Reklama

Niedziela Sandomierska

Nowi robotnicy na niwie Pańskiej skierowani do pierwszych parafii

W uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, w Bazylice katedralnej w Sandomierzu, bp Krzysztof Nitkiewicz udzielił święceń diakonatu i prezbiteratu alumnom Wyższego Seminarium Duchownego. Dwóch diakonów zostało wyświęconych na kapłanów, natomiast jeden alumn przyjął święcenia diakonatu.

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uroczystej liturgii przewodniczył Biskup Ordynariusz. Wśród koncelebransów znaleźli się biskup pomocniczy senior Edward Frankowski, ks. prał. Krzysztof Cisek z Kongregacji Nauki Wiary w Watykanie, księża profesorowie i wychowawcy seminarium, duszpasterze oraz kapłani z urzędów kurialnych i parafii rodzinnych nowo wyświęconych. W liturgii uczestniczyli także alumni, siostry zakonne, rodziny i bliscy kandydatów.

Na początku Mszy św. ks. prał. Krzysztof Cisek z Watykanu przeczytał przesłanie z błogosławieństwem Ojca św. Leona XIV.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Po odczytaniu Ewangelii kandydatów do święceń przedstawił rektor seminarium, ks. Michał Powęska, podkreślając ich gotowość i odpowiednie przygotowanie do pełnienia posługi.

Biskup Nitkiewicz nawiązał w homilii do przeczytanego fragmentu Ewangelii o cudownym rozmnożeniu chleba.

– Cud rozmnożenia chleba, który staje się Ciałem Chrystusa dokonuje się podczas Mszy św., a celebrujący ją kapłan jest jednym z uczniów, którzy pomagają Jezusowi nakarmić niezliczoną rzeszę ludzi. Zarazem sam karmi się Eucharystią i wespół z Najwyższym Boskim arcykapłanem składa siebie w Ofierze Ojcu Niebieskiemu.

Reklama

Drodzy bracia, zostaniecie za chwilę wyświęceni na prezbiterów, aby sprawować in persona Christi Najświętszą Ofiarę. To podobieństwo do Jezusa nie może się ograniczać do momentów w których sprawujecie liturgię. To zdecydowanie za mało. Ono powinno stale wzrastać we wszystkich wymiarach naszego człowieczeństwa i życia.

Aby tak się stało, musicie razem z przyszłym diakonem karmić się Ciałem i Krwią Pańską. Musicie adorować na kolanach i w procesji, Najświętszy Sakrament, rozważać podczas codziennej medytacji „majestat, skryty w świętej Hostii” i „wyznawać z wiarą, żeś mój Bóg i Pan” (Adoro te devote).

Jeśli ktoś z teologa stał się ideologiem, poprzestając na jałowych dysputach, jeśli będzie się karmił ambicjami, rządzą posiadania, pozostając w wykreowanym przez siebie świecie, któregoś dnia straci poczucie rzeczywistości i dojdzie do katastrofy, która obejmie nie tylko jego.

Nie warto również żyć wyłącznie przeszłością, myślę tu o kapłanach w moim wieku i nieco młodszych, gdyż w ten sposób nie zrobimy kroku do przodu, spoczniemy na laurach, a wieniec laurowy, który nałożyliśmy sobie na czoła, czasami robią to także diecezjanie i parafianie, uschnie, stając się pośmiewiskiem albo wyrzutem sumienia.

„Jesteśmy świadomi ograniczeń wynikających z naszej natury i Pan zna nas dogłębnie – mówił Ojciec św. Leon XIV podczas niedawnego spotkania z duchowieństwem Rzymu – Lecz otrzymaliśmy zarazem nadzwyczajną łaskę, został nam powierzony bezcenny skarb, którego jesteśmy szafarzami i sługami”.

Reklama

Powinniśmy karmić się Eucharystią, ale z wiarą, z czystym sercem i z wielkim szacunkiem. Wtedy Jezus nie pozwoli nam stracić powołania. On będzie dalej rozmnażał chleb, karmiąc nim Lud Boży, a my, jako Jego pomocnicy, zasłużymy na nagrodę w Niebie, zaś nasza posługa stanie się wspaniałą symfonią. Nawet jeśli wkradnie się do niej jakiś fałszywy ton,

wystarczy że spojrzymy na Chrystusa, który niczym dyrygent prowadzi orkiestrę, i będziemy widzieli jak dalej muzykować, by było to zgodne z partyturą Ewangelii.

Składając życzenia księżom, którzy obchodzą swoje kapłańskie jubileusze, począwszy od złotych i srebrnych, chcę dziękować dzisiaj Bogu za 40 lat mojej posługi na niwie Pańskiej. Dziękuję jednocześnie ludziom, których spotkałem ma mej drodze i zachęcam wszystkich, abyśmy upadli na kolana przez Panem z wdzięcznym sercem, gdyż wielkie rzeczy nam uczynił – mówił biskup.

W dalszej części liturgii kandydaci złożyli przyrzeczenie posłuszeństwa, po czym – przy śpiewie litanii do Wszystkich Świętych – nastąpiło nałożenie rąk i modlitwa święceń. Ceremonię dopełniły obrzędy: nałożenie szat liturgicznych, namaszczenie rąk, przekazanie kielicha i pateny oraz znak pokoju.

Nowo wyświęceni prezbiterzy po raz pierwszy koncelebrowali Eucharystię. Przed błogosławieństwem wyrazili wdzięczność wobec biskupa, przełożonych i najbliższych.

Biskup Ordynariusz wręczył im nominacje do parafii, w których rozpoczną pracę duszpasterską.

Święcenia kapłańskie przyjęli:

– ks. Dariusz Cichoń z parafii św. Michała Archanioła w Spiach, który został skierowany do parafii pw. św. Jana Chrzciciela w Janowie Lubelskim,

– ks. Łukasz Michalczyk z parafii św. Jana Chrzciciela w Janowie Lubelskim, który został skierowany do parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Ostrowcu Świętokrzyskim.

Święcenia diakonatu przyjął dk. Przemysław Kotuła z parafii św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Godziszowie.

2025-06-20 08:48

Oceń: +6 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przyjaciel Anioł Stróż

Niedziela Ogólnopolska 39/2015, str. 26-27

[ TEMATY ]

anioł

Anioł Stróż

Karol Porwich/Niedziela

2 października obchodzimy w Kościele wspomnienie Świętych Aniołów Stróżów. Zazwyczaj w liturgii upamiętnia się imiona świętych, ale Aniołowie Stróżowie są uosobieniem działania Bożej Opatrzności. Chociaż więc nie znamy ich z imienia, rola ich jest szczególna. W granicach świętych obcowania dane jest nam przeżywać więź z istotami, o których wiemy niewiele, ale których ślady obecności zapisane są w świadomości Kościoła, a także w doświadczeniu wierzących.

Czy aniołowie istnieją naprawdę, a jeśli tak, to kim są? Choć nasza wiara pełna jest odniesień do niebieskich duchów, do istot widzialnych i niewidzialnych, do ich działania i obecności, to często tak naprawdę nie wiemy, jak włączyć ich istnienie do naszej codzienności, by było owocne, realne i skuteczne, a przy tym by nie przesłaniało nam Boga.
CZYTAJ DALEJ

Świadectwo s. Marii Druch: uratował mnie mój Anioł Stróż

[ TEMATY ]

świadectwo

Anioł Stróż

Krzysztof Piasek

S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.

S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.

Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy, dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa. Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej.

„Nie ma dzisiaj zakątka ziemi, nie ma człowieka ani takich jego potrzeb, których by nie dosięgła ich (aniołów) uczynność i opieka”. Wiecie, Drodzy Czytelnicy, kto jest autorem tych słów? Wypowiedział je nieco już dziś zapomniany arcybiskup mohylewski Wincenty Kluczyński, który założył w Wilnie (w 1889 r.) żeńskie bezhabitowe zgromadzenie zakonne – Siostry od Aniołów. Wspominam o tym nie bez powodu, bo autorką kolejnego świadectwa jest siostra Maria Druch z tego właśnie anielskiego zgromadzenia. Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy, dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa. Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej. Oddajemy zatem jej głos. „Miałam wtedy 13 lat. Spędzałam ferie zimowe u wujka. Jego dom był położony nieopodal żwirowni. Latem kąpaliśmy się w zalanych wykopach. Trzeba było uważać, ponieważ już dwa metry od brzegu było tak głęboko, że nie dało się złapać gruntu pod stopami. Zimą było to doskonałe miejsce na spacery. Woda zamarzała, lód był bardzo gruby, rybacy łowili ryby w przeręblach. Czułam się tam bardzo bezpiecznie. W czasie jednego z takich moich spacerów obeszłam dookoła wysepkę i znalazłam się w zatoce, gdzie temperatura musiała być wyższa. Nagle usłyszałam dźwięk… trtttttt. Zorientowałam się, że lód pode mną pęka. Nie znałam wtedy zasady, że powinno się położyć i wyczołgać z zagrożonego miejsca. Wpadłam w panikę. Zrobiłam rzecz najgorszą z możliwych. Zaczęłam szybko biec do oddalonego o około dziesięć metrów brzegu. Lód pode mną się nie łamał, ale był rozmokły i czułam, że im bliżej jestem celu, tym moje stopy coraz głębiej się w niego zapadają. Kiedy ostatecznie dotarłam do brzegu, serce chciało ze mnie wyskoczyć. Byłam w szoku. Dopiero po dłuższej chwili dotarło do mnie, co się wydarzyło. Według zasad fizyki powinnam znajdować się w wodzie. Nie miałam prawa dobiec do brzegu po rozmokłym lodzie, naciskając na niego tak mocno. Wiem też, jak tam było głęboko – nie biegłam po dnie pokrytym lodem. Pode mną były wielometrowe otchłanie. Wtedy uznałam to za przypadek, szczęście.
CZYTAJ DALEJ

Dom misjonarek stał się domem dla uchodźców z Ukrainy

2025-10-02 18:49

[ TEMATY ]

uchodźcy

Ukraina

Holandia

siostry misjonarki

Vatican Media

Siostry Najdroższej Krwi dały nadzieję uchodźcom z Ukrainy

Siostry Najdroższej Krwi dały nadzieję uchodźcom z Ukrainy

W czasie, gdy Europa doświadcza spadku powołań, Siostry Najdroższej Krwi w holenderskim Aarle-Rixtel oferują schronienie uciekającym przed wojną, przemieniając zabytkowy klasztor w dom nadziei.

W Aarle-Rixtel, w Holandii, wiekowy zamek, który niegdyś gościł setki sióstr Misjonarek Najdroższej Krwi, dziś daje dach nad głową rodzinom uciekającym przed okropnościami wojny. Miejsce, które dawniej było Domem Macierzystym rozbrzmiewającym modlitwą i hymnami, stało się sanktuarium dla uchodźców szukających bezpieczeństwa i nadziei.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję