Reklama

W nowe tysiąclecie z Synodem

Niedziela gnieźnieńska 1/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

8 grudnia br., w Uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, Eucharystią sprawowaną przy grobie św. Wojciecha i podpisaniem przez metropolitę gnieźnieńskiego, abp. Henryka Muszyńskiego, dekretu zatwierdzenia i promulgacji uchwał zakończył się III Powojenny Synod Archidiecezji Gnieźnieńskiej.

Po 19 latach

Poprzedni synod diecezjalny skończył się w 1981 r. Od tego momentu minęło 19 lat i trzeba powiedzieć aż 19 lat. Tuż po skończeniu tamtego synodu Papież Jan Paweł II ogłosił nowy Kodeks Prawa Kanonicznego. W tym czasie zaszły także bardzo poważne zmiany zarówno w naszej Ojczyźnie, jak i w Kościele polskim i diecezjalnym. Przełomowy rok 1989 przyniósł ze sobą przeobrażenia nie tylko polityczne, społeczne i gospodarcze, ale także o wiele głębsze przemiany w sferze mentalności Polaków i w płaszczyźnie życia religijnego. W końcu był to czas, kiedy w Kościele coraz bardziej obecne stawało się nauczanie Soboru Watykańskiego II. Szczególnym zaś wyrazem wprowadzania jego w życie było nauczanie Papieża Jana Pawła II i Synody Biskupów.

W takiej sytuacji konieczne było, by przystosować do tej nowej rzeczywistości normy obowiązujące w Kościele Gnieźnieńskim. Stąd też metropolita gnieźnieński, abp Henryk Muszyński, zadecydował o zwołaniu III Powojennego Synodu Archidiecezji Gnieźnieńskiej i powołał go specjalnym dekretem z dnia 2 lutego 1995 r. Zgodnie z podjętą wówczas myślą Synod miał podwójny charakter, co zostało podyktowane wspomnianymi zmianami. Był więc on odnowieniem i aktualizacją prawodawstwa diecezjalnego, tak by odpowiadało ono przepisom nowego prawa kościelnego. Jednocześnie miał on także wymiar duszpasterski, podjął się bowiem pełnej aplikacji uchwał Soboru Watykańskiego II i nauczania papieskiego przy uwzględnieniu konkretnej rzeczywistości Kościoła Gnieźnieńskiego na przełomie wieków.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Trochę z historii Synodu

III Powojenny Synod to ponad pięć lat intensywnej pracy podejmowanej na różnych szczeblach. Już bezpośrednio po otworzeniu Synodu prace rozpoczęła czternastoosobowa Komisja Przygotowawcza, której przewodniczył bp Bogdan Wojtuś. Zajęła się ona wszystkimi problemami związanymi z rozpoczęciem działalności Synodu. Przygotowała zatem schemat Synodu, jego wizję, zasady pracy i regulamin. Tak stworzone zaplecze dla dalszego funkcjonowania Synodu pozwoliło Metropolicie Gnieźnieńskiemu powołać dziewięc komisji roboczych: Kościół Gnieźnieński w obliczu Nowej Ewangelizacji, do Spraw Przekazu Wiary, do Spraw Duchowieństwa, do Spraw Życia Konsekrowanego, do Spraw Rodziny, do Spraw Apostolatu Świeckich, do Spraw Struktur Kościelnych, do Spraw Zarządu Dóbr Materialnych, do Spraw Charytatywnych.

W latach 1996-1999 poszczególne komisje przygotowywały projekty dokumentów, które przesyłały do Komisji Głównej. Po opublikowaniu ich w Wiadomościach Archidiecezji Gnieźnieńskiej, były one dyskutowane przez różne gremia, m.in. przez dekanalne i parafialne Zespoły Synodalne.

Od 1 grudnia 1999 r. działalność rozpoczęła Komisja Redakcyjna, która zajęła się ujednoliceniem merytorycznym i językowym projektów uchwał synodalnych przygotowanych przez Komisje. Te niezwykle trudne prace, w których szczególną rolę odegrał ks. Tadeusz Makowski, trwały niemalże bez przerwy do września tego roku, mimo tylu innych ważnych wydarzeń.

Tak przygotowane dokumenty stały się przedmiotem dyskusji podczas trzech sesji Obrad Plenarnych rozpoczętych 30 września br. W sesjach brało udział 240 delegatów. Część z nich mianował Metropolita Gnieźnieński, resztę stanowili delegaci wybrani przez księży w dekanatach, przez zakony i przez Radę Duszpasterską Archidiecezji. Stanowili oni dość reprezentatywną grupę spośród wiernych diecezji, bo w ich skład wchodziło: 130 kapłanów, 11 sióstr zakonnych i 99 świeckich.

Reklama

Ostatnia Sesja i zakończenie Synodu

8 grudnia odbyła się uroczysta Sesja zamykająca III Powojenny Synod Archidiecezji. Jej główną część stanowiła Eucharystia sprawowana pod przewodnictwem abp. Henryka Muszyńskiego przez wszystkich kapłanów - delegatów, w której uczestniczyli pozostali członkowie Synodu.

Z okazji zakończenia Synodu, na ręce abp. Henryka Muszyńskiego, Ojciec Święty Jan Paweł II skierował swoje przesłanie do wiernych archidiecezji gnieźnieńskiej i uczestników Synodu. (Tekst publikujemy obok).

Zakończenie prac Synodu było okazją do wyśpiewania Bogu Te Deum i wyrażenia ogromnej radości z poczucia zakończenia wielkiego dzieła, co wyraził Metropolita Gnieźnieński: "´Błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego, Jezusa Chrystusa, który napełnił nas wszelkim błogosławieństwem duchowym na wyżynach niebieskich w Jezusie Chrystusie´. Powtarzam słowa św. Pawła. (...) Pragnę nimi wypowiedzieć uwielbienie i dziękczynienie całego Kościoła Gnieźnieńskiego za to piękne dzieło zrodzone z natchnienia Ducha Świętego, rozpoczęte w roku 1995, przez Niego kierowane i dziś jest szczęśliwie dopełnione".

Na zakończenie Mszy św. Ksiądz Arcybiskup podpisał dekret zatwierdzający Statuty III Powojennego Synodu Archidiecezji Gnieźnieńskiej. Czytamy w nim: "Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu niech będą dzięki za to, że dzieło Synodu Archidiecezji Gnieźnieńskiej rozpoczęte 2 lutego 1995 r., tj. w Święto Ofiarowania Pańskiego, dzięki ofiarnej pomocy duchowieństwa, osób zakonnych i wiernych świeckich pozwolił doprowadzić do pomyślnego końca.

Uchwały Synodu Archidiecezji Gnieźnieńskiej, odbytego w tysiączną rocznicę ustanowienia archidiecezji gnieźnieńskiej i metropolii gnieźnieńskiej, wraz z załączonymi dokumentami wykonawczymi, zgodnie z postanowieniem zawartym w kan. 466 oraz w kan. 8 2 Kodeksu Prawa Kanonicznego niniejszym zatwierdzam i ogłaszam jako obowiązujące od dnia 23 kwietnia 20001 roku, tj. od Uroczystości św. Wojciecha.

Wyrażam nadzieję, że dzieło Synodu mające na celu przybliżenie nauczania Soboru Watykańskiego II i dostosowanie prawa powszechnego do potrzeb i uwarunkowań archidiecezji gnieźnieńskiej przyczyni się do pogłębienia życia religijnego oraz aktywności apostolskiej.

W przeddzień trzeciego tysiąclecia chrześcijaństwa i drugiego tysiąclecia archidiecezji i metropolii gnieźnieńskiej realizację uchwał synodalnych powierzam opiece Matki Najświętszej oraz Świętemu Wojciechowi".

Synodu ciąg dalszy

W wygłoszonej na zakończenie Synodu homilii Metropolita Gnieźnieński przypomniał, że Synod miał przede wszystkim charakter duszpasterski, " a wszystko, co zostało zapisane, zostało zapisane nie po to, by trwało w księgach, ale po to, by znalazło wypełnienie i urzeczywistnienie w naszym codziennym życiu, jako żywe świadectwo Ewangelii". Synod jest więc zadaniem do wypełnienia i jest to praca o wiele trudniejsza - zauważył Ksiądz Arcybiskup - niż ta, która została już wykonana. Metropolita Gnieźnieński powiedział także, że nowy wiek i nowe tysiąclecie stawiają nowe zadania i nowe wyzwania. W tę nieznaną przyszłość Kościół Gnieźnieński wchodzi z wiarą, że "jedyny Pan dziejów prowadzi je nie do zniszczenia, ale ku wypełnieniu, którego symbolem jest ´nowa ziemia´". Ogromną zaś łaską jest fakt, iż Kościół Gnieźnieński nowy wiek i nowe tysiąclecie rozpocznie z pogłębioną wizją samego siebie i nowym ustawodawstwem. Chociaż Synod zakończył się, to w pewnym sensie będzie trwać on dalej. By Statuty nie zostały tylko słowami zapisanymi na kartkach papieru, potrzebna jest trudna praca na zapoznanie wiernych archidiecezji z uchwałami Synodu. Będziemy próbowali czynić to też na łamach Niedzieli Gnieźnieńskiej. Wiele z tego, co stanowi treść synodalnych dokumentów, jest już rzeczywistością realizowaną w Kościele Gnieźnieńskim. Nowe postulaty będą stopniowo, w miarę możliwości, wprowadzane w życie. A wszystko to - jak powiedział abp Henryk Muszyński - "temu jednemu ma służyć, aby nas, za przykładem Maryi, nauczyć wierności i prowadzić na wyżyny świętości i doskonałości. Jest to bowiem główny i najważniejszy cel chrześcijańskiego życia tutaj na ziemi".

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Legenda św. Jerzego

Niedziela Ogólnopolska 16/2004

[ TEMATY ]

święty

św. Jerzy

I, Pplecke/pl.wikipedia.org

Święty Jerzy walczący ze smokiem. Rzeźba zdobiąca Dwór Bractwa św. Jerzego w Gdańsku

Święty Jerzy walczący ze smokiem. Rzeźba zdobiąca Dwór Bractwa św. Jerzego w Gdańsku

Św. Jerzy - choć historyczność jego istnienia była niedawnymi czasy kwestionowana - jest ważną postacią w historii wiary, w historii w ogóle, a przede wszystkim w legendzie.

Św. Jerzy, oficer rzymski, umęczony był za cesarza Dioklecjana w 303 r. Zwany św. Jerzym z Liddy, pochodził z Kapadocji. Umęczony został na kole w palestyńskiej Diospolis. Wiele informacji o nim podaje Martyrologium Romanum. Jest jednym z czternastu świętych wspomożycieli. W Polsce imię to znane było w średniowieczu. Św. Jerzy został patronem diecezji wileńskiej i pińskiej. Był także patronem Litwy, a przede wszystkim Anglii, gdzie jego kult szczególnie odcisnął się na historii. Św. Jerzy należy do bardzo popularnych świętych w prawosławiu, jest wyobrażany na bardzo wielu ikonach.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

W siedzibie MEN przedstawiono szokujący ranking szkół przyjaznych osobom LGBTQ+

2024-04-24 13:58

[ TEMATY ]

LGBT

PAP/Rafał Guz

„Bednarska" - I społeczne liceum ogólnokształcące im. Maharadży Jam Saheba Digvijay Sinhji w Warszawie zostało najwyżej ocenione w najnowszym rankingu szkół przyjaznych osobom LGBTQ+. Ranking przedstawiła Fundacja "GrowSpace" w siedzibie Ministerstwa Edukacji Narodowej.

Ranking w gmachu MEN został zaprezentowany po raz pierwszy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję