Reklama

Niedziela Podlaska

Nowy Rok, idą zmiany…

Młodzież zrzeszona w Katolickim Stowarzyszeniu Młodzieży Diecezji Drohiczyńskiej oraz stypendyści Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia” tradycyjnie rozpoczynają rok od wspólnego spotkania opłatkowego z Księdzem Biskupem. W tym roku zostało ono połączone z wyborami do Zarządu Diecezjalnego KSM i Diecezjalnej Komisji Rewizyjnej na VII kadencję

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W auli Wyższego Seminarium Duchownego w Drohiczynie 9 stycznia rano zebrała się młodzież z oddziałów KSM z całej diecezji, aby kolejny raz wybrać skład zarządu i komisji rewizyjnej. Po przedstawieniu sprawozdania z działalności zarządu minionej kadencji została wybrana komisja skrutacyjna, która poprowadziła wybory. Kandydaci do zarządu i komisji rewizyjnej powiedzieli kilka słów o sobie, po czym przystąpiono do głosowania.

Głosowanie i czas podziękowań

Decyzją uprawnionych do głosowania na funkcję prezesa zostały wybrane trzy osoby: Mateusz Stefaniuk, Ewelina Wawrzyniak i Katarzyna Krynicka. Największą liczbę głosów uzyskał Mateusz Stefaniuk. Decyzję o tym, kto spośród tych trzech osób zostanie prezesem, podejmie bp Tadeusz Pikus (na mocy dekretu z 18 stycznia br. został nim Mateusz Stefaniuk – red.). W skład zarządu weszli także: Wioleta Pietraszko, Kamila Dębska, Jakub Akonom oraz Paweł Żuromski. Do komisji rewizyjnej weszli: Łukasz Pietraszko (przewodniczący), Anna Ołowska (zastępca przewodniczącego) oraz Angelika Jankowska (członek komisji).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na zakończenie wyborów głos zabrały odchodzące członkinie zarządu, w tym Monika Pietraszko – ustępująca prezes (w zarządzie diecezjalnym od 2006 r.), która ukończyła statutowe 30 lat, przez co nie mogła startować w kolejnych wyborach. Ze wzruszeniem i łzami w oczach podziękowała za lata spędzone w KSM i za wszystko, co ją tu spotkało. Zapewniła również, że jest zawsze gotowa do współpracy i w jej sercu na zawsze będą trzy literki KSM. W swoim przemówieniu podziękowała także Panu Bogu za to, że postawił na jej drodze różnych ludzi, dzięki którym jest dzisiaj tym, kim jest, i posiada tak ogromną wiedzę i doświadczenie. W szczególności podziękowała ks. Andrzejowi Lubowickiemu, którego poznała na jego pierwszej parafii w Hajnówce (2001 r.), a który rzucił ją na głęboką wodę oraz zaufał i dał możliwość, by mogła rozwijać się w KSM. Ewelina Trusiak – ustępująca skarbnik (w zarządzie diecezjalnym od 2011 r.) i Anna Młynarczyk (w zarządzie diecezjalnym od 2009 r.) tego dnia również zakończyły swoją przygodę z KSM, nie startując w kolejnych wyborach. Ze wzruszeniem w głosie podziękowały za czas spędzony w KSM oraz rozwój, który był możliwy dzięki pełnieniu poszczególnych funkcji w zarządzie przez minione lata. Zapewniły, że będą zawsze pamiętać o stowarzyszeniu oraz modlitwie za jego członków.

Reklama

O wartości rodziny i związkach sakramentalnych

Kolejnym punktem w planie była Msza św. w kaplicy seminaryjnej, której przewodniczył bp Tadeusz Pikus. W homilii mówił o wartości rodziny i miejscu, jakim zajmuje miłość w życiu każdego człowieka. Ksiądz Biskup zaapelował do zebranej młodzieży, aby pielęgnowała miłość małżeńską w zawartych związkach i dążyła do ich zawierania, a nie żyła w konkubinacie.

Podsumowania i plany na przyszłość

Po Mszy św. wszyscy udali się na aulę seminaryjną, na której odbyła się dalsza część spotkania. Tam pracę stypendystów z diecezji drohiczyńskiej podsumował ks. Krzysztof Mielnicki – diecezjalny koordynator Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”. O pracy całej fundacji na szczeblu ogólnopolskim oraz planach na najbliższy rok opowiedział ks. Dariusz Kowalczyk – członek zarządu fundacji. Następnie Kamila Dębska (członek nowo wybranego Zarządu KSM) podsumowała rok pracy KSM Diecezji Drohiczyńskiej, a Mateusz Stefaniuk, kandydat na prezesa Zarządu KSM, przedstawił plany stowarzyszenia na 2016 r. Następnie młodzież z oddziału KSM Węgrów klasztor przedstawiła montaż słowno-muzyczny, uświetniając całe spotkanie pięknym śpiewaniem kolęd. Przedstawiciele przybyłych oddziałów KSM złożyli na ręce Pasterza naszej diecezji roczne sprawozdania ze swojej działalności. Następnie KSM-owicze i stypendyści złożyli Księdzu Biskupowi życzenia i wręczyli drobny upominek.

Bp Tadeusz Pikus na zakończenie w swoim przemówieniu i życzeniach podziękował za wszelkie dobro, jakie ma miejsce przez działalność KSM i Fundacji „Dzieła Nowego Tysiąclecia”, a także wyraził radość ze spotkania. Podziękował także ustępującej prezes Monice Pietraszko za zaangażowanie i pracę w zarządzie przez ostatnie kilka lat. Podkreślił fakt, iż pozytywny wynik kontroli z Najwyższej Izby Kontroli jest dowodem na to, że nie ma wątpliwości do działalności prowadzonej przez Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Diecezji Drohiczyńskiej.

Po przemówieniu Księdza Biskupa podzieliliśmy się opłatkiem i złożyliśmy sobie życzenia. Spotkanie zakończyło się słodkim poczęstunkiem na refektarzu seminaryjnym.

2016-01-28 10:11

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czas zdejmowania masek

Niedziela zamojsko-lubaczowska 13/2021, str. III

[ TEMATY ]

Droga Krzyżowa

KSM

Joanna Ferens

Młodzież, która rozważała mękę Jezusa

Młodzież, która rozważała mękę Jezusa

Młodzież z Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży w parafii św. Jana Pawła II przygotowała Drogę Krzyżową pod hasłem: Wielki Post czasem zdejmowania masek.

Chcieliśmy pokazać, że każdy z nas na co dzień posługuje się różnymi maskami, dlatego przynajmniej przed Bogiem powinniśmy je zdjąć – tłumaczył ks. Krystian Bordzań. – Chcemy, by Wielki Post był dla wiernych czasem refleksji nad życiem i miejscem Boga w codzienności. To dobry czas i moment, by przed Bogiem zdjąć maskę, którą na co dzień nosimy w kontaktach z najbliższymi, w pracy, szkole, w czasie wolnym. To czas, by pokazać, jaki naprawdę jestem, co czuję, co przeżywam, z czym sobie nie umiem poradzić. Jakie pytania mnie nurtują w związku z tym, co wokół mnie się dzieje – powiedział.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Co nam w duszy gra

2024-04-24 15:28

Mateusz Góra

    W parafii Matki Bożej Częstochowskiej na osiedlu Szklane Domy w Krakowie można było posłuchać koncertu muzyki gospel.

    Koncert był zwieńczeniem weekendowych warsztatów, podczas których uczestnicy doskonalili lub nawet poznawali tę muzykę. Warsztaty gospelowe to już tradycja od 10 lat. Organizowane są przez Młodzieżowy Dom Kultury Fort 49 „Krzesławice” w Krakowie. Ich charakterystycznym znakiem jest to, że są to warsztaty międzypokoleniowe, w których biorą udział dzieci, młodzież, a także dorośli i seniorzy. – Muzyka gospel mówi o wewnętrznych przeżyciach związanych z naszą wiara. Znajdziemy w niej szeroki wachlarz gatunków muzycznych, z których gospel chętnie czerpie. Poza tym aspektem muzycznym, najważniejszą warstwą muzyki gospel jest warstwa duchowa. W naszych warsztatach biorą udział amatorzy, którzy z jednej strony mogą zrozumieć swoje niedoskonałości w śpiewaniu, a jednocześnie przeżyć duchowo coś wyjątkowego, czego zawodowcy mogą już nie doznawać, ponieważ w ich śpiew wkrada się rutyna – mówi Szymon Markiewicz, organizator i koordynator warsztatów. W tym roku uczestników szkolił Norris Garner ze Stanów Zjednoczonych – kompozytor i dyrygent muzyki gospel.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję