Reklama

350. rocznica konfederacji łańcuckiej

Styczniowy przełom

Niedziela przemyska 4/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jan Kazimierz Waza oraz jego zwolennicy, którzy przebywali z nim na Śląsku, otrząsnęli się z przygnębienia spowodowanego potopem szwedzkim i postanowili kontynuować walkę z najeźdźcą. Trasa powrotu króla wiodła przez Karpaty i w Nowy Rok 1656 król był już w Lubowli na Spiszu, podejmowany przez Jerzego Lubomirskiego, marszałka wielkiego koronnego.
W dniach 18-29 stycznia 1656 r. monarcha gościł na zamku w Łańcucie prowadząc liczne rozmowy z wysokimi dostojnikami Rzeczypospolitej. Ten były kardynał, niedoszły wicekról Portugali był człowiekiem bardzo chwiejnym. Zdobył się jednak na odwagę kontynuowania wojny ze Szwedami. 20 stycznia zawiązana została przy boku Jego Królewskiej Mości konfederacja koronna - co oznaczało, że na jej czele stanął sam król. Zapadła uchwała o dalszym prowadzeniu walk. Wśród sygnatariuszy aktu konfederacji znaleźli się najważniejsi dostojnicy, hetmani, rotmistrzowie. Na dokumencie podpisy swoje złożyli m.in. biskup przemyski Andrzej Trzebicki, hetmani: wielki koronny Stanisław Potocki i polny koronny Stanisław Lanckoroński, regimentarz Stefan Czarniecki i marszałek wielki koronny Lubomirski. Król powierzył prowadzenie kampanii regimentarzowi Stefanowi Czarnieckiemu. Niebawem po tej naradzie łańcuckiej Czarniecki ruszył z dwoma pułkami pod Sandomierz.
Gdy przebywający w owym czasie w Prusach król szwedzki Karol X Gustaw dowiedział się o powrocie do kraju Jana Kazimierza i o konfederacji, postanowił dopaść wojska Rzeczypospolitej i zgnieść opór. Prowadził ze sobą 8 tys. rajtarii szwedzkiej i 3 tys. jazdy polskiej - wierne pozostały mu wojska Piotra Sapiehy, Jerzego Niemirycza, Jana Sobieskiego i Michała Zbrożka. Do spotkania między wojskami szwedzkimi a dywizją Czarnieckiego (około 7 tys. jazdy) doszło we wsi Gołąb koło Puław, 18 lutego 1656 r. Bitwa skończyła się wygraną Szwedów, ale wojska Czarnieckiego nie zostały rozbite i rozpoczęły wojnę podjazdową. Karol X Gustaw próbował zdobyć Zamość, ale opór, jaki mu stawił ordynat Jan Zamoyski „Sobiepan” uniemożliwiło zdobycie miasta. Zamość był zbyt potężną fortecą, aby można ją było zdobyć szybko i bez oblężenia, a Szwedzi się spieszyli. Karol Gustaw chciał jak najszybciej pokonać Jana Kazimierza. Zdecydował się uderzyć na Lwów.
We Lwowie przebywał już tymczasem król z silną załogą. Również Stefan Czarniecki unikając otwartej walki z przeważającym liczebnie wrogiem wycofał się pod Lwów. Tak licznie zgromadzonego wojska nie wziął pod uwagę szwedzki monarcha. Także wiosenne roztopy, trudne warunki na szlaku uniemożliwiające swobodny przejazd taborów i artylerii spowodowały, że Karol Gustaw zdecydował kierując się przez Cieszanów i Oleszyce dotrzeć do Jarosławia. Osiągnięcie Sanu i opanowanie znajdujących się tu punktów strategicznych umożliwiłoby łączność z garnizonami szwedzkimi Krakowa i Sandomierza. Ułatwiłoby to pacyfikację i skuteczne wytępienie bojówek partyzanckich. Stąd łatwo można by dokonywać wypadów w kierunku wschodnim.
W dniach 7-9 marca zajęto Jarosław. Pod ostrzałem dragonów i lekkiej artylerii oraz naporem rajtarii wojska polskie zmuszone były ustąpić w kierunku Przeworska. Karol X Gustaw wraz ze swoim sztabem rozlokował się w kolegium Ojców Jezuitów w Jarosławiu.
Od 8-13 marca rozpoczęło się także oblężenie Przemyśla. Zostały tu skierowane siły szwedzkie (ok. 2000 ludzi) pod dowództwem generała Douglasa. 9 marca Szwedzi ulokowali swe siły w murach spalonego przez obrońców klasztoru Benedyktynek.
Korzystając z pomocy zdrajcy z polskiej załogi miasta, podjęli próbę zdobycia Przemyśla od północy. Polakom udało się jednak powstrzymać nacierających po skutym lodem Sanie Szwedów. W sukurs obrońcom miasta przyszedł pękający pod najeźdźcą lód na rzece. Nie udała się także Szwedom próba zdobycia klasztoru Ojców Reformatów, w którym schronili się Polacy. Próbowali Skandynawowie nastraszyć obrońców miasta rozpuszczanymi fałszywymi pogłoskami o rzekomym przybyciu do Przemyśla Karola Gustawa z posiłkami. Niewielka ilość oblegających Przemyśl uniemożliwiała opasanie miasta szczelnym kordonem. Zbyt mało mieli Szwedzi piechoty i armat. W nocy z 13 na 14 marca na wieść o zbliżaniu się wojsk Stefana Czarnieckiego spod Mościsk generał Douglas podjął decyzją o odwrocie spod Przemyśla. W czasie odwrotu spod miasta około 300 żołnierzy szwedzkich potopiło się w Sanie na skutek pękania słabej pokrywy lodowej.
16 marca Stefan Czarniecki próbował zdobyć pozycje Szwedów w Jarosławiu. Próba zakończyła się jednak niepowodzeniem. W Łańcucie i okolicach skoncentrowano znaczne siły wojska pod dowództwem Czarnieckiego i Lubomirskiego. W sumie Polacy mieli kilkakrotną przewagę nad Szwedami. Około 23 marca do zgrupowania wojsk polskich dołączyła jazda Jana Sobieskiego i Dymitra Wiśniowieckiego. W obozie szwedzkim w Jarosławiu podjęto decyzję o odwrocie. Zwyciężyła koncepcja marszu wzdłuż linii Sanu a później w kierunku Sandomierza. Karol Gustaw wezwał wszystkie garnizony znajdujące się na trasie przemarszu wojsk szwedzkich do przysyłania posiłków. W kierunku Jarosławia ruszył z północy regiment rajtarski Sinclaira. Spławiono 8 wielkich łodzi z ładunkiem wzdłuż Sanu. 23 marca wymaszerowały główne siły szwedzkie opuszczając Jarosław. Tyły szwedzkie próbował atakować pod Przeworskiem Stefan Czarniecki.
Armia Karola X Gustawa posuwała się w kierunku północnym ku Tryńczy. Błotniste o tej porze roku drogi uniemożliwiały swobodny przejazd wozów taboru wojskowego. Te, które zapadły się w błoto palono, aby nie utrudniać i nie opóźniać marszu. W nocy z 23 na 24 marca Szwedzi obserwowali widoczne z daleka ogniska w wojskowym obozie Polaków. Próbowali sprowokować wojsko Rzeczypospolitej do walki. Nie udało się. 25 marca żołnierze szwedzcy zajęli Leżajsk. Król i sztab dowódczy rozbili obóz w klasztorze ojców Bernardynów. Przebywali tam do 27 marca. Przez cały czas przemarszu wojsk szwedzkich wzdłuż Sanu narażone były one na ataki chłopów, partyzantki polskiej. Oddziały szwedzkie wysyłane w celu zdobycia żywności i furażu nękano bezlitośnie. Wycofująca się armia szwedzka w końcu marca znalazła się w widłach Wisły i Sanu, otoczona przez przeważające siły polsko-litewskie, gdyż do wojsk koronnych dołączył Paweł Sapieha ze swoimi oddziałami. Na odsiecz królowi szwedzkiemu nadchodziła armia licząca około 2,5 tys. dragonów i rajtarów pod dowództwem margrabiego Fryderyka von Baden Durlach. Dowództwo polskie postanowiło wysłać przeciwko niej dywizje Stefana Czarnieckiego i Jerzego Lubomirskiego, a pozostałymi siłami blokować armię Karola Gustawa. 7 kwietnia pod Warką doszło do spotkania obu armii, a bitwa skończyła się wielkim sukcesem wojsk koronnych. Straty szwedzkie wyniosły około 2 tys. żołnierzy. Było to pierwsze tak znaczące zwycięstwo od wielkiego przełomu styczniowego, któremu początek dała konfederacja koronna przy królu w Łańcucie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Andrzej Bobola uprosił mi uzdrowienie

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

Karol Porwich/Niedziela

św. Andrzej Bobola

św. Andrzej Bobola

Nawet najnowocześniejsze terapie medyczne, rodem z filmów sci-fi, mogą zawieść. Tak było w przypadku Idy Kopeckiej z Krynicy.

U czterdziestodwuletniej kobiety niespodziewanie pojawiły się potworne bóle, promieniujące na całe ciało. Nawet nadrobniejszy dotyk był dla niej niczym cios wymierzony przez zawodowego boksera, a każdy, nawet najmniejszy wysiłek fizyczny przysparzał zmęczenia, jakby wspinała się na Mount Blanc.

CZYTAJ DALEJ

Były rugi pruskie, są …rugi warszawskie. Stołeczny Ratusz zakazuje symboli religijnych w urzędach podległych Prezydentowi

2024-05-16 10:55

[ TEMATY ]

Warszawa

korepetycje z oświaty

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

MEN prowadzi ofensywę wobec nauczania religii w szkołach, MSWiA, któremu podlegają sprawy wyznaniowe - próbuje ograniczyć środki na Fundusz Kościelny. W sukurs organom władzy centralnej idzie największy polski samorząd. Właśnie Prezydent m.st. Warszawy wydał zarządzenie zakazujące umieszczania krzyży w urzędach.

W zarządzeniu nr 822/2024 czytamy o potrzebie równego traktowania wynikającej z przyjętej przez Radę Warszawy „Polityki różnorodności społecznej m.st. Warszawy”.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Pizzaballa przywiózł pomoc dla mieszkańców Strefy Gazy

2024-05-16 16:45

[ TEMATY ]

strefa gazy

Abp Pizzaballa

Włodzimierz Rędzioch

Pierbattista Pizzaballa OFM

Pierbattista Pizzaballa OFM

Łaciński patriarcha Jerozolimy kard. Pierbattista Pizzaballa przyjechał dziś do Strefy Gazy. Jest to pierwszy etap misji humanitarnej prowadzonej z Zakonem Maltańskim, we współpracy z Malteser International i innymi partnerami, mającej na celu przekazanie żywności i lekarstw mieszkańcom Gazy, odciętym od świata z powodu działań wojennych.

Wraz z kard. Pizzaballą do Strefy Gazy przyjechali m.in. wielki szpitalnik Zakonu Maltańskiego Alessandro de Franciscis i proboszcz z Gazy, ks. Gabriele Romanelli, którego wybuch wojny w październiku ub.r. zastał w Betlejem i od tamtej pory nie mógł wrócić do swej parafii.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję