Trwać i wytrwać w wierze: bez przeszkód, bez oschłości, bez duchowego lenistwa - tak byłoby doskonale. Człowiek z natury swojej przyzwyczajony jest do układania sobie małej czy większej stabilizacji, wygodnego życia. Zdarza się, że zajęty materialnymi sprawami „spuszcza z tonu” w sprawach dotyczących ducha. I może mu zagrażać stagnacja - zastój w gorliwości w wierze.
Wszystkie poprzednie elementy na drodze wiary: powstawanie, odnawianie się, przemiana, trwanie - to dość duży wysiłek, który może zmęczyć, znużyć. A wierzyć - to nie „fajno jest” i robimy pass! Wierzyć to zagrać va banque! Na całego. Wszystko poświęcić, ofiarować, dać. I nie ustawać. Wciąż się doskonalić, rozwijać! Kwiat, który jest pąkiem i którego kolorów jeszcze nie znamy - musi rozwinąć się, zakwitnąć! Piękny jest dopiero wtedy, gdy zakwitnie.
Człowiek rośnie, zmienia się, doskonali - gdy się rozwija. Jest istotą rozumną, złożoną z ciała i duszy nieśmiertelnej - ma więc w sobie pierwiastki fizyczne i duchowe. I jedne, i drugie podlegają rozwojowi. Dobro wiary też wzrasta w nas, gdy dajemy jej świadectwo i dobrowolne przyzwolenie działaniu łaski Bożej. Ten skarb daru Bożego trzeba w sobie pielęgnować - z cierpliwością, wytrwałością. Wiara przybiera wtedy imię „wierności”, a ta potrzebna jest do rozwoju życia międzyludzkiego (i w małżeństwie, i w rodzinie, i osobistego), także do wzrostu pięknego życia duchowego na płaszczyźnie wiary…
Jak mocno „kłania się” trwający jeszcze Rok Wiary, by wzmóc starania - rzeczywiste, realne - na dalszy czas naszego życia, by pomnożoną, wciąż rozwijającą się wiarą żyć - i wierzyć z całego serca i z całej duszy!
W wywiadzie dla hiszpańskiego radia COPE watykański sekretarz stanu kard. Pietro Parolin przyznał, że Europa coraz bardziej się laicyzuje i oddala od chrześcijańskich korzeni. Zaznaczył, że obecnie misją Kościoła na Starym Kontynencie jest dawanie spójnego i przekonującego świadectwa życia chrześcijańskiego, bez narzucania swoich przekonań. „Możemy wiele nauczyć się od prześladowanego Kościoła w Iraku, który mimo licznych cierpień nie porzucił wiary przodków. Jego świadectwo uczy nas wierności Ewangelii, sięgającej aż do męczeństwa” – powiedział watykański szef dyplomacji.
Zapytany o swoją relację z papieżem purpurat podkreślił, że to, co uderza go we Franciszku, to jego wielka prostota. „Nie kieruje się protokołem, ale raczej dba o relacje z ludźmi, stara się być blisko osób, z którymi się spotyka. Jest to cecha jego charakteru, z której korzysta aby uczynić Kościół bardziej wiarygodnym w głoszeniu Ewangelii” – powiedział kard. Parolin.
„Dar, który otrzymaliście, nie jest dla was samych, ale służy sprawie Ewangelii” powiedział papież Leon XIV do biskupów wyświęconych w ciągu ostatniego roku, których spotkał w Nowej Auli Synodalnej.
Biskupi to słudzy wiary, wyjaśnia papież, i słudzy wiary ludu, „coś, co ma związek z naszą tożsamością”, a nie „sposób pełnienia roli”. Ponieważ „od tych, których Jezus powołuje na uczniów i głosicieli Ewangelii, a zwłaszcza od Dwunastu, wymaga się wewnętrznej wolności, ubóstwa ducha i gotowości do służby, która rodzi się z miłości, aby urzeczywistnić ten wybór Jezusa, który stał się ubogim, aby nas ubogacić”.
Człowiek może odwrócić się od Boga, ale Bóg nigdy nie odwróci się od człowieka. Jego miłość do nas nigdy nie ustaje. Jest wierna i wytrwała. Bóg szuka człowieka, aż go odnajdzie i wy dobędzie z ciemności i brudu, ze śmiertelnej pułapki.
W owym czasie przybliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie, mówiąc: «Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi». Opowiedział im wtedy następującą przypowieść: «Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zgubioną, aż ją znajdzie? A gdy ją znajdzie, bierze z radością na ramiona i wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im: „Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła”. Powiadam wam: Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia. Albo jeśli jakaś kobieta, mając dziesięć drachm, zgubi jedną drachmę, czyż nie zapala światła, nie wymiata domu i nie szuka starannie, aż ją znajdzie? A znalazłszy ją, sprasza przyjaciółki i sąsiadki i mówi: „Cieszcie się ze mną, bo znalazłam drachmę, którą zgubiłam”. Tak samo, powiadam wam, radość nastaje wśród aniołów Bożych z powodu jednego grzesznika, który się nawraca».
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.