W dniach 5-6 czerwca w parafii pw. św. Michała Archanioła w Zamościu gościliśmy misjonarzy z Salezjańskiego Ośrodka Misyjnego w Warszawie oraz świeckich wolontariuszy z Międzynarodowego Wolontariatu „Don Bosco” działającego przy Ośrodku.
W niedzielę misyjne kazania głosił ks. Tadeusz Niedziela oraz swoje świadectwo przekazywał Sanza Mulangu Jean-Chrysostome. Ks. Tadeusz w Afryce pracował 18 lat (1985-97 - Zambia, 1997-99 - Malawi, 1999-2003 - Zambia). Sanza Mulangu z wykształcenia jest historykiem, na stale pracuje w Kinszasie na Uniwersytecie w Demokratycznej Republice Konga. Obecnie pisze w Polsce pracę doktorską, jest również świeckim wolontariuszem.
Wspólna modlitwa, śpiew, świadectwo życia na misjach stały się dla nas wszystkich okazją poznania kultury i wiary naszych afrykańskich braci. Tyle zdaje się nas dzielić. Inna tradycja, inne zwyczaje, inna muzyka, wreszcie inne postrzeganie świata i drugiego człowieka, a jednak jeden Kościół - święty, powszechny i apostolski. Jedna wiara i jeden chrzest. Jakże mocno przemawiały podczas tych spotkań słowa: „Jeden Duch i jedno serce ożywiały wszystkich wierzących”. Późnym wieczorem na miejsce ks. Tadeusza oraz p. Sanzy, którzy musieli wyjechać, przyjechał ks. Marek Kowalski. Pracował na misjach 14 lat (1988-90 - Zambia, 1990-95 - Kenia, 1995-99 - Zambia, 1999-2001 - Malawi). W poniedziałkowe przedpołudnie spotkał się on w Centrum Pastoralnym z dziećmi i młodzieżą Zespołu Szkół Społecznych. Opowiadał o pięknie afrykańskiego kontynentu, tamtych ludziach, misjonarzach oraz o świeckich wolontariuszach. Spontaniczność, otwartość i nieschodzący z twarzy mieszkańców Czarnego Lądu uśmiech jakże mocno kontrastują z doświadczaną nędza materialną i poniżeniem. Ta sytuacja wzbudziła w licznych sercach współczucie i solidarność. Wielu młodych z ogromnym zainteresowaniem pytało o sposoby niesienia pomocy afrykańskim kolegom oraz o świecki wolontariat.
Oto krótkie wypowiedzi uczestników spotkania:
Ewa (uczennica): „Spotkanie z misjonarzem ukazało mi trudną sytuację Afryki. Zadziwiła mnie wielka miłość ks. Marka żywiona do tych ludzi oraz jego oddanie się im”.
Maciek (uczeń): „Dzięki temu spotkaniu poznałem prawdziwe życie w Afryce, panujące tam warunki, codzienność oraz wielką radość, jaką wywołuje przybycie do wioski księdza”.
Nauczyciel matematyki: „Byłem wzruszony opowieściami misjonarza. Szczególnie wzruszył mnie los afrykańskich dziewczynek, które są w zdecydowanie trudniejszej sytuacji niż chłopcy. Gdy dostaną się do szkoły, robią wszystko, co jest w ich mocy, aby jak najlepiej się uczyć, potrafią być wdzięczne wszystkim za wszystko. Był taki moment, kiedy w jednej chwili chciałem rzucić wszystko i wyjechać do Afryki, by pomóc, jednak upały odstraszają. Postanowiłem w przyszłym roku wraz ze swoją klasą adoptować afrykańską dziewczynkę, by zmienić jej los na lepszy. Ludziom, którzy pragną pomocy, chce się pomagać”.
Nauczycielka języka polskiego: „Uważam, że takie spotkania należałoby organizować częściej dla dobra dzieci i młodzieży”.
***
Jednym ze sposobów niesienia pomocy Afryce jest salezjański program „Adopcji na odległość”. Polega on na wzięciu pod opiekę konkretnego dziecka z misji i materialnym jego wspieraniu. W skali roku jest to niewielka kwota 120-200 dolarów. Adopcją obejmowane są najbiedniejsze dzieci Afryki, Ameryki Południowej, Europy Wschodniej oraz Azji. Adoptowane dziecko, dzięki finansowej pomocy adopcyjnych rodziców, może pójść do szkoły, otrzymuje przybory szkolne, mundurek, ma zapewnione posiłki oraz leczenie w przypadku choroby. Prowadzona z dzieckiem korespondencja umożliwia jego bliższe poznanie oraz przyczynia się do nawiązania bardzo bliskiego kontaktu. Pomoc ubogaca nie tylko obdarowanego, ale przede wszystkim tego, który obdarowuje.
Szczegółowe informacje na temat dzieła „Adopcji na odległość” oraz świeckiego wolontariatu można znaleźć na stronie: www.misje.salezjanie.pl oraz pisząc pod adresem: Salezjański Ośrodek Misyjny, ul. Korowodu 20, 02-829 Warszawa, tel. (0-22) 644-86-78.
Pomóż w rozwoju naszego portalu