Reklama

Korepetycje dla posła Kopycińskiego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Głupcy niech się z głupców rodzą, głupcy głupcom niech przewodzą”... - tak jakoś przypomniały mi się te słowa wieszcza, gdy zapoznałem się z antykościelnym programem nowej formacji politycznej, którą usiłuje zakładać poseł Palikot. Nowość tej formacji jest pozorna: w końcu jawną wojnę Kościołowi wypowiedzieli już komuniści w roku 1917. Czy popłuczyny po walce wypowiedzianej Kościołowi przed prawie 100 laty mogą być jakąś nowością? Ale słowa o „głupcach, którzy przewodzą innym głupcom”, pasują jeszcze lepiej do słów posła SLD Sławomira Kopycińskiego. Zwrot majątku Kościołowi nazwał procederem, który „słusznie nazywany jest grabieżą” i „największą aferą korupcyjną w historii Polski”.
Zachodzę w głowę, jak człowiek, który tak niewiele wie o świecie, może być w ogóle posłem? Nawet posłem SLD... W końcu to, co mówi, adresuje do innych członków SLD. Czy może tak nisko ich ocenia? Że kupią każdą brednię?... Ale przecież i pośród sympatyków SLD są ludzie mający wiedzę i samodzielnie myślący.
Największą grabieżą w historii Polski były bierutowskie dekrety u zarania Polski Ludowej, przy pomocy których komuniści okradli miliony Polaków i niezależne, obywatelskie instytucje z własności.
Kiedy po 1989 r. pojawiła się kwestia zwrotu tej zagrabionej własności w naturze (oddać to, co ukradziono!) - to właśnie formacja posła Kopycińskiego najbardziej pyskowała przeciwko. Dlatego właśnie nie oddano tego, co ukradziono, ale powymyślano skomplikowane prawnie procedury zamienno-przeliczeniowe, co przy naszpikowaniu aparatu władzy przez Kiszczakowską agenturę musiało doprowadzić do przypadków korupcji.
Nawiasem mówiąc - wszelkie tego rodzaju procedury omijające zwrot ukradzionego majątku są dość wątpliwe, bo żadne szacunki żadnej komisji nie zastąpią prawdziwej wartości majątku: ta prawdziwa wartość każdego towaru (zarówno majątku ruchomego, jak i nieruchomości) w postaci konkretnej ceny ujawnia się bowiem dopiero w momencie sprzedaży, o czym wie każdy, kto choć raz cokolwiek sprzedawał lub kupował.
Jeśli poseł Kopyciński ma pretensje o procedury - niech je zgłasza przede wszystkim do liderów swej partii, spadkobierczyni PZPR i PPR, a zaraz potem do prof. Leszka Balcerowicza, autora słynnej (czy może: osławionej) transformacji ustrojowej.
Kolejną grabieżą pod względem wielkości, dokonaną na obywatelach, była szacowana na miliardy złotych afera Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego, kiedy to komunistyczne służby specjalne wyprowadzały z Polski w schyłkowych latach 70. i w latach 80. ubiegłego wieku pieniądze, lokowały je na zagranicznych kontach, z których to pieniędzy powstawały majątki pierwszych milionerów i miliarderów Trzeciej Rzeczypospolitej. Jak poseł Kopyciński też tego nie wie, to zawsze może spytać posła Palikota, biznesmena Kulczyka albo Krauzego, albo kilkunastu innych „biznesmenów” z listy 100 najbogatszych „Wprost”... Może mu coś powiedzą?... Chociaż osobiście wątpię, aby zechcieli zwierzać się akurat posłowi Kopycińskiemu... Byłoby, oczywiście, jeszcze lepiej, gdyby poseł Kopyciński zapytał - na przykład w ramach interpelacji poselskich - w „niezależnej prokuraturze” o Piotra Vogla-Filipczyńskiego, „bankiera” lewicy, prowadzącego tajne szwajcarskie konta PRL-owskim złodziejom, który wcześniej zamordował z niskich pobudek (dla pieniędzy!) staruszkę, a którego w okolicznościach wskazujących na głęboką, potężną korupcję ułaskawił Aleksander Kwaśniewski jako prezydent. Ten sam Kwaśniewski, którego niebywale irytowało każde najdrobniejsze nawet napomknięcie o pieniądzach rozkradzionych w Polsce przez komunistów. Niech się poseł Kopyciński zorientuje w sprawie Vogla-Filipczyńskiego i tajnych kont szwajcarskich i opowie o tym swoim wyborcom, zamiast pleść duby smalone o „największej aferze korupcyjnej w historii Polski”, jaką ma być niby działalność komisji ds. zwrotu majątku Kościołowi...
Byłoby też, oczywiście, dobrze, gdyby poseł Kopyciński posiadł minimalną choćby wiedzę o aferze Banku Handlowego, który w schyłkowych latach PRL-u służył do wyprowadzania z Polski niekontrolowanych kwot w walucie zagranicznej, pieniędzy rabowanych bezceremonialnie obywatelom i państwu... Zyskałby w ten sposób jakieś wstępne pojęcie o randze największych afer, bynajmniej nie tylko korupcyjnych, ale wprost rabunkowo-złodziejskich - w Polsce...
Rzecz jasna, poseł SLD Kopyciński nie musi się niczego dowiadywać ani o niczym informować swego elektoratu, ale w takim razie zasadne wydaje się pytanie: Czy zamiast posłowaniem nie powinien zająć się czymś „lżejszym”, np. szewstwem albo handlem obwoźnym?
Tymczasem „Rzeczpospolita” (z 14 bm.) wykazuje dobitnie, że Kopyciński pomylił nawet miliony z... miliardami! Suma odszkodowań, jakie uzyskał dotąd Kościół za zagrabiony majątek, wynosi 107 mln zł, która to kwota rozrosła się Kopycińskiemu do... 24 mld, a nawet 100 mld...
Czy te kwoty pomyliły się Kopycińskiemu interesownie, czy z braku rzetelnej wiedzy - jego sprawa. No i tych niespełna 9 tys. wyborców, którzy tego „ekonomistę” od brudnej propagandy zrobili posłem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Józef - Rzemieślnik

Niedziela Ogólnopolska 18/2004

[ TEMATY ]

Święta Rodzina

Ks. Waldemar Wesołowski/Niedziela

Obraz św. Józefa, patrona parafii

Obraz św. Józefa, patrona parafii

Ewangeliści określili zawód, jaki wykonywał św. Józef, słowem oznaczającym w tamtych czasach rzemieślnika, który był jednocześnie cieślą, stolarzem, bednarzem - zajmował się wszystkimi pracami związanymi z obróbką drewna: zarówno wykonywaniem domowych sprzętów, jak i pracami ciesielskimi.

Domami mieszkańców Nazaretu były zazwyczaj naturalne lub wykute w zboczu wzgórza groty, z ewentualnymi przybudówkami, częściowo kamiennymi, częściowo drewnianymi. Taki był też dom Świętej Rodziny. W obecnej Bazylice Zwiastowania w Nazarecie zachowała się grota, która była mieszkaniem Świętej Rodziny. Obok, we wzgórzu, znajdują się groty-cysterny, w których gromadzono deszczową wodę do codziennego użytku. Święta Rodzina niewątpliwie posiadała warzywny ogródek, niewielką winnicę oraz kilka oliwnych drzew. Możliwe, że miała również kilka owiec i kóz. Do dziś na skalistych zboczach pasterze wypasają ich trzody. W dolinie rozpościerającej się od strony południowej, u stóp zbocza, na którym leży Nazaret - od Jordanu po Morze Śródziemne - rozciąga się żyzna równina, ale Święta Rodzina raczej nie miała tam swego pola, nie należała bowiem do zamożnych. Tak Józef, jak i Maryja oraz Jezus mogli jako najemnicy dorabiać przy sezonowym zbiorze plonów na polach należących do zamożniejszych właścicieli.

CZYTAJ DALEJ

Mikołów: Dziecko w Oknie Życia

2024-05-01 11:12

[ TEMATY ]

okno życia

Pixabay.com

W Oknie Życia znajdującym się na terenie Ośrodka dla Osób Niepełnosprawnych Miłosierdzie Boże w Mikołowie Borowej Wsi we wtorek 30 kwietnia 2024 r. znaleziono dziewczynkę. Na miejsce, wezwano pogotowie i policję. Dziewczynka została przebadana przez personel medyczny, który określił, że jest zdrowa. Niemowlę zostało zabrane przez pracowników służby zdrowia na dalszą obserwację i opiekę. To już drugie dziecko, które znalazło się w mikołowskim Oknie Życia.

Okno życia to specjalnie przygotowane miejsce, w którym matka może anonimowo zostawić swoje nowonarodzone dziecko. Zlokalizowane jest zawsze w dostępnym, a zarazem dyskretnym miejscu, otwartym przez całą dobę. Jest ostatecznością w tych wypadkach, gdzie nie doszło do zrzeczenia się praw rodzicielskich i przekazania dziecka do adopcji drogą prawną. Z jednej strony ma zapobiegać porzuceniom niemowląt, a z drugiej, być nieustannym głosem za życiem oraz alternatywą dla wyboru śmierci i aborcji.

CZYTAJ DALEJ

Dzieci przywitały obraz Matki Bożej w Praszce

2024-05-01 15:12

[ TEMATY ]

peregrynacja

Praszka

parafia Wniebowzięcia NMP

nawiedzenie Obrazu Matki Bożej

Karol Porwich / Niedziela

Matka Boża Jasnogórska na szlaku peregrynacji 30 kwietnia nawiedziła parafię Wniebowzięcia NMP w Praszce. Księża i wierni powitali obraz na rynku pod klasztorem sióstr Felicjanek.

Specjalny program, przygotowany przez dzieci z Niepublicznego Przedszkola prowadzonego przez Zgromadzenie Sióstr Felicjanek w Praszce, uświetnił przyjazd jasnogórskiej ikony. Po uroczystym powitaniu, w procesji, uczestnicy udali się do kościoła, gdzie Mszę św. koncelebrowaną odprawił bp Andrzej Przybylski. Biskup w rozmowie z Niedzielą podkreślił, że Maryja chce doglądać swoje dzieci.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję