Kościół zbudowano w końcu XVI w., zachowany do dziś renesansowy tryptyk-ołtarz nosi datę 1603 r., ambona 1604 r. Wspominając smarchowicki kościół, o którym kard. Henryk
Gulbinowicz podczas wizytacji kanonicznej w 1992 r. powiedział: "tu człowiek czuje się wspaniale - tu można się modlić...", warto przywołać w pamięci wydarzenia historyczne
ściśle związane z losami miejscowej ludności i tutejszą świątynią.
Zbrojne wypady na Śląsk spowodowały podczas wojen husyckich (1419-34) olbrzymie straty materialne i ogromny ubytek ludności na tych terenach. Kiedy w 1428 r. w bitwie
z husytami zginął ostatni książę Jan Ziębicki, w 1459 r. Śląsk przeszedł pod władzę książąt czeskich, by w 1526 r. razem z Czechami dostać się pod
zwierzchność austriackich Habsburgów. Wojna trzydziestoletnia stoczona pomiędzy katolikami i protestantami dopełniła zniszczeń ziemi śląskiej. W 1740 r. król Prus Fryderyk II,
wykorzystując osłabienie monarchii habsburskiej, wkroczył ze swoimi wojskami na teren Śląska. Wszczęta wówczas I wojna śląska zapoczątkowała wieloletnie wojny między Prusami i Austrią
o tę bogatą i urodzajną ziemię. Kolejna III wojna śląska (1756-63) przesądziła o przynależności większej części Śląska do państwa pruskiego. Wojska napoleońskie pojawiły
się na Śląsku 20 lutego 1807 r., zdobywając twierdze - świdnicką, nyską i kłodzką. Po klęsce Napoleona w 1812 r. teren Śląska ponownie uległ zniszczeniu i grabieży.
Podczas I wojny światowej w 1914 r. w szeregi armii niemieckiej powołano niemal wszystkich zdolnych do służby wojskowej mężczyzn na Śląsku. Przedłużająca się wojna,
głód i zniszczenia i tym razem nie oszczędziły miejscowej ludności. Kolejny etap w historii to okres II wojny światowej. 21 stycznia 1945 r. podczas bitwy między
Smarchowicami a Namysłowem i Niwkami rozbito wycofujące się wojska niemieckie. Kości żołnierzy odkryto w czasie prac leśnych w Niwkach w 1968 r.
i przeniesiono do wspólnej mogiły na cmentarzu w Przeczowie. Tyle historii w najkrótszym ujęciu. Świadkami wielu z tych wydarzeń był smarchowicki kościółek.
Należy podkreślić, że drewniany kościół w Smarchowicach Śląskich jest dziełem unikalnym ze względu na swoją szacowną metrykę. Reprezentuje bowiem wczesną fazę budownictwa skromnych
świątyń protestanckich, posiada walory historyczne i estetyczne (prosta bezwieżowa forma z autentycznym XVII-wiecznym wyposażeniem). Konstrukcję zrębową stanowią ogromne oryginalne
bale modrzewiowe. Jak notują kroniki, ostatnie gruntowe odnawianie poprzez oszalowanie deskami miało miejsce w 1848 r. Remonty przeprowadzano w 1922 i 1928 r.
Wtedy to prawdopodobnie kościół został podmurowany cegłą. W 1989 r. pokryto dach nowym gontem. Prace wykonali górale spod Nowego Targu z majstrem Józefem Kadłupkiem. W tym
samym roku miejscowi pracownicy Wiesław Kudelski i Gabryel Molka oczyścili ściany ze starej farby i dokonali flekowania między belkami. Od 2001 r. zaczęto przywracać
kościołowi pierwotną formę i wygląd. Usunięto zewnętrzne oszalowanie z desek. Zgodnie z ekspertyzą wykonaną przez Politechnikę Wrocławską i zaleceniem konserwatora
zastosowano wzmocnienie ścian w postaci lisic, założono nowe podwaliny z modrzewia, wykonano sufit, zakonserwowano ściany i dach. Dzisiaj, po 3 latach mozolnej pracy,
ksiądz proboszcz, mieszkańcy wioski, a także wykonawcy remontu - firma Józefa Margasiaka z Raby Wyżnej k. Nowego Targu z dumą pokazują "ginące piękno", które udało się
ocalić od zapomnienia. Opiekun i duszpasterz kościoła w Smarchowicach - proboszcz parafii macierzystej z Przeczowa, ks. Jan Kurcoń, wspomina, że kiedy w 2000 r.
Wojewódzki Konserwator Zabytków wydał decyzję o remoncie kościoła filialnego w Smarchowicach Śl., był przerażony. Skąd materiały, pieniądze i siły? Wstępny kosztorys opiewał
na 200 tys. zł, a kasa była pusta. Pierwsze 5 m3 drewna modrzewiowego kupił proboszcz z własnych oszczędności, później kosztem wielu wyrzeczeń miejscowa ludność dołożyła kilka tysięcy,
pomógł Urząd Miasta w Namysłowie, znaleźli się życzliwi ludzie, częściowo dofinansowało Ministerstwo Kultury. Dziś z perspektywy czasu to, co wydawało się niemożliwe, stało się faktem,
dla Boga nie ma bowiem rzeczy niemożliwych.
Podczas tegorocznego odpustu 15 września wierni ze Smarchowic Śląskich i nie tylko podziękują Bogu za dar odnowionej świątyni, będąc szczęśliwi, że ich dbałość o dom
Boży została nagrodzona z pożytkiem dla następnych pokoleń zamieszkujących ziemię śląską.
Pomóż w rozwoju naszego portalu