Reklama

Kardynał Stefan Wyszyński - świadek wiary (cz. 169)

Uwagi o konkordacie

Niedziela gnieźnieńska 17/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Każdy dzień pobytu kard. Stefana Wyszyńskiego w Rzymie był wypełniony obradami soborowymi, pracą w Prezydium Soboru, spotkaniami polskich ojców soborowych, kontaktami z biskupami i kapłanami z całego świata, licznymi spotkaniami z różnymi grupami wiernych.

Musiał jednak znaleźć czas, żeby przygotować dla Sekretariatu Stanu opracowanie na temat stosunku rządu PRL do konkordatu. Była to odpowiedź na Opinię, jaką kolportowali w imieniu katolików świeckich przedstawiciele środowiska Znak. Opracowanie to, przygotowane w języku włoskim, otrzymali: papież Paweł VI, sekretarz Stanu kard. Amleto Cicognani, sekretarz Świętej Kongregacji dla Nadzwyczajnych Spraw Kościoła, abp Antonio Samore i odpowiedzialny z ramienia Sekretariatu Stanu za sprawy kontaktów z Polską, mons. Luigi Poggi. Tekst ten jest bardzo ważny dla historii Kościoła w Polsce i zawiera wnikliwe przemyślenia Księdza Prymasa. Dlatego warto z nim się zapoznać.

Znaki wskazujące na dążność reżimu w Polsce do umowy ze Stolicą Świętą:

1. Pierwszy dowód dał sam Władysław Gomułka, który w rozmowie z kardynałem Prymasem Polski zrobił aluzję do "konsulatu" Stolicy Apostolskiej w Warszawie. Podobne zdania wypowiadał również Zenon Kliszko.

2. Inne dowody dają podróże przedstawicieli reżimu warszawskiego do Rzymu, którzy - wraz ze swoimi agentami - szukają kontaktów z "kołami bliskimi Watykanowi", ażeby stworzyć atmosferę przyjazną układowi. Wszyscy pochodzący ze środowisk Pax, "Więź", jak również "Znak". Do Rzymu zaś przyjeżdżają coraz częściej przedstawiciele rządzącej w Polsce partii.

3. Innym dowodem jest wzrastająca aktywność kół zależnych od dyktatury w kierunku konkordatu, wyrażona nawet w propagandzie konieczność zawarcia takiej umowy. W ten sposób wyrażane są "opinie" tychże kół, które dochodzą do wiadomości osób kompetentnych i wpływowych, podczas... gdy rozpowszechnia się całkiem przeciwny głos Episkopatu, który miał być przeciwny umowie; w konsekwencji chciano, by zostawić na boku Episkopat Polski. W tym celu też

- we Francji wzrasta agresywność progresistów francuskich, jak i polskich: prasa katolicka publikuje artykuły, które stawiają Episkopat w złym świetle, oskarżając go o chęć powrotu do "starych przywilejów";

- przeciwstawia się papieża Pawła VI Janowi XXIII; przeciwstawia się również II sesję Soboru I sesji, podkreślając rozbieżność z niekorzyścią dla Pawła VI i dla II sesji Soboru.

Perspektywy umowy:

1. Katolicy w Polsce, jak również Episkopat, pragną, ażeby relacje między Kościołem i państwem zostały uregulowane, dlatego też przyjęliby z satysfakcją nuncjusza apostolskiego w Warszawie.

2. Mimo tego, katolicy nieufni są wobec reżimu oraz partii, ponieważ świadomi są, iż działa on pod inspiracją Moskwy, dla celów propagandowych, bez najmniejszej chęci uczciwego zaangażowania na przyszłość.

3. Można przewidzieć, że reżim przyjąłby jakąś formę umowy ze Stolicą Apostolską, lecz losy takiej umowy byłyby prawdopodobnie takie same jak losy umowy z Episkopatem z 1950 r. Umowa ze Stolicą Apostolską posłużyłaby, być może dla utrzymania staus quo, lecz nigdy nie byłaby użyteczna dla definitywnego załatwienia pozycji i warunków działania Kościoła w Polsce.

4. Istnieje też niebezpieczeństwo zaplątania się w iluzje i podstępy, gdyby rozmowy prowadzone przez osoby należące do reżimu, nie wyłączając katolików, z jednej strony, a z drugiej zaś przez osoby, które nie mają doświadczenia kontaktów z komunistami, mogłyby bardzo łatwo dać się omotać ich podstępnym metodom; nie należy zapominać ich łatwości w wyrażaniu łaskawych komplementów, lecz jakże nieszczerych, jeżeli nie fałszywych.

5. Reżim chciałby wyłączyć z rozmów biskupów polskich, spodziewając się, że w ten sposób łatwiej uzyska dla siebie przywileje.

6. Przy obecnym stanie rzeczy układ byłby możliwy tylko po długich rozmowach prowadzonych przez osoby rozważne i kompetentne. Konieczna byłaby też przesłanka fundamentalna, tzn. jasne pokojowe nastawienie, a więc z jednej strony musiałyby ustać represje wobec Kościoła, zaś z drugiej należałoby uspokoić katolicką opinię publiczną, podniecaną prześladowaniami. Bez tych założeń, które konkretyzowałyby pokojowe nastawienie, jakakolwiek umowa zostałaby przyjęta w sposób obojętny przez społeczeństwo, bądź też nawet jako skandal, przynajmniej w niektórych kołach emigracyjnych, liczących do 10 milionów Polaków.

Oczekiwania na umowę przez przedstawicieli kół, które zależne są od reżimu:

1. W Polsce żyje się pod zagrożeniem katastrofy ekonomicznej. Bliskie załamanie się gospodarki potwierdzane jest przez tych, którzy przybywają do Rzymu.

2. Dążenia partii do umowy z Watykanem oceniane są jako mające słabą szansę powodzenia, gdyż są nieszczere. Utrzymuje się, że Prymas Polski jest przeciwny układowi.

3. Twierdzi się, iż w rzeczywistości ani reżim, ani partia nie pragną układu, ponieważ:

a) choć chwilowo nie brak trudności z Kościołem, to są one zawsze wewnątrz kraju;

b) ewentualny układ z Watykanem wprowadziłby element trzeci, przez który problem stałby się międzynarodowy.

Rozmowy z Watykanem wydają się trudniejsze obecnie, niż to było przed Soborem, gdyż według oceny tych kół:

a) Sobór dał większą władzę biskupom;

b) tenże Sobór docenił Konferencję Episkopatów;

c) Pozycja Kurii Rzymskiej zmienia się tak, iż dyplomacja watykańska starej formy już nie jest aktualna;

d) w obecnym stanie rzeczy Papież nie mógłby posłać do Polski ani zawodowego dyplomaty, ani też nuncjusza;

e) biorąc to pod uwagę, sam Episkopat Polski powinien wydelegować spośród siebie kogoś, kto kontaktowałby się z reżimem i ze Stolicą Apostolską;

f) zatem, dla reżimu wygodne jest, aby pozostała sytuacja obecna.

Kolejny punkt tego dokumentu, zatytułowany: Episkopat polski po Soborze, przedstawiony będzie za tydzień.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież: katakumby będą ważnym miejscem jubileuszowym; tam wszystko mówi o nadziei

2024-05-17 14:42

[ TEMATY ]

papież Franciszek

rok jubileuszowy

Jubileusz 2025

Monika Książek

W katakumbach wszystko opowiada o życiu po śmierci, o uwolnieniu od niebezpieczeństw i samej śmierci przez Chrystusa - mówił Franciszek do członków Papieskiej Komisji Archeologii Sakralnej, troszczącej się o dawne chrześcijańskie cmentarze. Jak przypominał papież, to tam pielgrzymowali pierwsi chrześcijanie, choćby po to, by oddać cześć świętym: Piotrowi i Pawłowi. To wszystko sprawia, że katakumby idealnie wpisują się w temat Jubileuszu 2025 r., który brzmi: „Pielgrzymi nadziei”.

Franciszek wyraził uznanie dla działalności komisji, wspominając m.in. o cieszących się dużym zainteresowaniem Dniach Katakumb, które są organizowane dwa razy do roku. Instytucja dzięki współpracy z różnymi uniwersytetami wciąż koordynuje ponadto badania archeologiczne na terenie całych Włoch.

CZYTAJ DALEJ

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

O ducha służby, miłosierdzia - rozpoczęły się rekolekcje pracowników Służby Zdrowia

O ducha służby, miłosierdzia, cierpliwości i pokoju modlą się na Jasnej Górze w przededniu Pięćdziesiątnicy, czyli uroczystości Zesłania Ducha Świętego, uczestnicy dwudniowych rekolekcji środowiska medycznego. Odbywają się one po raz 44., zostały zapoczątkowane przez bł. ks. Jerzego Popiełuszko. - Uczył nas, nawet swoją postawą, jak mieć serce dla człowieka - mówią pielęgniarki, które pamiętają pielgrzymki z bł. ks. Jerzym.

Maria Labus z Katowic dyplom pielęgniarski otrzymała w 1958r. Jedną z pierwszych pielgrzymek, które zapamiętała to ta, której towarzyszył bł. ks. Jerzy. - To śmieszne co powiem, ale wydawało mi się, że to taki młody ksiądz – przyznała przytaczając jednocześnie swój obraz błogosławionego księdza kiedy siedział na stopniach ołtarza z ręką na policzku. - Cichutki, nigdy nie wiedział dlaczego się go ludzie czepiają o kwestie polityczne – opowiadała pielęgniarka dodając, że bł. ks. Popiełuszko kierował się sercem i służbą Bogu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję