Reklama

Wielki Post, czyli pytam Cię o wiarę

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W życiu każdego chrześcijanina przychodzi moment, w którym może przyznać się do Chrystusa, powiedzieć innym, że wierzy albo odwrócić się od Boga. Są jednak jeszcze inne trudne chwile w naszym życiu, kiedy samo mówienie „wierzę” nie wystarcza. Świat pokazuje nam, że jeśli nie zaczniemy działać, wcielać w czyn tego, co głosimy to nasze deklaracje wobec Pana staną się tylko frazesem. W czasie Wielkiego Postu Ojciec pyta o nasze czyny. Zapytajmy samych siebie, czy nasza wiara żyje siłą uczynków, czy obumiera wsłuchana w dudniące pustką słowa?
Pana Krzysztofa zobaczyłam po raz pierwszy podczas trudnej rozmowy z młodym człowiekiem proszącym o pieniądze. Chłopak, jak się później okazało, naciągał ludzi na różne kwoty, a dar przekonywania i uczciwość miał wypisaną na twarzy. Pamiętam moje zaskoczenie, kiedy po tej rozmowie młody człowiek podziękował za poświęcony mu czas i odszedł, nie uzyskawszy pieniędzy. W jego postawie widoczny był szacunek do rozmówcy i zdziwienie, że ani przez moment nie poczuł się jak ktoś gorszy. Następnego dnia zadzwonił i przyznał się do wcześniejszych kłamstw. Poruszył go sposób, w jaki go potraktowano, oraz kultura i otwartość rozmówcy.
Pasją pana Krzysztofa jest muzyka. Słucha muzyki klasycznej, rocka, country, muzyki ludowej z wielu krajów - również z Meksyku. „Wszyscy ludzie kochający muzykę są dobrzy, ponieważ umiejętność słuchania jej jest cechą ludzi wrażliwych. Ci, którzy nie słuchają i nie lubią muzyki, nie do końca żyją” - stwierdza mój rozmówca. Pan Krzysztof z dumą oprowadza mnie po pokoju, pokazując piętrzące się wszędzie płyty.
Opowiada, jak poproszono go o wybranie odpowiedniego nagłośnienia do kościoła Ducha Świętego w Wilnie. Dzięki jego wiedzy i umiejętnościom, a także dzięki zdolnościom pertraktacji ks. Ryszarda Umańskiego, świątynia ta kupiła bardzo dobry sprzęt za przystępną cenę.
Patrząc na tryskającego radością mężczyznę, zaczynam się zastanawiać jak to jest, że dla tego człowieka świat nie kończy się na tym miejscu i na ludziach, którzy są mu bliscy. „Cztery lata temu prowadziłem szkolenia dla bezrobotnych - wspomina pan Krzysztof. Cykl 9 wykładów, na które przychodziło od 20 do 30 osób. Mówiłem, jak należy rozmawiać z pracodawcami, żeby zrobić na nich dobre wrażenie i stworzyć sobie szansę na uzyskanie pracy. Sam jestem pracodawcą, dlatego wiem, co jest ważne u pracownika i na co zwracam uwagę”.
Ale praca z bezrobotnymi czy urządzanie zabaw dla dzieci to nie jedyne formy pomocy, w które angażuje się mój rozmówca. Uczestniczył w pierwszych akcjach rozdawania chleba potrzebującym, wspomagał działania Caritas, brał udział w rozdawaniu paczek najuboższym, w zbiórkach pieniędzy, i akcjach humanitarnych na rzecz Polaków z Kresów Wschodnich; w niecodziennym przebraniu renifera rozwoził paczki dla dzieci z ubogich rodzin. Był tam, gdzie oczekiwano pomocy, uśmiechu i ciepła. Może właśnie dlatego, kiedy doznał udaru mózgu, odwiedziło go w ciągu 10 dni ponad 200 osób, a dzieci rozpoznają go po głosie. „Warto zaszczepiać ludziom miłość do Chrystusa” - mówi pan Krzysztof. Oglądam zdjęcia - na każdym uśmiechnięty mężczyzna, a wokół niego wiele osób dorosłych i dzieci.
Od wielu lat pan Krzysztof organizuje festyny i zabawy w zaprzyjaźnionych parafiach. Z radością mówi o grupie 60 znajomych, z którymi tworzy Towarzystwo Patriotyczne Kresy. Jego celem jest propagowanie historii Polski, pomoc w organizowaniu wymiany młodych między Polską a Kresami Wschodnimi oraz tworzenie miejsc i stypendiów dla zdolnej młodzieży, pragnącej studiować w Polsce. Ważną inicjatywą jest pomoc dla dzieci z polskiej szkoły w Egliszkach, polegająca na zorganizowaniu ich przyjazdu i pobytu w ośrodku w Węglowicach. Każdego roku wypoczywa tu 30 do 40 młodych. „Ale to za mało - stwierdza nasz pan Krzysztof. Wspólnie z założycielem Towarzystwa, ks. Ryszardem Umańskim, pragniemy, aby wszystkie polskie dzieci z Egliszek mogły przyjechać do Polski, a jest ich 170 oraz 25 nauczycieli. Koszt pobytu i przejazdu osoby wynosi 600 zł. Wszystko zależy od Pana Boga i pomocy innych ludzi” - mówi z optymizmem. „Mam nadzieję, że Państwo, czytając te słowa pomyślą o swoim życiu i szczególnie teraz, w czasie Wielkiego Postu, zawierzą je Panu Bogu, postępując każdego dnia w miłości i czynieniu dobra” - wyznaje na zakończenie pan Krzysztof.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świdnik. Jubileusz parafii Chrystusa Odkupiciela

2024-04-29 05:51

Paweł Wysoki

40 lat temu w Świdniku biskup lubelski Bolesław Pylak powołał nowy ośrodek duszpasterski. Do tworzenia parafii i budowy kościoła pw. Chrystusa Odkupiciela skierował ks. Andrzeja Kniazia, który wraz z grupą wiernych jeszcze w 1984 r. wybudował tymczasową kaplicę, a kilka lat później świątynię.

CZYTAJ DALEJ

Jubileuszowy Dzień Wspólnoty w Czerwieńsku

2024-04-29 09:23

[ TEMATY ]

Ruch Światło‑Życie

Parafia Czerwieńsk

Jubileuszowy Dzień Wspólnoty

Waldemar Napora

Udział w spotkaniu wzięli ks. Dariusz Korolik, obecny moderator Ruchu Światło-Życie w naszej diecezji, kapłani związani z Oazą w różnym czasie, animatorzy oraz pary Domowego Kościoła

Udział w spotkaniu wzięli ks. Dariusz Korolik, obecny moderator Ruchu Światło-Życie w naszej diecezji, kapłani związani z Oazą w różnym czasie, animatorzy oraz pary Domowego Kościoła

Ruch Światło-Życie w ramach jubileuszu 50-lecia istnienia w diecezji zaprosił byłych oazowiczów na spotkanie w ramach Jubileuszowego Dnia Wspólnoty.

Jedno z kilku takich zaplanowanych spotkań odbyło się 27 kwietnia w parafii pw. św. Wojciecha w Czerwieńsku. Rozpoczęło się Mszą św. w kościele parafialnym pod przewodnictwem ks. Jana Pawlaka, wieloletniego uczestnika i moderatora Ruchu. Udział w spotkaniu wzięli ks. Dariusz Korolik, obecny moderator Ruchu Światło-Życie w naszej diecezji, kapłani związani z Oazą w różnym czasie, animatorzy oraz pary Domowego Kościoła. Przybyły także rodziny zainteresowane formacją w grupach oazowych.

CZYTAJ DALEJ

Papież do kanosjanów i gabrielistów: kapituła generalna to moment łaski

2024-04-29 20:12

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Grzegorz Gałązka

Franciszek przyjął na audiencji przedstawicieli dwóch zgromadzeń zakonnych kanosjanów i gabrielistów przy okazji przeżywanych przez nich kapituł generalnych. Jak podkreślił, spotkanie braci z całego zgromadzenia jest wydarzeniem synodalnym, fundamentalnym dla każdego zakonu, i stanowi moment łaski.

„Przeszłość, teraźniejszość i przyszłość spotykają się na kapitule przez wspominanie, ewaluację i pójście naprzód w rozwoju zgromadzenia” - mówił Franciszek. Wyjaśniał następnie, że harmonia między różnorodnością jest owocem Ducha Świętego, mistrza harmonii. „Jednolitość czy to w instytucie zakonnym, czy w diecezji, czy też w grupie świeckich zabija. Różnorodność w harmonii sprawia, że wzrastamy” - zaznaczył Ojciec Święty.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję