Reklama

Skarbiec nieoceniony

Śpiewali podczas każdej wizyty Ojca Świętego w Warszawie, 30-krotnie koncertowali za granicą, nagrywali dla włoskiej i hiszpańskiej radiofonii oraz francuskiej telewizji. Warszawski Chór Międzyuczelniany z kościoła św. Anny należy do grona najlepszych chórów w stolicy. W grupie chórów o wysokim poziomie wymienić można jeszcze wiele innych z Warszawy i okolic. Ale nie można zapominać o chórach wiejskich, kilkunastoosobowych. W dziedzinie śpiewu sakralnego sukces mierzy się w nieco innym wymiarze.

Niedziela warszawska 2/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jak smakuje sukces

"Cantores Reginae Poloniae" w parafii Otwock-Kresy ma już 22-letnią tradycję. 50-osobową grupę prowadzi Benigna Racka, felicjanka, z pomocą muzyka Arkadiusza Grotta. Chór uważany jest za jeden z lepszych w okolicy. Śpiewał wraz z innymi chórami podczas wizyt Ojca Świętego w Warszawie. Zawsze zapraszany jest przez władze miasta na uświetnienie uroczystości patriotycznych - 11 listopada czy 3 maja.
"Soli Deo" z parafii św. Michała Archanioła w Nowym Dworze Mazowieckim tworzą 62 osoby. Chór wielokrotnie odbywał zagraniczne turnee. Gościł w Paryżu, Wiedniu, na Monte Cassino. - Kiedy przed kilkoma laty śpiewaliśmy w Lourdes, występ bardzo się podobał. Od tego czasu do codziennej procesji różańcowej wprowadzono obok innych języków również nasz. Kto pojedzie może usłyszeć Ave Maryja po polsku - wspomina prowadząca chór Józefa Łuszczyńska.
Chór Archikatedry Warszawskiej ma na swoim koncie m.in. 6 płyt, liczne nagrody, tournee, koncerty również w Polskim Radiu i Filharmonii Narodowej.
"Epifania" z parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy na Saskiej Kępie, co dwa tygodnie daje koncert poza parafią.
Chóry z parafii wiejskich usłyszeć można zwykle tylko na niedzielnych Mszach św., a czasem na uroczystościach lokalnych. - Nasz chór istnieje od niepamiętnych czasów. Śpiewa w każdą niedzielę na Mszy św. o 10.30, zapraszany jest też na uroczystości dożynkowe - mówi ks. prałat Stanisław Marczuk, proboszcz z Poświętnego.
W Stanisławowie chór prowadzony przez miejscowego organistę liczy 13 osób. Śpiewa głównie na Mszach św. Czy można mówić, że te mniejsze chóry są małowartościowe? W muzyce sakralnej sukces mierzy się inaczej niż w pozostałych dziedzinach życia.
- W powszechnym znaczeniu sukces to uznanie pracy przez innych, ale dla człowieka wierzącego sukces oznacza pracę na chwałę Bożą - mówi ks. prof. Andrzej Filaber. Zdaniem Wiesława Jelenia, przewodniczącego Związku Chórów Kościelnych "Caecilianum" i kierownika chóru "Epifania", w ocenie sukcesu chóru kościelnego należy wprowadzić rozgraniczenia. Wiele zależy od możliwości grupy i osoby prowadzącej. Dla chórów, gdzie średnia wieku jest wysoka, sukces stanowi dobre brzmienie i akceptacja społeczna. Dla chórów, gdzie średnia wieku jest niższa i uczestnicy mają dobre możliwości głosowe, zaś osoba prowadząca ma wykształcenie muzyczne, sukcesem jest możliwość pokazania się poza parafią, zdobywanie nagród czy nagrywanie płyt.
- Jeśli osoba prowadząca jest amatorem i członkowie chóru również, to efekt końcowy śpiewu pozostawia wiele do życzenia - mówi ks. Jan Śmigasiewicz, organizator i juror konkursów chórów w diecezji warszawsko-praskiej. Ale ks. Śmigasiewicz wskazuje na wielką potrzebę istnienia takich chórów. - W tych grupach jest wielki duch modlitwy. Jestem pełen podziwu dla ich wielkiej pokory. Oni nie liczą na sukcesy, często pracują w trudnych warunkach. W starych kościołach zwykle sale są nie ogrzewane - mówi ks. Śmigasiewicz.

Reklama

Renesans chórów

Choć niektóre środowiska narzekają na spadek liczby chórzystów, ogólnie obserwuje się rozkwit chórów. - Na poziomie archidiecezji warszawskiej i diecezji warszawsko-praskiej chórów przybywa - dzieli się swoimi obserwacjami Wiesław Jeleń. - W tej liczbie zdecydowanie więcej powstaje chórów składających się z osób młodych. To dobry znak, że dzieje się tak mimo wielu konkurencyjnych ofert spędzania wolnego czasu - zaznacza ks. Filaber. Ks. Śmigasiewicz podkreśla, że ważne jest iż do chórów parafialnych przychodzi coraz więcej młodzieży z wykształceniem muzycznym. Jako jedną z przyczyn większego zainteresowania muzyką sakralną Wiesław Jeleń upatruje naturalne dążenie człowieka do spokoju i akceptacji. Niektóre chóry, jak np. Chór Archikatedry Warszawskiej, poszukują nowych członków, inne mają ich nadmiar.
- Kiedy do "Epifanii" przychodzi kolejny sopran, a mam już ich 20, to zaczynam się zastanawiać, co z taką osobą zrobić - mówi Wiesław Jeleń. W Poświętnem chór liczy 13 osób i nie można znaleźć sposobu na zachęcenie nowych uczestników. W "Cantores Reginae Poloniae" liczba chórzystów spadła z 60 do 40.
Istnieniu części chórów w pewnym stopniu sprzyja ich wielopokoleniowość. W "Cantores Reginae Poloniae" śpiewają syn, dwie córki i wnuczka z jednej rodziny. Szczególnym przypadkiem jest słynący z profesjonalizmu chór z parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Płudach. Chór "Ave" powstał tu w 1939 r. Do grupy przybywali wciąż chórzyści młodzi i starsi. W końcu kierownik Bartłomiej Włodkowski zdecydował o wyłonieniu z "Ave" scholi "Avetki" Tworzy ją 40 dziewcząt. Jest tu też 10 chórzystów zwanych "Aveciarzami".
- Chóry wielopokoleniowe należą raczej do tradycji mniejszych miejscowości, w Warszawie nie przyjmują się, ponieważ zbyt wiele jest tu ofert kulturalnych - ocenia ks. Filaber. W parafiach wiejskich uczestnictwo w chórze, to często jedyna oferta kulturalna dla zainteresowanych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Rekolekcje w chórze

Uczestnictwo chóru w liturgii nie może być jedynie występem artystycznym, ale ma być przede wszystkim modlitwą. Powstające dziś nowe zespoły na ogół właściwie pojmują swoją rolę i zadania w
Kościele. - Umiejętnie poprowadzony chór jest elitą animującą życie wspólnoty. Dzięki niemu na Mszy św. istnieje śpiew dialogowany - mówi ks. Filaber. Śpiew chóru sprawia, że liturgia staje się bardziej uroczysta, przez co lepiej przeżywana jest przez uczestników. - Uczestnictwo w chórze uczy współpracy międzyludzkiej, bo tego wymaga śpiew, co przenosi się na inne dziedziny życia - mówi Wiesław Jeleń. Chóry są często wizytówkami parafii, a jednocześnie dla wspólnoty parafialnej pięknym świadectwem wiary.
- Chórzyści w mojej parafii są bardzo pobożni, prowadzą życie sakramentalne. Stanowią przykład dla innych, kiedy wszyscy schodzą podczas Mszy św. z chóru, żeby przyjąć Komunię św. - mówi ks. prałat Władysław Jabłonowski, proboszcz parafii w Otwocku-Kresach.
Uczestnictwo w chórze parafialnym niesie w sobie elementy formacji duchowej.
- Kontakt z kulturą ubogaca człowieka, a jeśli jest to kultura religijna, ten wymiar staje się większy. Dlatego ważne jest odpowiednie przygotowanie dyrygenta, tak aby potrafił dołączyć komentarz do nauki pieśni - mówi ks. Filaber. Podobnie jak każda grupa działająca w parafii, tak też chóry mają wyznaczonego kapłana do sprawowania duchowej opieki. W Otwocku-Kresach proboszcz ks. Jabłonowski trzy razy w roku spotyka się z parafialnym chórem. W uroczystość św. Cecylii, na spotkanie opłatkowe i wielkanocne. "Epifania" ma rekolekcje wielkopostne i adwentowe, a czasem skupienie z wystawieniem Najświętszego Sakramentu w pierwszy piątek miesiąca.
W parafii na Płudach kierownik chóru Bartłomiej Włodkowski dba również o rozwój duchowy śpiewających - mówi proboszcz ks. prał. Mirosław Bielawski. Systematycznie odbywają się spotkania formacyjne i rozmowy na bieżące tematy. Wydawany jest też tygodnik Aveciarz, w którym drukowane są m.in. katechezy i Ewangelia z komentarzem.
Recepta na utworzenie dobrego chóru zawiera kilka składników. Potrzebny jest przede wszystkim dobry dyrygent z wykształceniem muzycznym. Dalej osoby, które mają i trochę talentu i wolę solidnej pracy. A w tym wszystkim ks. Śmigasiewicz wskazuje jeszcze na istotną rolę proboszcza. Do dobrej pracy chóru niezbędne jest wsparcie ze strony pasterza parafii. Wszak Konstytucja o liturgii świętej zaleca, aby popierać zespoły śpiewacze, zwłaszcza przy kościołach katedralnych.

* * *

Śpiewowi kościelnemu nie szczędzili pochwał Ojcowie Kościoła i papieże. W ostatnich wiekach służebną funkcję muzyki w liturgii akcentowali kolejni następcy św. Piotra począwszy od Piusa X. Znaczenie muzyki podkreśla też Pismo Święte, m.in. św. Paweł w Liście do Efezjan i Kolosan nakazuje chrześcijanom przemawiać do siebie w psalmach, hymnach i pieśniach pełnych Ducha, śpiewając i wysławiając Pana. Szczególne znaczenie śpiewu w liturgii wskazuje Sobór Watykański II. O tradycji muzycznej Kościoła pisze on jako o skarbcu nieocenionej wartości, wybijającym się ponad inne sztuki przede wszystkim przez to, że śpiew liturgiczny związany ze słowami jest integralną częścią uroczystej liturgii.

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Postawiono zarzuty ks. Michałowi O.

2024-03-27 18:21

Adobe Stock

Prokuratura postawiła w środę zarzuty pięciu osobom w związku ze sprawą wykorzystania pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości. Wśród nich jest czterech urzędników resortu sprawiedliwości i „beneficjent funduszu” ks. Michał O. W ramach Funduszu ośrodkowi „Archipelag” miała zostać przyznana dotacja na kwotę blisko 100 milionów złotych.

- Ks. Michał O. działając wspólnie w porozumieniu z tymi urzędnikami, doprowadził do wypłaty tych środków. Tutaj istotną kwestią jest to, że działali wspólnie i w porozumieniu - poinformował dziś podczas konferencji rzecznik prasowy prok. Przemysław Nowak. Zapowiedział, że będą kierowane wnioski o tymczasowy areszt wobec trzech osób, a zebrany materiał dowodowy będzie analizowany pod kątem uchylenia immunitetu politykom. Powstające na warszawskim Wilanowie centrum terapeutyczne ma na celu pomoc ofiarom przemocy.

CZYTAJ DALEJ

Kraków: uroczystości pogrzebowe poety Leszka Długosza

2024-03-27 19:12

[ TEMATY ]

pogrzeb

PAP/Łukasz Gągulski

- Żegnamy człowieka niezwykłego, o którego prawdziwym duchu mówi jego poezja - mówił abp Marek Jędraszewski w czasie uroczystości pogrzebowych śp. Leszka Długosza w kościele Świętego Krzyża w Krakowie. Doczesne szczątki artysty spoczęły na Cmentarzu Rakowickim.

- Żegnamy człowieka niezwykłego, o którego prawdziwym duchu mówi jego poezja, a także często poezja śpiewana - stwierdził abp Marek Jędraszewski na początku Mszy św. pogrzebowej w kościele Świętego Krzyża w Krakowie. Zwrócił uwagę na zbiór wierszy „Ta chwila, ten blask lata cały”. - Ten zbiór mówi wiele o miłości pana Leszka Długosza do życia; do tego, by tym życiem umieć się także upajać - dodawał metropolita krakowski cytując fragmenty poezji, wśród których był wiersz „Końcowa kropka”. - Odejście pana Leszka Długosza jest jakąś kropką, ale tylko kropką w jego wędrówce ziemskiej - mówił abp Marek Jędraszewski. - Głęboko wierzymy, że dopiero teraz zaczyna się pełne i prawdziwe życie; że z Chrystusem zmartwychwstałym będziemy mieć udział w uczcie cudownego życia bez końca. Tym życiem będziemy mogli się upajać i za nie Bogu dziękować i wielbić - dodawał metropolita krakowski.

CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio tajemnice Męki Pańskiej nie tylko kontemplował, ale jej ślady nosił na ciele

2024-03-28 23:15

[ TEMATY ]

Droga Krzyżowa

św. o. Pio

Wydawnictwo Serafin

O. Pio

O. Pio

Mistycy wynagrodzenia za grzechy są powołani do wzięcia w milczeniu grzechów i cierpienia świata na siebie, w zjednoczeniu z Jezusem z Getsemani. Rzeczywiście, Ojciec Pio tajemnice Męki Pańskiej nie tylko kontemplował i boleśnie przeżywał, ale jej ślady nosił na własnym ciele, aby w zjednoczeniu ze swoim Boskim Mistrzem współdziałać w wynagradzaniu za ludzkie grzechy. Jako czciciel Męki Pańskiej chciał, aby i inni korzystali z jego dobrodziejstwa.

„Misterium miłości. Droga krzyżowa z Ojcem Pio” to rozważania drogi krzyżowej, które proponuje nam br. Błażej Strzechmiński OFMCap - znawca życia i duchowości Ojca Pio. Rozważania każdej ze stacji przeplatane są z fragmentami pism Stygmatyka. Książka wydana jest w niewielkiej, poręcznej formie i zawiera także miejsce na własne notatki, co doskonale nadaje się do osobistej kontemplacji Drogi krzyżowej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję