Reklama

Adwent i Boże Narodzenie w Karmelu

Niedziela podlaska 51/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jest sobota przed pierwszą niedzielą Adwentu, godz. 19.30. Siostry właśnie kończą wspólną kolację. Słychać jeszcze ostatnią radosną wymianę zdań. Za chwilę rozpocznie się pierwsza w tym roku adwentowa procesja z Dzieciątkiem Jezus. Wczoraj każda siostra wylosowała datę swojego indywidualnego dnia skupienia, który odprawi przed Bożym Narodzeniem. Dla mnie Bóg wybrał ten szczególny czas na 12 grudnia. Wtedy to w milczeniu, samotności i na modlitwie będę adorować Jezusa Hostię w naszej zakonnej kaplicy, a także gościć w celi figurkę Dzieciątka Jezus, które uroczyście przyniosą mi w przeddzień wieczorem siostry.

Trwanie przy oczekującej Matce

Słychać już dzwonek kończący posiłek i wspólną rekreację. Siostry nowicjuszki zapalają lampiony, które za chwilę każda z nas będzie trzymać w ręku, oświetlając Dzieciątku Jezus mroki naszych zakonnych korytarzy. Jedna z sióstr intonuje śpiew. Piękne dźwięki tak bardzo lubianych przez karmelitanki adwentowych pieśni oczekiwania na Zbawiciela: „Przyjdź, Boski Zbawicielu”, „A ja czekam na Ciebie, mój Jezu” i jeszcze „Od drzwi do drzwi”. Na końcu procesji jedna z sióstr z wielką czułością niesie figurkę Dzieciątka Jezus, które za chwile zamieszka na jedną dobę w celi siostry odprawiającej skupienie.
Kiedy patrzy się na okna naszego zakonnego domu z ulicy, jedynym światłem, które wówczas widać, są właśnie nasze małe zapalone lampiony, które jakby w tańcu pojawiają się i znikają, oświetlając jedynie delikatnie postacie niosących je sióstr. Mogłoby się wydawać, że wkoło nas ludzie żyją jakby w innym świecie. Dla nas prawdziwy świat to Karmel, to, co tutaj spotykamy, i Jezus z nami przebywający. Jakże ważne, byśmy to światło Jego obecności wynosiły poza mury naszego klasztoru.
Przez cały Adwent bierzemy udział w Mszy św. roratniej w naszej kaplicy lub w kościołach parafialnych, kiedy to możemy łączyć się w modlitwie z wiernymi i zadziwiać się liczną obecnością zaspanych, ale pełnych zapału dzieci na porannym oczekiwaniu wraz z Maryją. Nasze siostry katechetki pomagają im wcześniej przygotować lampiony, a teraz wspólnie trwają na modlitwie, ucząc, jak sprawić, by ich małe serca mogły w dniu Bożego Narodzenia stać się najcenniejszym prezentem dla Dzieciątka.
Tradycją w Karmelu Dzieciątka Jezus jest również nowenna tuż przed Bożym Narodzeniem odprawiana zazwyczaj w naszych kaplicach zakonnych. Przybiera ona wówczas bardzo uroczysty charakter i jest swoistym przygotowaniem na nadchodzące dni radosnego świętowania. Dla każdej z nas oczywiste jest, że prawdziwie przeżyta adwentowa radość to trwanie przy oczekującej Matce Bożej i jedynie w tym duchu spędza Adwent karmelitanka Dzieciątka Jezus. Owocem tego jest potem radość nocy wigilijnej i całego okresu Bożego Narodzenia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Ostatnie przygotowania

A jak wyglądają najbardziej radosne święta w Karmelu Dzieciątka Jezus? Podobnie jak w naszych rodzinnych domach, już od wczesnego ranka wigilijnego klasztor staje się miejscem szczególnej atmosfery. Niecodzienne uczucie mającego się za chwilę dopełnić oczekiwania przenika każdą z nas. Trwa ostatnie upiększanie kaplicy, gdzie ustawiono już choinki oraz dekorację bożonarodzeniową, w centrum której tego dnia w nocy pojawi się przyniesiona przez siostrę przełożoną figurka Dzieciątka Jezus. Inne siostry w refektarzu przygotowują specjalny tron dla Dzieciątka. Pragniemy, by nasza miłość i cześć do Małego Jezusa widoczne były w każdym szczególe, dlatego dekoracje, które w tym czasie pojawiają się w naszych kaplicach i refektarzach, przybierają charakter symboliczny i niepowtarzalny. Ile sióstr, tyle pomysłów. Siostry, którym powierzono te zadania, zawsze wielkodusznie wykorzystują swoje talenty i tworzą coś naprawdę pięknego. Trwają również ostatnie przygotowania kulinarne i inne, takie jak przygotowanie refektarza czy salek rekreacyjnych. Wszędzie wśród rozlicznych świątecznych elementów ozdobnych w sposób szczególny dekorowana jest stojąca tam jak zawsze figurka Dzieciątka Jezus. Zawsze piękna, dziś jednak lśni szczególnym blaskiem.

Reklama

U stóp Dzieciątka

W Wigilię Bożego Narodzenia o godz. 23 siostry ubrane w białe płaszcze odprawiają adorację Bożego Dzieciątka w specjalnie przygotowanym do tego miejscu. Na wzór pastuszków gromadzą się u stóp Dzieciątka, by radować się tajemnicą Wcielenia. Potem w kaplicy odmawiają Godzinę Czytań, by następnie włączyć się z całym Kościołem w radosne przeżywanie Mszy św. zwanej Pasterką. Nie sposób opisać radości sióstr, która swoje apogeum ma po skończonej Eucharystii. Jakkolwiek słowa zapisane w tym miejscu jedynie zubażałyby prawdę, jedno można powiedzieć na pewno: Karmel Dzieciątka Jezus w codzienności zatopiony w milczeniu, w dniu Bożego Narodzenia staje się radosny szczególną mocą, mocą swego charyzmatu. Prawdziwie karmelitanka Dzieciątka Jezus największą radość przeżywa w swoim sercu na co dzień, w tym zaś dniu ta radość jest wyjątkowa.
Ranek Bożego Narodzenia to trwanie na modlitwie, w kontemplacji tajemnicy przyjścia Boga. Przyszedł jako człowiek, zupełnie bezsilny, mały, oczekujący nas, nas pragnący. To do nas wyciąga swe ręce i prosi… Czy Mu damy?… Całkowicie bezsilny, ale wszechpotężny Miłością. Taka jest nasza wiara i ona nas wyzwala.
Niedługo potem zaczynają rozlegać się kolejne dzwonki telefonów. To nasi najbliżsi, przyjaciele, ci których kochamy, chcą nam złożyć świąteczne życzenia i wiedzą, że również my pragniemy uczynić to samo. Jest to dla nas o tyle ważne, że przez cały Adwent (a także Wielki Post) siostry powstrzymują się od pisania listów i prowadzenia rozmów telefonicznych, a także nie otrzymują korespondencji. Te „telefoniczne spotkania” tworzą szczególną rodzinną atmosferę i sprawiają, że możemy rozradować się usłyszanym głosem ukochanej osoby. Nierzadko chwile te są trudne, bo nie wszędzie święta są tak radosne jak u nas. Wtedy w duchu dziękujemy Bogu za łaskę wybrania i powołania oraz ogarniamy naszą gorącą modlitwą te wszystkie sprawy, które zostają nam powierzone. Nic jednak nie zmąci nam radości tego dnia. Wiara w Bożą moc musi być wielka, bo wtedy może przenosić góry, nawet te góry trudnych sytuacji, których wokół nas dziś tak wiele.

Reklama

Radosne świętowanie

Czymś charakterystycznym dla Karmelu Dzieciątka Jezus jest odbywająca się w czasie całej oktawy Narodzenia Pańskiego procesja, kiedy to na wszystkie akty wspólne przenosi się uroczyście figurę Małego Jezusa do kaplicy i refektarza przy śpiewie kolęd. Czasem zdarza się, że w czasie świątecznym odwiedzają nas goście i kiedy słyszą nagle za klauzury coraz głośniejszy śpiew sióstr, nierzadko wybiegają z rozmównicy, by przyjrzeć się, jak to w Karmelu Jezus jest czczony i kochany. Śpiew kolęd stanowi jakby szkielet naszego świętowania. Zwłaszcza wieczorami towarzyszy nam on w adoracji Dzieciątka Jezus w refektarzu, natomiast w kaplicy przy śpiewie kolęd długo rozmyślamy o tajemnicy Wielenia Jezusa. Jak już pisałam, święta Bożego Narodzenia to czas szczególnej radości, czego największym zewnętrznym wyrazem jest taniec. Tradycja ta sięga czasów św. Jana od Krzyża, który uniesiony miłością tańczył z figurką Dzieciątka. Stąd w naszych klasztorach nie brakuje i tego aktu uczczenia Jezusa.
I jeszcze kilka słów o uroczystości Objawiania Pańskiego. W tym dniu następuje poświęcenie domu i zabudowań. Ma ono jednak bardziej uroczysty charakter niż przed laty w naszych rodzinnych domach, bo połączone jest z procesją i - jak nietrudno się domyślić - trwa o wiele dłużej. W godzinach wieczornych natomiast siostry adorują Dzieciątko Jezus w kaplicy. Najpierw, idąc w procesji, oddają pokłon Boskiemu Królowi, a następnie trwając na modlitwie, powierzają Mu swoje życie i powołanie. Przygotowana na tę okazję bogata dekoracja ma być wyrazem hołdu, jaki złożyli Bożemu Dzieciątku Mędrcy ze Wschodu.

***

Muszę przyznać, że kiedy czytam napisane powyżej niezgrabne zdania o przeżywaniu Bożego Narodzenia w naszym zgromadzeniu, zastanawiam się, czy mogłam to zrobić lepiej. Może ktoś kiedyś pokusi się, by to ulepszyć, ja zostawiam tak, jak jest. Prawda jest taka, że tego się nie da opisać, tak jak nie da się wyrazić, czym są tęsknota, zakochanie bądź niedosyt. Bo tym wszystkim jest Adwent i Boże Narodzenie. Już, ale jeszcze nie. Jezus z nami, ale tak naprawdę dalej oczekiwany. Ostateczne, jedyne, pełne spotkanie obdarzy pełnią miłości, a także zabierze wszelką tęsknotę.

Pochodzę z parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Węgrowie. Formację początkową dał mi Ruch Światło-Życie, a od 6 lat moim domem jest Karmel. Obecnie przebywam w łódzkiej wspólnocie. Bardzo serdecznie pozdrawiam moją parafię i całą diecezję.

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. Halík na zgromadzeniu COMECE: Putin realizuje strategię Hitlera

2024-04-19 17:11

[ TEMATY ]

Putin

COMECE

Ks. Halík

wikipedia/autor nieznany na licencji Creative Commons

Ks. Tomas Halík

Ks. Tomas Halík

Prezydent Rosji Władimir Putin realizuje strategię Hitlera, a zachodnie iluzje, że dotrzyma umów, pójdzie na kompromisy i może być uważany za partnera w negocjacjach dyplomatycznych, są równie niebezpieczne jak naiwność Zachodu u progu II wojny światowej - powiedział na kończącym się dziś w Łomży wiosennym zgromadzeniu plenarnym Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE) ks. prof. Tomáš Halík. Wskazał, że „miłość nieprzyjaciół w przypadku agresora - jak czytamy w encyklice «Fratelli tutti» - oznacza uniemożliwienie mu czynienia zła, czyli wytrącenie mu broni z ręki, powstrzymanie go. Obawiam się, że jest to jedyna realistyczna droga do pokoju na Ukrainie”, stwierdził przewodniczący Czeskiej Akademii Chrześcijańskiej.

W swoim wystąpieniu ks. Halík zauważył, że na europejskim kontynentalnym zgromadzeniu synodalnym w Pradze w lutym 2023 roku stało się oczywiste, że Kościoły w niektórych krajach postkomunistycznych nie przyjęły jeszcze wystarczająco Vaticanum II. Wyjaśnił, że gdy odbywał się Sobór Watykański II, katolicy w tych krajach z powodu ideologicznej cenzury nie mieli lub mieli minimalny dostęp do literatury teologicznej, która uformowała intelektualne zaplecze soboru. A bez znajomości tego intelektualnego kontekstu niemożliwe było zrozumienie właściwego znaczenia soboru. Dlatego posoborowa odnowa Kościoła w tych krajach była przeważnie bardzo powierzchowna, ograniczając się praktycznie do liturgii, podczas gdy dalszych zmian wymagała mentalność.

CZYTAJ DALEJ

Ostatnie pożegnanie ks. Jana Kurconia

2024-04-18 17:04

Ks. Paweł Jędrzejski

Grób księdza Jana Kurconia

Grób księdza Jana Kurconia

Przeczów: W kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa odbyła się ceremonia pogrzebowa ks. Jana Kurconia. W ostatniej ziemskiej drodze zmarłemu kapłanowi towarzyszyło 35 kapłanów, delegacje OSP, a także reprezentanci kół łowieckich oraz wierni parafii.

Eucharystii pogrzebowej przewodniczył ks. Adam Łuźniak, wikariusz generalny metropolity wrocławskiego. We wstępie zaznaczył, że każdy człowiek posiada swoją historię życia i taką też miał zmarły ks. Jan Kurcoń, a ponieważ posługiwał i mieszkał przez wiele lat pośród wiernych w Przeczowie, to każdy miał jakąś część swojego życia związaną z historią życia ks. Kurconia. Homilię wygłosił ks. Piotr Oleksy, obecny proboszcz przeczowskiej parafii. Zaznaczył, że uroczystość pogrzebowa jest przejściem do życia wiecznego. Podkreślił też, że dom ks. Jana był zawsze otwarty dla ludzi, chętnie ich gościł, słuchał, interesował się ich życiem i dbał o życie sakramentalne parafian. - Dziś ks. Jan niesie nam przesłanie: “Obyś nigdy nie zgubił Jezusa - mówił ks. Oleksy, podkreślając, że zmarły kapłan był miłośnikiem przyrody, kochał las i dostrzegał obecność Boga w przyrodzie.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: Wystawa unikatowych pamiątek związanych z bitwami pod Mokrą i o Monte Cassino

2024-04-19 18:33

[ TEMATY ]

Jasna Góra

wystawa

BPJG

Unikatowe dokumenty jak np. listy oficera 12 Pułku Ułanów Podolskich z Kozielska czy oryginalną kurtkę mundurową typu battle-dress z kampanii włoskiej, a także prezentowane po raz pierwszy, pochodzące z jasnogórskich zbiorów, szczątki bombowca Vickers Wellington Dywizjonu 305 można zobaczyć na wystawie „Od Mokrej do Monte Cassino - szlakiem 12 Pułku Ułanów Podolskich”. Na wernisażu obecny był syn rotmistrza Antoniego Kropielnickiego uczestnika bitwy pod Mokrą. Ekspozycja znajduje się w pawilonie wystaw czasowych w Bastionie św. Rocha na Jasnej Górze.

Wystawa na Jasnej Górze wpisuje się w obchody 85. rocznicy bitwy pod Mokrą, jednej z najbardziej bohaterskich bitew polskiego żołnierza z przeważającymi siłami Niemców z 4 Dywizji Pancernej oraz 80. rocznicy bitwy o Monte Cassino, w której oddziały 2. Korpusu Polskiego pod dowództwem gen. Władysława Andersa zdobyły włoski klasztor.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję