Muzeum Diecezjalne - spełnione marzenia

Najpiękniejsze i najcenniejsze eksponaty sztuki sakralnej zostały pokazane na ekspozycji w uroczyście otwartym Muzeum Diecezjalnym, które mieści się w budynku Kurii przy ul. Jana Pawła II nr 3. Kielce i diecezja długo czekały na to Muzeum, więc tym większa radość. Gości przybyłych na otwarcie placówki - biskupów Kazimierza Ryczana, Mariana Florczyka, Kazimierza Gurdę oraz prezydenta Wojciecha Lubawskiego, księży, siostry zakonne, świeckich, przedstawicieli licznych instytucji, które wspomogły uruchomienie Muzeum - przywitał dyrektor placówki ks. Paweł Tkaczyk. Dziękując tym, którym bliska była sprawa muzeum - przede wszystkim bp. K. Ryczanowi - w sposób szczególny wyróżnił Leona Dziedzica. - Pan Leon zbierał rozmaite przedmioty i mówił: „To jest do Muzeum Diecezjalnego”. To on sprawił, że wiele ciekawych przedmiotów zachowało się, przechowywał je w swoich zakamarkach - mówił Ksiądz Dyrektor.
Przecięcia wstęgi, otwierającego Muzeum, dokonali bp K. Ryczan i prezydent W. Lubawski. I można już było zwiedzać niewielką, ale cenną ekspozycję, obrazującą najpiękniejszy wycinek sztuki sakralnej diecezji.
Tłumne i ludne otwarcie Muzeum to nie najlepszy moment na dokładne przyjrzenie się eksponatom, tym bardziej, że przepływ gości rozprasza uwagę. Oblegany ks. Paweł Tkaczyk odpowiadał na liczne pytania, przewodnikami po tajemnicach sztuki sakralnej byli także ks. Zygmunt Nocoń (Referat Budownictwa Sakralnego i Kościelnego) i oczywiście pan Leon. - To był sekretarzyk bp. Kulińskiego, dostał go od swojej kuzynki, a tutaj obok - sypialnia. Nocował w niej i kard. Sapieha, i kard. Wojtyła - wyjaśniał. - Gabinet ma dzisiaj inny wygląd, obecne meble z Bejsc to dar rodziny Byszewskich dla bp. Kaczmarka - dodaje ks. dr Andrzej Gliński Boksiński, niegdyś długoletni konserwator diecezjalny, obecnie rezydujący w Miechowie (i Warszawie) - przewodniczący Komitetu Nagrody im. św. Brata Alberta.
Spośród obrazów większość gości „typuje” przepiękny „Tron łaski” (XVI w., tempera, deska), przedstawiający Trójcę Świętą z dominującą postacią Boga Ojca. Obraz pochodzi z Witowa k. Koszyc. Ks. A. Gliński Boksiński zwraca uwagę na dekorację z goździków u stóp Boga Ojca. To właśnie subtelne goździki były w średniowieczu wyrazem najwyższej miłości...
Uwaga zwiedzających kieruje się ku znanej z katalogów Hermie św. Marii Magdaleny (ok. 1370) - to dar Kazimierza Wielkiego dla kościoła w Stopnicy (obecnie bazylika katedralna w Kielcach). A gość z Miechowa wspomina, jak udało mu się odnaleźć Hermę, zrabowaną przez Niemców i odzyskać ją dla Kościoła kieleckiego. Pokazano niezwykle piękne kielichy - jak ten z 1480 r., z daru archidiakona Jerzego, czy misterny kielich mszalny z 1500 r., zdobiony węgierską emalią i szlachetnymi kamieniami (bazylika Grobu Bożego w Miechowie). Wśród rzeźb zwraca uwagę jeden z najstarszych eksponatów - św. Anna Samotrzeć ok. 1380 r. (drewno polichromowane, srebro płatkowe; kościół w Żębocinie). Piękna jest Madonna z Dzieciątkiem ze Skalbmierza (pocz. XV w.). Symbolikę na ornacie pierwszego bp. Wojciecha de Boża Wola Górskiego (lata 70. XVIII w., bazylika katedralna), objaśnia precyzyjnie ks. Zygmunt Nocoń. Ale to nie najstarszy ornat - jest nim bodaj ornat gotycki z 1470 r., prawdopodobnie z florenckim rodowodem.
Starannie wyselekcjonwaną i pogrupowaną ekspozycję wysoko ocenia jeden z gości, prof. A. Massalski, rektor Akademii Śląskiej. - Gratuluję, że pomysł dojrzał w tak pięknej formie, która może stać się punktem wyjścia do modyfikacji, np. dla odtworzenia muzeum wnętrz - mówi.
Choć Muzeum Diecezjalne powstało obecnie w rekordowym tempie, to jego korzenie sięgają 1917 r., gdy bp A. Łosiński wydał polecenie gromadzenia i spisywania eksponatów. Podczas okupacji hitlerowskiej eksponaty trafiły do Seminarium, a ówczesny rektor ks. Sz. Sobalkowski polecił je skatalogować - ok. 1200 pozycji. W czasach prześladowań bp. Kaczmarka nasilające się rewizje stanowiły poważne zagrożenie dla zbiorów (zginęło m. in. 300 ozdobnych sztyletów). Po śmierci bp. Kaczmarka - gdy PRL chciała eksponaty obłożyć znacznym podatkiem - znowu odżył pomysł powołania muzeum, zrealizowany w pełni dopiero obecnie, przy okazji Jubileuszu 200 lat od powstania diecezji. To wielka satysfakcja dla tych, którzy nie rozstawali się z marzeniem o muzeum. A zapewne lekcja historii i potężna dawka przeżyć duchowych, dla wszystkich, którzy będą odwiedzali Muzeum Diecezjalne.

Koncert pieśni religijnych

Prof. Jerzy Rosiński, nestor muzyki organowej, pedagog, wychowawca, kompozytor, organista, chórmistrz, organizator festiwali, kompozytor, wreszcie kontynuator wspaniałej rodzinnej tradycji muzycznej, otrzymał medal „Pro Ecclesia et Pontifice”. Tym wysokim odznaczeniem Jubilat zaznaczył swój niezaprzeczalny wkład w rozwój muzyki religijnej, dlatego cały koncert stanowił oddanie hołdu twórczości Profesora.
„Sztuką ponad inne, daną od Tego, który dał nam życie”, nazwał muzykę ks. dr J. Ostrowski, rektor WSD, witając zebranych dostojnych gości: bp. K. Ryczana, bp. M. Florczyka, bp. K. Gurdę, prezydenta W. Lubawskiego, licznie przybyłych kapłanów, muzyków oraz miłośników muzyki religijnej. Prawdziwą muzyczną ucztę rozpoczął koncert organowy samego Mistrza. Były to improwizacje muzyczne na temat Święty Boże kompozycji Mieczysława Surzyńskiego. Następnie, dla uczczenia życia i dzieła papieskiej posługi Jana Pawła II, z intencją o jego rychłą beatyfikację, Chór Wyższego Seminarium Duchownego pod kierownictwem ks. prof. Zbigniewa Rogali wykonał pieśń Tu es Petrus. Na organach - oczywiście prof. Jerzy Rosiński.
Gromkie brawa i wiele serdeczności towarzyszyło wręczaniu medalu „Pro Ecclesia et Pontifice”, którego dokonał Biskup Kielecki. Wspólnie odśpiewano Christus vincit. - W imieniu kilku pokoleń kielczan dziękuję, że umożliwił nam Pan obcowanie ze sztuką najwyższą - mówił prezydent W. Lubawski. Gratulacje złożyli także przedstawiciele Chóru Katedry Kieleckiej („... bliski nam, zawsze wierny w swej prostocie, charyzmie...” - podkreślali), Chóru Duszpasterstwa Środowisk Twórczych, alumni, a wreszcie reprezentanci środowiska Akademii Muzycznej im. S. Moniuszki w Gdańsku, Wydziału Dyrygentury Chóralnej, Edukacji Muzycznej i Rytmiki. To właśnie gdańscy muzycy zaprezentowali kielczanom w bazylice niepowtarzalny koncert, nasycony elementami świętokrzyskimi, bo złożony z kompozycji Profesora. Była to zarazem promocja płyty W prastarej kieleckiej świątyni. Prof. Henryk Gostomski wprowadził słuchaczy w historię powstania płyty i tym samym - odsłonił nieco osobowość Jubilata.
Koncert pieśni kompozycji prof. Rosińskiego poprzedziła pieśń w wykonaniu Chóru WSD Ja jestem dobrym Pasterzem - to słowa stanowiące motto przewodnie Jubileuszu, z akompaniamentem organowym ks. prof. dr. Roberta Kaczorowskiego z Gdańska, który towarzyszył muzykom na organach do końca koncertu.
Połączone chóry żeński i męski Gdańskiej Akademii Muzycznej, z towarzyszeniem chóru żeńskiego Liceum Muzycznego w Gdańsku, z pięknymi partiami solistów, wykonały kilka pieśni z płyty, m.in. Matko Boża Łaskawa Kielecka, Zdrowaś Maryjo, Witamy, Ku Maryi - z Wiatrem Pieśni, Kolęda Gór Świętokrzyskich. Świętokrzyską Filharmonią Muzyczną w Kielcach dyrygował prof. H. Gostomski.
Chór z Gdańska wraz z Chórem Katedralnym przy towarzyszeniu Świętokrzyskiej Orkiestry Symfonicznej wykonali również m.in.: kantatę Ja Ciebie chrzczę..., Hasło do Matki Bożej Kieleckiej, wreszcie Alleluja Haendla.
Koncert Jubileuszowy zakończyło wystąpienie wzruszonego jubilata prof. Jerzego Rosińskiego.