Organizowanie Unii Europejskiej według dotychczasowych
traktatów,
uszczuplających suwerenność poszczególnych państw członkowskich,
a także propozycje
przeorganizowania UE, wprowadzające podział
na" lepszych" i" gorszych" członków - budzą
coraz większy niepokój
europejskiej opinii publicznej. Wyrazem tych niepokojów jest
powstanie
we Francji Stowarzyszenia na Rzecz Suwerenności Francji. Podobne
inicjatywy
rodzą się i w innych krajach europejskich.
Poniżej drukujemy tekst" Manifestu europejskiego na rzecz
Karty Suwerenności",
opublikowanego przez Stowarzyszenie na Rzecz
Suwerenności Francji z siedzibą w Paryżu.
Dokument ten zwraca uwagę
na sprawy zbyt często pomijane milczeniem przez
bezkrytycznych
euroentuzjastów.
"Manifest europejski na rzecz Karty Suwerenności"
We wszystkich krajach europejskich podnoszą się głosy krytyki
przeciw
funkcjonowaniu instytucji brukselskich. Wszędzie występują
wątpliwości co do skutków
tworzenia wspólnoty europejskiej. Kwestionowana
jest dziś sama idea europejska.
Żeby zaradzić temu kryzysowi zaufania, różne apele o
gruntowne przekształcenie
wspólnoty zaowocowały rozmaitymi projektami
jej konstytucji, które zwiększają tylko
zaniepokojenie opinii publicznej,
coraz bardziej pełnej rezerwy i niepokoju. Perspektywa
przyśpieszenia
procesu fuzji instytucjonalnej oraz pomysły tworzenia" twardego jądra","
grupy
pionierskiej" - wzbudziły podejrzenia, wznieciły spory, zrodziły
nieufność, wzmocniły
rozdźwięk między rządami.
W rzeczy samej, każdego dnia można zauważyć, że instytucje
europejskie są w coraz
mniejszym stopniu kontrolowane przez państwa
członkowskie i że rządy, parlamenty
narodowe, wspólnoty lokalne,
przedsiębiorstwa i obywatele są w coraz większym stopniu
poddawani
bezlitosnej kurateli ze strony Brukseli, mimo zasady subsydialności
proklamowanej
w traktatach.
Czas położyć kres tym niepewnościom i tym wypaczeniom,
czas wyjaśnić przyszłość,
by upewnić narody i osadzić wreszcie
europejski gmach na zdrowych i solidnych
fundamentach.
Dlatego domagamy się, by nasze rządy przyjęły Europejską
Kartę Suwerenności. Karta
taka, której dyspozycje powinny być nadrzędne
wobec innych regulacji traktatowych,
powinna zarazem przypominać,
że Unia Europejska jest wolnym stowarzyszeniem
suwerennych narodów
i proklamować w konsekwencji:
- że państwa członkowskie przekazują wspólnotowym instytucjom
europejskim
wyłącznie kompetencje odwoływalne, pomocnicze i podporządkowane,
z wyjątkiem
określenia i gwarancji praw zasadniczych, włącznie
z materią obywatelstwa i korzystania z
prawa głosowania;
- że należy do samych państw-członków kontrola wykonawstwa
przekazanych
wspólnocie kompetencji, że Komisja i Parlament Europejski
będą im w istocie
podporządkowane, zaś konstytucje narodowe państw-członków
są nadrzędne wobec prawa
pochodzącego z traktatów w razie sprzeczności
między nimi;
- że państwa członkowskie zachowają niezbywalną suwerenność
w materii językowej i
kulturalnej, w szczególności w zakresie prawa
do używania języka narodowego na własnej
ziemi, zaś jakiekolwiek
uwarunkowania budżetowe czy argumenty wywodzące się z wolnej
konkurencji
nie będą mogły stawać temu na przeszkodzie;
- że każde państwo członkowskie dysponuje prawem czasowego
zawieszania mocy
przepisów Unii Europejskiej, jeśli uzna to za
konieczne dla obrony swoich istotnych interesów i
to nawet w przypadku
braku" klauzuli bezpieczeństwa" wyraźnie zapisanej w traktatach;
- że każde państwo członkowskie dysponuje prawem odrzucenia
decyzji, którą
uznałoby za sprzeczną ze swymi podstawowymi interesami;
- że porozumienie z Luksemburga powinno być ponownie
uroczyście potwierdzone, a
głosowanie większościowe w ramach UE,
nawet kwalifikowane, powinno pozostać
wyjątkiem;
- że każde państwo członkowskie ma niezbywalne prawo
przywrócenia na swoim
terytorium kompetencji przekazanych Unii
Europejskiej, aż do prawa jej opuszczenia
włącznie.
Jesteśmy przekonani, że zarówno europeiści, jak i zwolennicy
suwerenności mogą
rozsądnie porozumieć się ze sobą na gruncie tych
zasad, szczególnie przydatnych do
położenia kresu wzajemnej konfrontacji
i gwarantujących rzeczywiste zastosowanie zasady
pomocniczości,
do której zarówno jedni, jak i drudzy są szczerze przywiązani, a
która zakłada
afirmację zasady suwerenności.
Nie mamy wątpliwości, że między krajami Unii Europejskiej
może nastąpić szeroki
konsensus na gruncie tych zasad, które ponownie
postawią każde państwo na stopie
równości i zakończą wreszcie cierniste
spory w znaczących sprawach we wspólnotowych
decyzjach.
* * *
Pod wyżej wymienionym Manifestem na Rzecz Suwerenności podpisały się 82 osobistości francuskie, w tym: ambasadorowie Francji - Marc Bonnefous, Albert Chambon, Eric Lem, Pierre Maillard, Gabriel Robin i Albert Salon, deputowani do Parlamentu Europejskiego - Georges Berthu, Paul-Marie Couteaux, Florence Kuntz, przewodniczący organizacji Katolicy na Rzecz Wolności Gospodarczej - Michel de Poncins, profesor Lucien Israel - znany przeciwnik eutanazji, generałowie - Christian Clarke de Dromantin, Jacques Derenne, Pierre-Marie Gallois, wiceadmirał Michel Debray i kontradmirał Claude Gaucherand.
Pomóż w rozwoju naszego portalu