Reklama
1. To wam oznajmiamy, co było od początku, cośmy usłyszeli o Słowie życia, co ujrzeliśmy własnymi oczami, na co patrzyliśmy i czego dotykały nasze ręce - bo życie objawiło się [1 J 1, 1-2].
Pod tymi słowami z listu św. Jana Apostoła mogliby się podpisać wszyscy bohaterowie z Ewangelii, którym dane było w tamtym czasie ujrzeć własnymi oczami Narodzonego. Przede wszystkim Maryja i Józef - po niełatwych doświadczeniach związanych ze zwiastowaniem, po niewątpliwej próbie wiary w to, co Bóg im zapowiedział przez anioła, po wyczerpującej drodze do Betlejem i po trudnościach ze znalezieniem odpowiedniego miejsca na nocleg i poród, oto życie objawiło się - przyszedł na świat Syn Najwyższego, którego panowaniu nie będzie końca, który zbawi swój lud od jego grzechów [Mt 1, 21].
Dalej pasterze - zerwani w nocy ze snu anielskim śpiewaniem Gloria, udali się czym prędzej do Betlejem, a zobaczywszy w żłobie Niemowlę, wracali wielbiąc Boga za wszystko, co słyszeli i widzieli [Łk 2, 20]. Podobnie mędrcy ze Wschodu - kiedy im się życie objawiło, padli na twarz i oddali Mu pokłon [Mt 2, 11], a powróciwszy do swojego kraju z pewnością oznajmiali to, co słyszeli, co ujrzeli własnymi oczami i czego dotykały ich ręce. A cóż miał powiedzieć sprawiedliwy i pobożny Symeon, który nowo narodzone Dziecię wziął w objęcia? Jego oczy ujrzały Boże zbawienie [Łk 2, 25. 28]! Także i prorokini Anna, przyszedłszy w tej właśnie chwili, a więc widząc Boże Dziecię, sławiła Boga i mówiła o Nim wszystkim, którzy oczekiwali wyzwolenia Jeruzalem [zob. Łk 2, 38].
2. W tę piękną noc także i nam życie się objawiło…
Patrząc na betlejemską szopkę, przypominając sobie związane z nią wydarzenia, uświadamiamy sobie, że Bóg ma nam coś ważnego do powiedzenia, że pragnie nam opowiedzieć swoją historię. Bóg jakby przerywa swoje milczenie, ukazując nam Niemowlę owinięte w pieluszki i leżące w żłobie, które dał, bo tak umiłował świat, które posłał do każdego człowieka, aby nie zginął, ale miał życie wieczne [J 3, 16].
W tym czasie objawia się nie tylko życie Syna Bożego - Jego misja zbawienia świata, ale także objawia się nam nasze własne życie, w które wszedł Bóg - wszystko bowiem, co będzie mówił i czynił, będzie związane z naszym życiem, będzie ukazywaniem tego, czego Bóg oczekuje od naszego życia. Jezus narodzony w Betlejem wskaże nam drogę, którą mamy iść, abyśmy mogli żyć w pełni - czyli wyzwoleni od lęków, świadomi, że nasze życie jest czymś więcej niż brutalną walką, nieustanną gonitwą, zmaganiem się ze zmartwieniami. Przychodząc na świat ze względu na nas, z miłości do nas, chce nam objawić życie, które może i powinno być historią nadziei.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
3. Kiedy słowa o objawieniu się życia padają w środowisku związanym ze służbą zdrowia, muszą nawiązywać do specyficznego kontekstu, związanego z codzienną pracą personelu medycznego. Zwłaszcza dzisiaj, ludzie związani ze służbą zdrowia postawieni zostali jakby w samym centrum sporu o życie, który toczy się przy okazji kwestii zapłodnienia in vitro, ale także ciągle dotyka aborcji, eutanazji, eksperymentów medycznych. W tym sporze biorą udział prawie wszyscy: przedstawiciele nauki, politycy, etycy, teologowie, zwykli ludzie. Spór dotyczy tego, że człowiek w dokonującym się szybkim postępie medycyny, jest w stanie sięgać coraz głębiej w tajemnicę życia, nie zawsze jednak dobrze rozumiejąc i szanując jego istotę. Osiągnięcia nauki wzbudzają z jednej strony olbrzymi podziw i uznanie, z drugiej jednak strony uwidaczniają coraz więcej zagrożeń dla życia.
Trzeba więc - obok konkretnych argumentów używanych w tym zbiorowym sporze - próbować skierować dyskusję na najbardziej fundamentalne pole rozważań: na sposób rozumienia samego życia. Trzeba postawić pytanie: czy życie ludzkie jest zjawiskiem, które całkowicie zależy od człowieka; czy też jest darem, który wymaga przyjęcia i odpowiedzialnej realizacji?
W jednym ze swych orędzi na Wielki Post [2002 r.], Jan Paweł II podejmując ten temat napisał: Darem jest powstanie życia i jego cudowny rozwój. I właśnie dlatego, że to życie jest darem, nie można uważać, iż się je posiada, czy traktować je jako prywatną własność […]. Rzeczywiście, zdobycze medycyny i biotechnologii niekiedy mogą budzić w człowieku przekonanie, że jest stwórcą samego siebie, i sprawić, że ulegnie pokusie manipulowania «drzewem życia». Trzeba z naciskiem podkreślić, że nie wszystko, co możliwe jest z punktu widzenia techniki, jest też godziwe moralnie.
Właśnie tego, jak się zdaje, dotyczy istota współczesnego sporu o życie - jeśli się życie oderwie od kategorii daru, a przyzna mu się kategorię produktu, wtedy można będzie nim dysponować swobodnie, wtedy będzie można dowolnie nim manipulować, aż po jego eliminację w postaci śmierci.
Niepokojem napełnia jeszcze to, że w świadomości zbiorowej, przez chaos i zmieszanie różnych poglądów, te zamachy na życie tracą stopniowo charakter wielkiego niebezpieczeństwa, zagrożenia i przestępstwa, zyskując paradoksalnie status prawa - prawa do aborcji, do eutanazji, do sztucznej reprodukcji, do eksperymentowania na życiu ludzkim.
4. Podejmuję ten niełatwy temat, bo ten spór toczy się dziś - jest prawie wszędzie szeroko dyskutowany i komentowany. Z pewnością też w środowiskach medycznych, w których jesteście, drodzy Państwo, obecni na co dzień. Trzeba pamiętać, że w obecnym kontekście kulturowym i społecznym, zdominowanym przez świeckość, słabnie wrażliwość na Boga i człowieka. To - niestety - przenika nawet do środowisk chrześcijańskich, wystawiając je nieraz na poważną próbę.
Dlatego spotykając się w ten wieczór opłatkowy z przedstawicielami łódzkiej służby zdrowia, jak nie życzyć Państwu dzisiaj przede wszystkim odwagi w dawaniu świadectwa o tym, że życie jest darem, że stąd bierze swoją godność i że z tego powodu zasługuje na bezkompromisową obronę. Wierzący w Chrystusa lekarze i pielęgniarki są we współczesnym świecie tymi, którzy mogą i powinni za św. Janem powtarzać: życie objawiło się… Myśmy je widzieli, o nim zaświadczamy i oznajmiamy wam życie wieczne, które było w Ojcu, a nam zostało objawione [1 J 1, 1-3].
Tam, gdzie jesteście, objawiajcie sobą zadziwienie cudem życia. Dawajcie osobiste świadectwo o tym, że życie jest darem i nie przestaje być wartością także wtedy, kiedy pełne jest cierpienia i ograniczeń, ukazując to w konkretnej służbie wobec nienarodzonych, cierpiących i umierających. Miejcie odwagę i męstwo w byciu chrześcijaninem, obejmując posługą miłości wszystkich, których dar życia złożony został w Wasze lekarskie i pielęgniarskie ręce.