Zaproszenie do świetlicy środowiskowej mają wszyscy chętni. Jest otwarta na wiele grup: osoby niepełnosprawne, młodzież, dzieci z rodzin patologicznych i najuboższych, osoby należące do AA. Wystrój zachęca do odwiedzenia tego miejsca i pozostania w nim chwilę. Kilka jasnych pokoi, wywieszone na ścianach dziecięce rysunki, leżące na stołach gazety, regały z bajkami - to wszystko stwarza miłą i ciepłą atmosferę.
Tygodniowo z zajęć świetlicowych korzysta ok. 30 dzieci i młodzieży. Dwa dni w tygodniu to zajęcia zorganizowane: w poniedziałek język niemiecki, a we wtorek zajęcia plastyczne. W pozostałe dni dzieci same wybierają to, czym się zajmą, jak spędzą ten wolny czas. A propozycje są i dla małych, i dla starszych; intelektualne i fizyczne. Wśród dzieci największą popularnością cieszą się gry planszowe, nie gardzą też ustawionymi na półkach bajkami. Świetlica to także miejsce, gdzie się odrabia lekcje, w czym dzieciom pomagają nie tylko panie opiekunki, ale i starsza młodzież. Można także skorzystać z komputera z dostępem do internetu. Kiedy już znudzi siedzenie i praca umysłowa, można dla zdrowia pograć w tenisa stołowego.
Propozycje świetlicy zależne są od potrzeb i oczekiwań tych, którzy do niej przychodzą. I tak odbywały się tu już kursy tańca towarzyskiego, konkursy plastyczne, po których wyróżnione i nagrodzone prace wywieszane były w przedsionku kościoła, by parafianie mogli podziwiać dzieła małych artystów, np. konkurs na kartkę z okazji Świąt Bożego Narodzenia.
Na boisku obok plebanii odbywają się też zawody sportowe, np. turniej koszykówki i siatkówki plażowej o Puchar Proboszcza i Wojewody Dolnośląskiego.
Pomieszczenia świetlicy usytuowane są w budynku plebanii. Staraniem ks. proboszcza zostały one dostosowane dla osób niepełnosprawnych: do świetlicy prowadzi szeroki podjazd dla osób na wózkach. Dzięki temu można tam przygotować wigilię dla osób niepełnosprawnych i ich rodzin. Biorą w niej udział głównie osoby zrzeszone w Kole Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym Ruchowo przy TPD, ale samo spotkanie jest otwarte dla wszystkich niepełnosprawnych. Tę wigilię w ostatnie Święta ubogaciła młodzież ze świetlicy, przygotowując program jasełkowy.
Opiekunowie świetlicy nie poprzestają na organizowaniu czasu wolnego tylko w dni powszednie. Wielkim zainteresowaniem cieszą się wycieczki, głównie w góry, ale są też wyjazdy do teatru i opery, czy też do stadniny koni albo do szkółki leśnej. Uczestniczą w nich nie tylko dzieci, ale całe rodziny.
Jakie znaczenie ma fakt, że świetlica mieści się na plebanii, przy parafii? "Wspólnie z ks. proboszczem ustalamy plan pracy. Radzimy się go w wielu sprawach tak, aby nie powstawały niepotrzebne nieporozumienia np. terminy kursu tańca ustaliliśmy tak, aby nie naruszał cyklu roku liturgicznego" - mówi p. Teresa, jedna z opiekunek. "Ta świetlica to atut dla Kościoła. Jest bardzo pomocna w pracy duszpasterskiej. Pokazuje, jak wiele można zrobić dobrego, jeśli tylko ma się wystarczające chęci i chętnych do pomocy ludzi - opowiada ks. proboszcz.
Plany na kolejne lata pracy? "Marzy mi się, aby rozwinąć artystyczny nurt świetlicy, może przez kółko teatralne, naukę muzyki itp. Wszystko będzie zależało od tego, czy znajdą się osoby, które zechcą w tym kierunku rozwijać swoje zainteresowania. Wtedy my dołożymy starań, aby im w tym pomóc" - zwierza się p. Teresa. Marzeniem ks. proboszcza jest utworzenie w parafii grupy modlitewnej i scholi lub chórku.
"Miałem wybór: albo cisza i spokój na plebanii, albo prawdziwe realizowanie duszpasterskiego powołania i zrobienie czegoś dobrego. Nasi Księża Biskupi popierają to, co robimy. Bp Tadeusz Rybak zachęca do tworzenia przy parafiach takich placówek, a bp Stefan Regmunt podczas wizytacji kanonicznej chwalił naszą pracę i stawiał nas za wzór" - mówi ks. Józef Hupa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu