Reklama

Modlitwa z dziećmi - niemożliwe?

Niedziela małopolska 37/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W każdą drugą niedzielę września przeżywamy archidiecezjalną Pielgrzymkę Rodzin do Kalwarii Zebrzydowskiej. Pielęgnowanie wiary w rodzinach to nie tylko kwestia jednorazowego wyjazdu, ale praca - przede wszystkim nad samym sobą - przez cały rok. To także wspólne przeżywanie niedzieli. Zapytaliśmy kilku małżeństw, w jaki sposób dbają o modlitwę w rodzinie. Oto co usłyszeliśmy:

„Módl się za nami grzecznymi”

Nasze dzieci są w wieku 4,5 i 3 lata, staramy się wieczorem wspólnie modlić, choć nie zawsze się to udaje. Często jest tak, że ja i mąż modlimy się, a Franek wspina się po plecach taty, wygłupia się i ani mu w głowie modlitwa. Anielka jest już bardziej zdyscyplinowana, choć czasem też trzymają się jej żarty. Dzieci najbardziej lubią modlitwę spontaniczną i śpiew. Dziękują za piękną rodzinkę, braciszka, siostrzyczkę, za piękny pokoik, za to, że świat jest kolorowy, najczęściej Anielka mówi jakąś intencję, a Franio ją naśladuje i wypowiada taką samą. Modlą się o zdrowie dla dziadka, dziękują za to, że odwiedziła ich ciocia, za babcię, która się nimi opiekowała - ot, modlitwa odzwierciedla wydarzenia z dnia. Lubią też modlitwę do Anioła Stróża i „Zdrowaś Maryjo”, a najbardziej pieśni maryjne. Czasem te pieśni zastępują kołysanki bądź są pretekstem do poważniejszych rozmów, np. dlaczego „tyleś Matko wycierpiała?” - pytają standardowo, a zamiast „módl się za nami grzesznymi”, z przekonaniem mówią „grzecznymi”.
Był czas, że gdy dzieci wygłupiały się przy modlitwie, to mnie to zniechęcało, ale przekonałam się, że nie warto tym się przejmować, tylko dalej modlić. Nie zmuszamy dzieci, aby przy nas cichutko klęczały, proponujemy tylko modlitwę. Jeśli w trakcie wstają lub kładą się albo chodzą po łóżkach, nie zwracamy im uwagi, modlimy się z mężem krótką modlitwą na głos, w ten sposób dajemy im sygnał, że jest to dla nas ważne, i mamy nadzieję, że kiedyś świadomie przejmą ten wzór od nas.
Beata i Mariusz

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Dzień pierwszy i najważniejszy

Niedziela jest dla naszej rodziny dniem szczególnym, który zazwyczaj spędzamy razem. Zaczynamy go od wspólnej modlitwy. Wiele radości daje naszym dzieciom możliwość samodzielnego przygotowania śniadania, w tym ustrojenia stołu, który po takich przygotowaniach wygląda, jakbyśmy czekali na bardzo ważnego gościa. Czasem robimy coś całą rodziną, choćby spacerujemy po okolicy, jedziemy w góry czy odwiedzamy dziadków lub zaprzyjaźnione osoby. Radość daje nam również samo przebywanie blisko siebie, nawet jeśli każdy zajmuje się swoimi sprawami. Centralnym punktem dnia jest Eucharystia, na której staramy się być całą rodziną. Po Mszy św. dzieci często inicjują rozmowy na tematy religijne, co jest wspaniałą możliwością wzajemnego ewangelizowania - bo i dzieci mają wiele filozoficznych przemyśleń, które nas do głębi poruszają. Czas niedzieli jest dla nas świętem rodziny, okazją do fizycznego odpoczynku i pogłębienia duchowego rozwoju. Z racji naszego wyboru, od kilkunastu już lat nie mąci nam niedzielnego spokoju „intruz”, jakim jest telewizor, więc rzeczywiście niedziela przynosi nam ukojenie i wzmacnia więzi rodzinne. Bardzo cenimy czas niedzieli i nawet w szczególnych sytuacjach nie zakłócamy tego dnia zakupami … I jesteśmy szczęśliwi.
Marta i Henryk

Całusek dla Pana Jezusa

Nasza rodzina jest trzyosobowa. Modlimy się razem z naszą dwuletnią córeczką. Rano w samochodzie, w czasie wspólnej drogi do pracy i żłobka, wieczorem - tuż przed zaśnięciem, a także przed i po posiłku. Z naszych doświadczeń wynika, że córka, mimo iż jest bardzo aktywnym dzieckiem, to jednak w modlitwie nie przeszkadza, a czasami stara się czynnie uczestniczyć. Zachęcamy ją do kończenia poszczególnych modlitw i to daje rezultat, bo bardzo cieszy ją możliwość powtarzania „módl się za nami”, czy kończenia modlitwy słowem „Amen”. Przy posiłkach modlimy się różnymi modlitwami, ale najczęściej takimi prostymi, dla dzieci, np: „Panie Jezu, nasze słonko, pobłogosław to jedzonko”, a potem: „Panie Jezu, nasz kwiatuszku, pobłogosław to co w brzuszku”. Córeczka bardzo chętnie powtarza te zdania i ma z tego sporą frajdę. Dzieci uwielbiają rymowanki.
Pewnie, że taka modlitwa jest inna od tej, którą znamy z kościoła, nieraz wszyscy wybuchają śmiechem, bo maluch coś śmiesznie wymówi, nieraz trzeba sporo cierpliwości, bo dziecku właśnie chce się pić, jeść albo akurat trzeba zmienić pieluchę, ale to taki czas w naszym życiu. „Ora et labora” - módl się i pracuj, albo inaczej - módl się życiem, swoją codziennością i nieustannie, tak jak uczył nas tego Jan Paweł II. Wiele nauczyliśmy się od naszej małej córeczki. Bywało tak, że w kościele na Mszy św. wierciła się i marudziła okropnie, ale na pożegnanie posłała cudnego całuska Panu Jezusowi w tabernakulum i pomachała tak pięknie Matce Bożej z obrazu, jak macha się tylko najbliższym sobie osobom.
Dzieci modlą się całym sobą, a my, rodzice, nie powinniśmy im w tym przeszkadzać, tylko wskazywać właściwy kierunek, a czasem nawet brać z nich przykład.
Małgorzata i Łukasz

Modlitwa i dialog

Każda niedziela toczy się u nas wokół modlitwy. Ponieważ należymy do wspólnoty neokatechumenalnej, Eucharystię przeżywamy w sobotni wieczór. Nasza modlitwa niedzielna oparta jest na Jutrzni brewiarzowej, Ewangelii i czytaniach. Razem z naszymi dziećmi, a mamy ich dwanaścioro, siadamy do stołu, wspólnie śpiewamy, czytamy, a także dzielimy się Słowem i tym, czego Ono dokonuje w naszym życiu. Młodsze dzieci wiedzą, że ta niedzielna modlitwa to jest coś ważnego i od dzieciństwa spędzają tę godzinę z nami. Starsze dzieci dziś same już są we wspólnotach, więc ich zaangażowanie jest większe.
Nie ma u nas niedzieli bez Laudesów. Katechiści zachęcają rodziców do wspólnej niedzielnej modlitwy, zwracają uwagę na dialog, który przy takiej modlitwie się wywiązuje. Urozmaiceniem dla dzieci jest to, że część psalmów można śpiewać, dzieci to bardzo lubią. Same rozmowy z dziećmi są różne - młodsze pytamy, co zapamiętały z czytań, co o tym myślą. Starsi mogą próbować odnosić usłyszane Słowo do swojego własnego życia.
Niedzielna modlitwa nie jest dla nas jakimś wysiłkiem. Zwyczaj takiej modlitwy przejęliśmy z domu rodzinnego Kasi i dziś nie potrafimy żyć bez tej modlitwy, która łączy i wzmacnia więzy rodzinne. Dzięki temu dzieleniu stajemy się sobie bliżsi, bardziej szczerzy, otwieramy się na swoje problemy i trudności, które napotykamy w życiu.
Modlitwa, w której ojciec rodziny rozmawia z dziećmi, urzekła mnie, gdy jeszcze nie byliśmy małżeństwem, a gościłem w domu swojej przyszłej żony. To było dla mnie bardzo znaczące doświadczenie i chciałem, by i w naszym domu modlić się także w ten sposób. Zobaczyłem, że Ewangelia spełnia się w moim życiu i że nie jest to puste słowo. Dziś dla nas i naszych dzieci niedzielna modlitwa to coś bardzo naturalnego i potrzebnego wszystkim. Dzięki niej jesteśmy bliżej Pana Boga i siebie nawzajem.
Katarzyna i Sebastian

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kustosz sanktuarium św. Andrzeja Boboli: ten męczennik może nam wiele wymodlić

Kustosz narodowego sanktuarium św. Andrzej Boboli jezuita o. Waldemar Borzyszkowski zauważa od lat wzmożenie kultu męczennika. Teraz, kiedy wolność Polski jest zagrożenia, szczególnie warto modlić się za jego wstawiennictwem - zaznacza w rozmowie z KAI. W dniach 16-24 marca odbywa się ogólnonarodowa nowenna o pokój, pojednanie narodowe i ochronę życia za wstawiennictwem św. Andrzeja Boboli i bł. Jerzego Popiełuszki.

Joanna Operacz (KAI): Czy w sanktuarium św. Andrzeja Boboli widać, że ten XVII-wieczny męczennik jest popularnym świętym? Czy jest bliski ludziom?

CZYTAJ DALEJ

Były rugi pruskie, są …rugi warszawskie. Stołeczny Ratusz zakazuje symboli religijnych w urzędach podległych Prezydentowi

2024-05-16 10:55

[ TEMATY ]

Warszawa

korepetycje z oświaty

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

MEN prowadzi ofensywę wobec nauczania religii w szkołach, MSWiA, któremu podlegają sprawy wyznaniowe - próbuje ograniczyć środki na Fundusz Kościelny. W sukurs organom władzy centralnej idzie największy polski samorząd. Właśnie Prezydent m.st. Warszawy wydał zarządzenie zakazujące umieszczania krzyży w urzędach.

W zarządzeniu nr 822/2024 czytamy o potrzebie równego traktowania wynikającej z przyjętej przez Radę Warszawy „Polityki różnorodności społecznej m.st. Warszawy”.

CZYTAJ DALEJ

Turniej WTA w Rzymie - Świątek awansowała do finału

2024-05-16 18:27

[ TEMATY ]

Rzym

Iga Świątek

Turniej WTA

PAP/ALESSANDRO DI MEO

Ida Świątek

Ida Świątek

Iga Świątek awansowała do finału turnieju WTA 1000 na kortach ziemnych w Rzymie. Liderka światowego rankingu tenisistek w półfinale wygrała z rozstawioną z "trójką" Amerykanką Coco Gauff 6:4, 6:3.

Była to dziesiąta wygrana Polki w jedenastym meczu przeciw Gauff. Pojedynek trwał godzinę i 48 minut.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję