Podczas ubiegłorocznej wizyty Ojca Świętego Jana Pawła II w
Starym Sączu na ołtarzu, przy którym odbywała się kanonizacja bł.
Kingi, znajdowała się kopia cudownego wizerunku Chrystusa, czczonego
w tajemnicy Przemienienia w niedalekim Nowym Sączu.
6 sierpnia Kościół w osobnym święcie ukazuje nam to wielkie
wydarzenie z góry Tabor, kiedy Jezus przez swe Przemienienie chciał
usunąć z serc swych uczniów "zgorszenie krzyża", które było hańbą
w oczach ludzkich. Chciał im wlać w serca wiarę i otuchę, że Jego
krzyżowe poniżenie jest potrzebne, by tym bardziej mogła zajaśnieć
Jego chwała. Warto poznać dzieje tego wizerunku, słynącego łaskami
tak na Sądecczyźnie, jak i w całej południowej Polsce.
Nowy Sącz został założony przez króla czeskiego Wacława
II w 1292 r. w miejscu osady zwanej Kamienicą. W centrum miasta,
w dawnej gotyckiej kolegiacie pw. św. Małgorzaty, ufundowanej przez
kard. Zbigniewa Oleśnickiego w 1446 r., znajduje się wspomniany wyżej
obraz Przemienienia.
Nieznane jest pochodzenie obrazu, nie wiemy też, w jaki
sposób trafił on do Nowego Sącza. Historyk sztuki Zenon Kliś wysunął
przed laty hipotezę, że obraz sądecki zawiera elementy sztuki wschodniej,
konkretnie ikony bizantyjskiej, oraz malarstwa niderlandzkiego. Przypuszcza
się, że mógł być namalowany pod wpływem malarstwa Jana van Eycka,
żyjącego prawdopodobnie w latach 1390-1441. Wskazuje na to ogromne
podobieństwo do portretu wykonanego przez tego malarza.
Obraz ma wymiary 84 x 68 cm i malowany jest temperą na
trzech połączonych deskach lipowych. Pierwsze historyczne wzmianki
na temat obrazu pochodzą z końca XVI w. i są związane z kościołem
Ojców Franciszkanów w Nowym Sączu. W 1596 r. prowincjał tego Zakonu,
po wizytacji klasztoru, wspomina o wizerunku Zbawiciela, który cieszy
się wielką czcią wśród wiernych. Od połowy XVII w. obraz znajdował
się w osobnej kaplicy, którą przy wspomnianym kościele wybudował,
po cudownym uzdrowieniu z ciężkiej choroby, Konstanty Lubomirski,
hrabia na Wiśniczu i Jarosławiu. Wiadomo, że już po 1663 r. obraz
znajdował się w tej kaplicy. Kiedy w 1753 r. pożar zniszczył kościół,
cudownie uratowany obraz znalazł miejsce w kaplicy zamku sądeckiego,
skąd po pewnym czasie wrócił do odbudowanej kaplicy.
W 1785 r. rząd austriacki dokonał kasacji klasztoru w
Nowym Sączu i Franciszkanie musieli opuścić to miasto. Chcieli zabrać
ze sobą także obraz Chrystusa. Ich zamiarom stanowczo oparli się
mieszczanie nowosądeccy. Nie wyobrażali sobie swego miasta bez wizerunku
Jezusa, który już tyle łask zesłał na wierny Jemu lud tej ziemi.
Decyzją biskupa nominata tarnowskiego Jana Duvalla obraz przeniesiono
do kościoła św. Małgorzaty i umieszczono w bocznym ołtarzu.
W latach 1970-71 obraz został oddany do konserwacji.
Był tak zniszczony przez drewnojady, że wykruszał się i trzeba było
go szybko ratować. Zadania tego podjął się Józef Furdyna z Krakowa
wraz z innymi fachowcami z tej branży. Uroczystościom powtórnego
wprowadzenia obrazu do świątyni przewodniczyli 6 sierpnia 1971 r.
ówczesny metropolita krakowski - kard. Karol Wojtyła i ordynariusz
tarnowski - bp Jerzy Ablewicz. Od tego czasu obraz zajaśniał w głównym
ołtarzu świątyni w specjalnej wnęce wyłożonej mosiężną blachą.
Przez całe powojenne lata dawna kolegiata nowosądecka
przechodziła prace renowacyjne i konserwatorskie, a to, że dziś prezentuje
się okazale i jest godnym miejscem kultu cudownego obrazu Chrystusa,
to wielka zasługa kustoszy i proboszczów świątyni - ks. inf. Władysława
Lesiaka i obecnego - ks. prał. Stanisława Lisowskiego, wielkiego
czciciela Chrystusa Przemienionego.
Papież Jan Paweł II docenił wielkość i rolę sądeckiej
fary i w jubileuszowym roku 700-lecia Nowego Sącza, 12 maja 1992
r., nadał jej tytuł bazyliki mniejszej.
W 1996 r. ówczesny biskup tarnowski Józef Życiński erygował
na nowo kapitułę kolegiacką w Nowym Sączu. Prepozytem bazyliki kolegiackiej
został ks. prał. Stanisław Lisowski.
Wszyscy, którzy znajdą się na południu kraju, powinni
odwiedzić siedmiowiekowy Nowy Sącz, miasto wielu zabytków, miasto
życzliwych i gospodarnych mieszkańców, żyjących pod opieką i łaskawym
spojrzeniem Chrystusa z miejscowej bazyliki. Warto wejść do tej wspaniałej
świątyni, w której minione stulecia zachowały wiele pamiątek.
Jest to szczególne miejsce do kontemplacji, wejrzenia
w głąb swej duszy; miejsce, gdzie Chrystus oczekuje bez przerwy,
gdzie Jego miłość ogarnia wszystkich, gdzie można otrzymać wiele
łask, zwłaszcza w Roku Jubileuszowym, bowiem tu każdego dnia można
uzyskać odpust zupełny.
Pomóż w rozwoju naszego portalu