Reklama

Wspomnienia

Profesor, Biskup, Arcybiskup, Papież, Listy

Niedziela Ogólnopolska 46/2005

nadesłała Autorka

Proseminarium z etyki prowadzi ks. Karol Wojtyła (w środku z tonsurą), za nim stoi autorka, Lublin, maj 1957 r.

Proseminarium z etyki prowadzi ks. Karol Wojtyła (w środku z tonsurą), za nim stoi autorka, Lublin, maj 1957 r.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Okres krakowski prawie wchłonął ks. prof. Wojtyłę. Słychać było o jego sukcesach duszpasterskich, chociaż miał jeszcze kontakt z KUL-em. Stworzył własne środowisko oddziaływania duszpasterskiego.
Z okresu krakowskiego pozostały mi 3 listy, przeważnie życzenia okolicznościowe. Gdy został papieżem i musiał pozostać w Watykanie, wołał: „Nie zostawiajcie mnie samego”. Czyż można było pozostawić takie wołanie bez odpowiedzi? Nie. Dlatego powstały następne listy, w przesyłaniu których pomagał ks. Stanisław Dziwisz. Bez niego ten kontakt nie byłby możliwy. Rozpoczęła się korespondencja, która trwała aż do śmierci Jana Pawła II. Listów jest dużo - 81. Prawie na wszystkie okazje w roku: Boże Narodzenie, Wielkanoc, św. Stanisława Męczennika (8 maja) i św. Karola Boromeusza (4 listopada). Nieraz było tych listów więcej, kiedyś nawet 12 w roku, w zależności od potrzeby i sytuacji. I tak przez 27 lat. Wytworzył się pewien cykl modlitewny, dość często poparty cierpieniem. Czasem miałam wrażenie, że ks. Dziwisz jest zbyt cierpliwy.
Z listów wyłaniała się sylwetka Ojca Świętego jako człowieka modlitwy i cierpienia. Widoczne stało się to po zamachu na jego życie dokonanym przez Alego Agcę. Jana Pawła II trzeba było wspierać modlitwą i własnym cierpieniem, również podczas trudnych pielgrzymek. Chodziło tu o pielgrzymki na Kubę, do Gruzji i Indii. Po drodze była jeszcze Austria. Za modlitwy wspierane cierpieniem Ojciec Święty zawsze dziękował. Oficjalnie pielgrzymki miały uroczystą oprawę. Sam Jan Paweł II przeżywał każdą. I tak przez 27 lat - jak każdy kapłan, jak każdy duszpasterz. Aż do końca.
Mile wspominam także moich znajomych kleryków, którzy dziękowali Ojcu Świętemu za pielgrzymkę do Rygi i przy okazji wyrazili swoją wdzięczność Księdzu Prymasowi Glempowi za wsparcie łotyskiego Kościóła komunikantami przekazanymi z Warszawy.
Papież interesował się też moim rodzeństwem, ich zdrowiem, niepowodzeniami. Mnie współczuł z powodu operacji oczu, wspomógł też zakupem soczewek. Dzięki temu przez cały rok, aż do następnej choroby oczu, patrzyłam na świat „oczami papieskimi”. Dziś patrzę na świat już tylko jednym okiem, za to papieskimi soczewkami. Wiem, że Ojciec Święty wraz z ks. Dziwiszem modlił się w mojej intencji.
Jan Paweł II cieszył się też moimi osiągnięciami; głównie wtedy, gdy udawało mi się napisać jakiś artykuł czy książkę. Tak przekładało się wielkie życie Ojca Świętego na moje małe, codzienne. Życie Jana Pawła II odbierałam w symbolu: modlitwa + cierpienie = świętość. Dzięki temu układowi zyskał wiele darów. Jednym z nich był dar przemawiania. Mówił do wszystkich, ale słuchaczom wydawało się, że mówi do każdego z osobna. Mnie wydawało się, że mówi tylko do mnie. To była tajemnica jego sukcesu.
Niestety, w grudniu ubiegłego roku pogorszyło się zdrowie Ojca Świętego. Świat zamarł. Wszyscy zaczęli wsłuchiwać się w informacje z Watykanu i wpatrywać w okna, za którymi przebywał Jan Paweł II, wyczekując komunikatu o poprawie stanu zdrowia. Czuło się, że nad wątłym ciałem cierpiącego Papieża krzyżują się jakieś moce. Wtedy był nam bardzo bliski, a najbardziej, gdy chciał mówić i nie mógł. To było rozpaczliwe. Ale Ojciec Święty poradził sobie. Z luźnych słów można było ułożyć zdanie: „Szukałem Was... teraz Wy przyszliście do mnie...”. Był nam najbliższy. Bóg zadecydował o jego odejściu. Odchodził świadomie. W opinii świętości. Santo subito.
Ostatni list, jaki otrzymałam od Jana Pawła II, był opatrzony datą 21 marca 2005 r. Abp Stanisław Dziwisz skierował do mnie również korespondencję na Wielkanoc. Gdy otrzymałam te listy, Ojciec Święty już nie żył.
Pozostał nam jeszcze świadek, najbliższy przyjaciel Ojca Świętego, który jest dla nas niczym relikwia - abp Stanisław Dziwisz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jaworzyna Śląska. Ostatnie pożegnanie Tadeusza Papierza, taty ks. Krzysztofa

2024-04-27 15:48

[ TEMATY ]

bp Marek Mendyk

Jaworzyna Śląska

ks. Krzysztof Papierz

pogrzeb taty kapłana

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Mszy świętej pogrzebowej przewodniczył bp Marek Mendyk

Mszy świętej pogrzebowej przewodniczył bp Marek Mendyk

Proboszcz parafii św. Jakuba Apostoła w Ścinawce Dolnej wraz z najbliższą rodziną i zaprzyjaźnionymi kapłanami odprowadził swojego ojca Tadeusza na miejsce spoczynku.

Uroczystości pogrzebowe odbyły się w sobotę 27 kwietnia w kościele św. Józefa Oblubieńca NMP w Jaworzynie Śląskiej. Mszy świętej przewodniczył bp Marek Mendyk. W modlitwie i żałobie ks. Krzysztofowi towarzyszyła nie tylko rodzina i kapłani, ale także siostry zakonne oraz wierni, którzy przybyli z parafii, gdzie posługiwał syn zmarłego: ze Świebodzic, Strzegomia i Ścinawki Dolnej.

CZYTAJ DALEJ

10. rocznica kanonizacji Jana Pawła II

2024-04-27 07:11

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

© Wydawnictwo Biały Kruk/Adam Bujak

W sobotę przypada 10. rocznica kanonizacji Jana Pawła II, który został wyniesiony na ołtarze wraz z innym papieżem Janem XXIII. Była to bezprecedensowa uroczystość w Watykanie, nazwana „Mszą czterech papieży”, ponieważ przewodniczył jej papież Franciszek w obecności swego emerytowanego poprzednika Benedykta XVI.

O godz. 17 w bazylice Świętego Piotra Mszę św. z okazji kanonizacji papieża Polaka odprawi dziekan Kolegium Kardynalskiego, jego wieloletni współpracownik kardynał Giovanni Battista Re.

CZYTAJ DALEJ

Włochy/Papież w Wenecji: wizyta w więzieniu dla kobiet, spotkanie z młodzieżą i Msza św.

2024-04-28 07:12

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/CLAUDIO PERI

Papież Franciszek spędzi niedzielę w Wenecji. Odwiedzi więzienie dla kobiet, gdzie znajduje się też pawilon Stolicy Apostolskiej na Biennale Sztuki. Papież przybędzie tuż po wejściu w życie systemu rejestracji wizyt w mieście i opłaty 5 euro, jeśli nie zostaje się na nocleg. Za wstęp zapłaci około 9 tysięcy wiernych.

Podróż Franciszka do miasta nad laguną rozpoczyna się wcześnie rano. Po odlocie śmigłowcem z Watykanu o 6.30 przybędzie do Wenecji około godziny 8.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję