Reklama

Głos z Torunia

Ocalić drugiego

Czym jest reguła praesupponendum? Co może robić chrześcijanin w czasach zamętu? Czy znajomość historii Kościoła sprawia, że możemy spać spokojnie?

Niedziela toruńska 7/2024, str. VI

[ TEMATY ]

Toruń

Renata Czerwińska

Ks. prof. Piotr Roszak w żywy sposób wyjaśniał kwestie teologiczne

Ks. prof. Piotr Roszak w żywy sposób wyjaśniał kwestie teologiczne

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Toruńska Szkoła Biblijna 26 styczna zaprosiła mieszkańców Torunia na wykład „Papież Franciszek w ogniu pytań i odpowiedzi”, który poprowadził ks. prof. Piotr Roszak.

O co chodzi?

Latem zeszłego roku pięciu kardynałów wysłało do papieża Franciszka pismo zawierające dubia – inaczej wątpliwości. Ksiądz Roszak zauważył, że to nic nowego – w ten właśnie sposób rozmawiano w Kościele przez wiele stuleci. Co więcej, w średniowieczu uczestnicy sporu dogmatycznego potrafili spotkać się w jednym miejscu i toczyć dysputy przez cały tydzień.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Część odpowiedzi mogła nie wydawać się uczestnikom współczesnego sporu zadowalająca, jednak prelegent zaznaczył, że warto przeanalizować sposób działania papieża z Argentyny, który może nam się wydawać zupełnie nowy.

Ojciec Święty, który tak chętnie mówi o czułości Boga, ma nietypową strategię działania. Nie narzuca prawd z góry, ale próbuje wysłuchać różnych stron, trochę jak ojciec rodziny.

Warto pamiętać, że św. Ignacy – założyciel zakonu, z którego wywodzi się papież Franciszek – zachęcał do stosowania reguły praesupponendum. Chodzi w niej o to, by słuchać uważnie drugiej osoby i zakładać, że ma dobre intencje, a jeśli zauważamy, że się myli, spytać, czy dobrze zrozumieliśmy.

Obudzić z letargu

Słuchając papieża, warto zwrócić uwagę na kontekst, w którym wzrastał – powołuje się on często na doświadczenia posługi w Buenos Aires, która w naszym kręgu kulturowym może być niezrozumiała. Druga rzecz to próba nawiązana kontaktu z osobami, które żyją na peryferiach wiary albo zupełnie od niej odeszły. – Papież Franciszek widzi, że żyjemy w epoce zmiany paradygmatu i nowych okoliczności kulturowych. Przechodzimy przez kryzys postmodernistyczny – wyjaśniał prelegent.

W tak dramatycznych okolicznościach papież chce „nauczyć ludzi, że są kochani przez Boga”.

Czy jednak człowiek, który wchodzi w grzech, nie potrzebuje ostrzeżenia, aby pewnych stref nie dotykał dla własnego dobra?

Reklama

Z drugiej jednak strony, czy dokument „Fiducia supplicans” nie stawia nas, wierzących, przed pytaniem: Czym jest dla nas błogosławieństwo? Czy pewne gesty nam już nie spowszedniały?

Wiara i rozum

Po wykładzie wywiązała się ciekawa dyskusja. Uczestnicy spotkania pytali m.in. o sposoby dowodzenia w naukach ścisłych i teologii (historia Kościoła pokazuje, jak wierzący dojrzewają do pewnych prawd), ale też o to, jak przekazywać dzieciom wiarę w czasach pełnych zamętu, niełatwych odpowiedzi. Jak zwrócił uwagę prelegent, jako chrześcijanie możemy rozeznawać, mamy prawo do poznawania i bronienia swojej wiary. Przypomniał też, że ostatecznie to Duch Święty prowadzi Kościół. Pokazuje to sytuacja z początków chrześcijaństwa, kiedy wiele osób, także w Kościele, pozostawało pod wpływem arianizmu. Pojawił się jednak bp Atanazy z Aleksandrii – dziś święty czczony przez chrześcijan różnych wyznań – i ciężką pracą naprowadził wiernych na właściwy tor.

Toruńska Szkoła Biblijna zaprasza na nowy semestr wykładów, które rozpoczną się 11 marca. Aby zostać ich uczestnikiem, nie trzeba kończyć wcześniejszych semestrów. Organizatorzy zapewniają, że tematy z pewnością zaciekawią słuchaczy.

2024-02-13 13:58

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Stanowisko szkoły z Torunia pomija opinię szkolnego wychowawcy chłopca

[ TEMATY ]

szkoła

Toruń

Ordo Iuris

Kzenon/Fotolia.com

Zdaniem ks. prof. Krzysztofa Pawliny, współczesna młodzież bardziej „koncentruje się na własnym życiu, a mniej zajmuje się przyszłością swojego kraju”

Zdaniem ks. prof. Krzysztofa Pawliny, współczesna młodzież bardziej „koncentruje się na własnym
życiu, a mniej zajmuje się przyszłością swojego kraju”

Przed Sądem Rejonowym w Toruniu toczy się sprawa o ograniczenie władzy rodzicielskiej wobec rodziców Maćka. Do wszczęcia postępowania doszło na skutek zawiadomienia złożonego w marcu przez szkołę. W oświadczeniu przesyłanym mediom przez szkołę podstawową nr 10 w Toruniu pojawiły się nierzetelne informacje dotyczące Maćka, którego rodzinę reprezentuje Instytut Ordo Iuris.

Oświadczenie szkoły sugeruje, że Maciek był prowokatorem agresywnych zachowań. Szkoła informuje, że „chłopiec, uczeń klasy czwartej, wielokrotnie naruszał nietykalność innych dzieci, a także stosował przemoc słowną, wyrażając jednocześnie niechęć do cudzoziemców”.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Kraków z kard. Rysiem

2024-04-29 09:19

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

kl. Krzysztof Wowra

W sobotę, 27 kwietnia, jak co roku, łódzcy klerycy roku propedeutycznego z przełożonymi spotkali się z ks. kard. Grzegorzem Rysiem w Krakowie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję