Postanowienie z 1 grudnia br. o wszczęciu śledztwa w sprawie mordu katyńskiego przez prokuratora pionu śledczego IPN jest ważną wiadomością dla Polski. Śledztwo dotyczyć będzie mordów dokonanych w 1940 r.
w Moskwie, Charkowie, Smoleńsku, Katyniu, Kalininie (obecnie Twer) i w innych miejscach na terytorium ZSRR przez funkcjonariuszy państwowych tego kraju. Przypomnę: rozkaz Stalina z 5 marca 1940 r.
zlecał NKWD zamordowanie 22 tys. oficerów i policjantów polskich wziętych do niewoli po 17 września 1939 r.
Od chwili, kiedy Niemcy w 1943 r. odkryli te groby, Sowieci starali się za wszelką cenę zafałszować prawdę i obarczyć winą za to ludobójstwo właśnie Niemców. Niestety, Zachód wówczas milczał,
choć już na początku czerwca 1943 r. prawdę znał m.in. Winston Churchill, do którego dotarł raport rotmistrza Koźmińskiego - właściciela Katynia, który 18 maja 1940 r. widział grzebanie
ciał w dołach śmierci. Ponadto już w lipcu 1942 r. 10 polskich robotników z Bauzugu, opierając się na informacjach miejscowej ludności, wykopało z jednego z dołów śmierci zwłoki polskich oficerów:
majora i kapitana. To właśnie na podstawie powyższych informacji gestapo i niemiecka policja polowa 18 lutego 1943 r. rozpoczęły prace ekshumacyjne w Katyniu z udziałem Komisji Międzynarodowej Czerwonego
Krzyża. Do 3 czerwca 1943 r. wydobyto łącznie 4254 ciała. 2800 ciał Polacy zidentyfikowali. Gdy rząd polski w Londynie domagał się wyjaśnień od Rosjan, został przez nich oskarżony o współpracę z
Niemcami. Równocześnie Sowieci zerwali stosunki dyplomatyczne z rządem polskim na uchodźstwie. Milczenie Zachodu było pierwszym wyraźnym sygnałem danym Stalinowi, że ma on wolną rękę w tworzeniu nowego
ładu politycznego w Europie Środkowo-Wschodniej. W konsekwencji mord katyński zakłamano w Norymberdze (Rosja Sowiecka wyeliminowała Polskę z podmiotowego udziału w procesie). Można dodać, że sowiecki
prokurator - płk Pokrowski w wystąpieniu 13 i 14 lutego 1946 r. w Norymberdze obwinił o zamordowanie 11 tys. polskich oficerów w Katyniu Niemców, choć wyrok z 1 października 1946 r. nie
zawierał istotnego rozstrzygnięcia w tej sprawie. Opowiadał mi ks. prał. Zdzisław Peszkowski - kapelan Rodzin Katyńskich, że zapytał kiedyś jednego z prawników, którzy prowadzili proces w Norymberdze,
dlaczego nie odsłoniono prawdy o Katyniu? Odpowiedział, że gdyby chciano ją odkryć, to Sowieci nie zgodziliby się na samą Norymbergę. Dlaczego? Bo to całkowicie skompromitowałoby zwycięskich bolszewików,
podważyłoby Jałtę. Wniosek: Katyń to nie tylko kwestia samej eksterminacji oficerów polskich. To także zmowa milczenia, w której brał udział cały świat, to okrutna dla Polski aprobata kłamstwa.
Przypomnę, że w okresie od 11 października 1951 r. do 14 listopada 1952 r. sprawę badała Amerykańska Komisja Kongresowa dla Zbadania Masakry Katyńskiej. Raport jednoznacznie wskazał na ZSRR
jako morderców polskich jeńców wojennych - oficerów w czasie II wojny światowej. Jednak mimo niepodważalnych dowodów, przez kolejne 40 lat trwało milczenie o tej zbrodni. Dopiero gdy zbliżała się
już wolna Polska, 11 sierpnia 1989 r. Rada Pamięci i Męczeństwa wezwała Prokuratora Generalnego PRL, aby zwrócił się do władz ZSRR o rozpoczęcie śledztwa w sprawie katyńskiej. Faktycznie, 12 października
1989 r. Prokurator Generalny PRL skierował do Prokuratora Generalnego ZSRR wniosek o wszczęcie dochodzenia w sprawie zbrodni na polskich jeńcach wojennych dokonanej w 1940 r. w ZSRR. W odpowiedzi
Michaił Gorbaczow, w 1990 r., pierwszy uznał prawdę o rosyjskim sprawstwie mordu na polskich oficerach z Kozielska, Ostaszkowa i Starobielska. We wrześniu 1990 r. Naczelna Prokuratura Wojskowa
ZSRR rozpoczęła śledztwo w sprawie Katynia. Ekshumacja śledcza odbyła się w 1991 r.
Niestety, po ustąpieniu prezydenta Michaiła Gorbaczowa rosyjskie śledztwo zostało umorzone bez postawienia komukolwiek jakichkolwiek zarzutów. Co więcej, Rosjanie uchylili się od uznania tej zbrodni
za ludobójstwo. W tej sytuacji we wrześniu 1993 r. minister sprawiedliwości RP Jan Piątkowski wydał postanowienie o rozpoczęciu niezależnego polskiego śledztwa w sprawie zbrodni katyńskiej. Przyjęto
również wniosek obywatelski - o rozszerzenie polskiego śledztwa katyńskiego na inne zbrodnie ludobójstwa popełnione na narodzie polskim przez Związek Sowiecki w okresie od 17 września1939 r.
do 31 grudnia 1956 r. Po wyborach parlamentarnych i przejęciu władzy przez koalicję partii SLD-PSL nowy minister sprawiedliwości w 1995 r. anulował decyzję o rozpoczęciu polskiego śledztwa w
sprawie zbrodni ludobójstwa popełnionych przez ZSRR na narodzie polskim.
Mimo zbudowania cmentarzy na Wschodzie - nie udało się wznowić śledztwa. Dopiero ustanowienie 18 grudnia1998 r. Instytutu Pamięci Narodowej, a w jego łonie - Komisji Ścigania Zbrodni
przeciwko Narodowi Polskiemu pozwoliło na podejmowanie śledztw karnych dotyczących zbrodni nazistowskich, komunistycznych i innych przestępstw, stanowiących zbrodnie przeciwko pokojowi, ludzkości lub
zbrodnie wojenne. Na decyzję prokuratora IPN-u w sprawie mordu katyńskiego czekaliśmy więc blisko 6 lat. To złamanie milczenia o Katyniu jest bardzo ważną informacją dla Polski.
Pomóż w rozwoju naszego portalu