, żeby przełamać ten impas, oczyścić w sobie choć mały kawałek gleby dla słowa, które daje życie? Czy zdążę to zrobić? Czy zdołam?
W takich okolicznościach trudno nie dopuścić do siebie pretensji do Pana Boga. Żeby uwolnić się od poczucia winy, trzeba koniecznie znaleźć innego odpowiedzialnego. Dlaczego Jezus tak spokojnie mówi o tych, którzy nie mają, a którym w dodatku zostanie zabrane i to, co posiadają? Gdzie tu jest sprawiedliwość? Czy naprawdę moją winą jest to, że nie rozumiem Bożego słowa? Czy naprawdę winą ateistów jest to, że nie przekazano im wiary albo że katolicy tak im ją obrzydzili swoim zachowaniem, że mogli już tylko ją odrzucić? Od razu jednak karcę się za tak nieuczciwy wybieg. Nie znam przecież tego sposobu, którym Bóg posługuje się, żeby dotrzeć do serca drugiego człowieka. Ani też tego, który zamierzył dla mnie. Pan Bóg patrzy na nas jednocześnie z najgłębszych głębi nas samych i z nieskończonego dystansu galaktyk, obojętnie obracających się nad nami od bilionów lat. W Jego spojrzeniu ścieżki naszego życia, tak chaotyczne i tajemnicze dla nas, przecinają się z zegarmistrzowską precyzją tak, żeby dać nam największą szansę na przyjęcie Jego słowa. Jeżeli pozwolimy je w sobie zasadzić, nie zatrzymując się jedynie na tym, co ułomne i skończone, i co zostanie nam przecież w końcu odebrane, to ten zalążek nieskończoności i pełni będzie rozwijał się w nas Bożą mocą. Przyjdzie czas, kiedy uwolnieni od niemocy zrozumienia, ujrzymy go w pełnym rozkwicie w Bogu.

CZYTAJ DALEJ

Każde cierpienie połączone z Chrystusowym krzyżem umacnia

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Graziako

Rozważania do Ewangelii Mt 11, 25-30.

Poniedziałek, 29 kwietnia. Święto św. Katarzyny ze Sieny, dziewicy i doktora Kościoła, patronki Europy

CZYTAJ DALEJ

Włochy: Premier Meloni przyjęła kardynała Stanisława Dziwisza

2024-04-29 14:22

[ TEMATY ]

kard. Stanisław Dziwisz

Giorgia Meloni

W. Mróz/diecezja.pl

Kard. Stanisław Dziwisz w swoim rzymskim kościele tutularnym - Bazylice Santa Maria del Popolo

Kard. Stanisław Dziwisz w swoim rzymskim kościele tutularnym - Bazylice Santa Maria del Popolo

Premier Włoch Giorgia Meloni przyjęła w swojej kancelarii, Palazzo Chigi, kardynała Stanisława Dziwisza - poinformował rząd w poniedziałkowym komunikacie. Spotkanie odbyło się w związku z obchodzoną w sobotę 10. rocznicą kanonizacji Jana Pawła II.

Rząd w Rzymie podkreślił, że w czasie spotkania szefowa rządu i emerytowany metropolita krakowski wspominali polskiego papieża 10 lat po jego kanonizacji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję