„Eucharystia czy jako ofiara, czy jako Komunia Święta, jest pamiątka męki Twojej Panie Jezu. «Ilekroć bowiem spożywacie ten chleb i pijecie kielich, śmierć Pana głosicie aż przyjdzie» (1 Kor 11, 20). Ciało Twoje obecne mocą słowa pod postaciami chleba i Krew Twoja obecna mocą słowa, pod postaciami wina, przedstawiają mistycznie Twoją śmierć Panie na krzyżu, przez którą dałeś nam życie, przedłużające się w nas i podtrzymywane przez pokarm eucharystyczny.
Zachowanie się Twoje Panie podczas męki Twojej, jakże przypomina zachowanie się i życie pod postaciami sakramentalnymi. W czasie męki Twojej Jezu przeważnie milczałeś, a tyle tylko mówiłeś, ile było niezbędnym ze względu na okoliczności. Nie słychać gniewu z ust Twoich, nie słychać gróźb... «Jezus nic nie odpowiadał, tak że Piłat się dziwił» (por. Mk 15,5). Przed trybunałem arcykapłana milczałeś Jezu i nie usprawiedliwiałeś się, choć byłeś niewinny. Jakże tam mało słów Twoich. Ale zapytany pod przysięgą odpowiadasz prawdę, że jesteś synem Bożym, choć groziła ta odpowiedź wyrokiem śmierci. Około Ciebie w czasie całej męki głośno i gwarno, słychać słowa bluźniercze i szyderstwa, naśmiewanie się, fałszywe oskarżanie, przekleństwa, a Ty Jezu milczałeś, jakby nie miałeś nic do powiedzenia.
A Najświętszy Sakrament to samo. Słychać rozmowy, modlitwy, pieśni pobożne, ale słychać też słowa niedowiarstwa, szyderstwa, pośmiewiska, dobroć Twoją i poświęcenie posunięte do ostatnich granic nie tylko stają się dla wielu niezrozumiałe, ale dają okazję do tym większych zniewag, a przynajmniej do nieuszanowania, a Ty Jezu milczysz i modlisz się w jak w czasie Twej męki...
Panie, naucz nas tej słodkiej dobroci, która nawet wśród krzywd, zniewag i obelg potrafi cicho cierpieć i przebaczać... Nam, tak trudno to przychodzi, tak trudno znieść nawet myśl o możliwości doznania zniewagi, już na myśl samą narzucają się słowa niecierpliwości i gniewu. Jezu, jakże dalekimi jesteśmy od Ciebie, o którym powiedziano przez proroka: «Jak owca niema wobec strzygących ją, tak on nie otworzył ust swoich» (Iz 53,7). Jezu, naucz nas cichości, łagodności i dobroci. Naucz i dopomóż naśladować w tym słodycz i cichość Twoją”.
(Ks. Jan Grochowski, Notatka z medytacji w dniu 10. 06. 1955 r.)
Pomóż w rozwoju naszego portalu