Reklama

Kościół

oswajanie wiary

Jesteście cenni

Jeden z ojców Kościoła biorących udział w synodzie o młodych powiedział, że dla niego synod zaczyna się w poniedziałek, czyli tuż po wyjeździe z Wiecznego Miasta. Jak będzie wyglądał Kościół młodych w Polsce i na świecie? Jakie nowe inicjatywy powstaną? Które działania zostaną ulepszone, wzmocnione? I wreszcie jak biskupi otworzą się na młodych, a młodzi na biskupów? Zanim jednak to wszystko zacznie się dziać, a my będziemy na bieżąco to śledzić i opisywać, niewielkie podsumowanie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Co? XV Zwyczajne Zgromadzenie Ogólne Synodu Biskupów nt. „Młodzież, wiara i rozeznawanie powołania”

Gdzie? Watykan

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kiedy? 3-28 października 2018 r.

Synodalne obrady były poświęcone młodym ludziom niezależnie od wyznania w wieku 16-29 lat.

Jest ich na świecie ok. 1,8 mld, tym samym stanowią niemal jedną czwartą ludzkości.

W imieniu Ojca Świętego pracom zgromadzenia przewodniczyli na zmianę przedstawiciele czterech różnych geograficznie i kulturowo regionów świata: z Iraku, Madagaskaru, Mjanmy i Papui Nowej Gwinei.

Uczestnicy

W synodzie wzięli udział zwierzchnicy katolickich Kościołów wschodnich i biskupi wybrani przez ich Synody Biskupów, biskupi wybrani przez konferencje episkopatów z całego świata, 10 zakonników, szefowie dykasterii Kurii Rzymskiej oraz biskupi wyznaczeni przez papieża. W sumie 268 ojców synodalnych: 31 z urzędu, 183 z wyboru i 41 z nominacji papieskiej. 23 ekspertów służyło pomocą sekretariatowi zgromadzenia. Obecnych też było 49 audytorek i audytorów z całego świata, w tym 34 osoby w wieku 18-29 lat. Mieli oni prawo wypowiadania się, lecz nie uczestniczyli w głosowaniach. Przybyli też tzw. delegaci braterscy z innych Kościołów i wspólnot kościelnych oraz gość specjalny – br. Alois z Taizé.

Tematyka

Punktem wyjścia w dyskusjach ojców Kościoła był 52-stronicowy roboczy dokument „Instrumentum laboris”. Powstał on jako efekt różnorodnych konsultacji: seminarium nt. młodzieży, które w ubiegłym roku odbyło się w Rzymie, konsultacji online, przedsynodalnego spotkania młodych w Rzymie i online. Obejmował także informacje, które młodzi ludzie przesyłali bezpośrednio do Sekretariatu Synodu.

Jakich konkretnie obszarów dotyczyła tematyka? Wśród bardzo wielu biskupi podkreślali, że młodzi ludzie chcą być wysłuchani, zauważeni, potrzebują towarzyszenia i wsparcia na drodze rozeznania powołania. W świecie globalizacji i zeświecczenia dążą do odkrywania na nowo Boga i duchowości. Biskupi wskazywali, że Chrystus jest młody wśród młodych i uważny na procesy dojrzewania, które zachodzą w ich sercach. Ale też w związku z tym ich relacja z Chrystusem wymaga pogłębienia, wejścia na drogę przygody wiary. Dużo miejsca ojcowie synodalni poświęcili też problemowi migracji młodych ludzi, nadużyć władzy, ekonomicznych czy seksualnych, których dopuszczały się osoby duchowne, prześladowań z powodu wiary; kwestii obecności w świecie mediów społecznościowych, cielesności człowieka, obecności tych, którzy cierpią, przeżywają kryzysy i trudności, trosce także o osoby homoseksualne. Podkreślali, że młodzi nie chcą być osądzani, ale oczekują prawdziwego dialogu, chcą wiedzieć, kim jest Jezus.

Reklama

Trzeba zaznaczyć, na co zgodnie zwracają uwagę ojcowie synodalni, że w ciągu miesiąca obrad dokonywały się ważne zmiany. Najpierw to przejście od pytania, co można zrobić dla młodzieży, do pytania, co należy robić razem z młodzieżą.

Kontrasty

W synodzie bardzo mocno dała o sobie znać różnorodność życia i problemów, z jakimi mierzą się młodzi ludzie w poszczególnych zakątkach świata. Warto tu oddać głos jednemu z polskich uczestników, abp. Grzegorzowi Rysiowi: „Na przykład ojciec z Zachodu mówił o młodzieży, która korzysta z Internetu z jego wszystkimi plusami i minusami, a z kolei ojciec z Afryki zwracał uwagę, że 50 proc. młodych ludzi na tym kontynencie to analfabeci. Gdy my z Zachodu mówiliśmy o 15 czy 25 proc. młodych w Kościele, to ojciec z Azji mówił o młodych, którzy decydują się na męczeństwo z powodu chrześcijańskiej wiary. Gdy my mówiliśmy o mankamentach naszego szkolnictwa, w tym katolickiego, to ojcowie afrykańscy stwierdzali krótko, że szkoła jest najważniejszym i jedynym miejscem doświadczenia wiary i Kościoła dla młodego człowieka. Gdy my się czasami zżymamy, że edukacja jest obowiązkiem każdego młodego człowieka, to w Afryce stale łamanym prawem człowieka jest dostęp do edukacji. Gdy my mówimy o autonomii państwa, polityki i Kościoła, to biskupi z Azji marzą o wykształconej młodzieży, która będzie się zajmowała polityką, gdyż Kościół potrzebuje realnego wpływu chrześcijan na rzeczywistość. (...) [Synod – przyp. red.] uświadomił wielu z nas, że moja optyka nie jest jedyną i słuszną”.

Reklama

Media

Twitter. Największe zainteresowanie wzbudził tweet Papieża z 24 października: „Ten synod pragnie być znakiem Kościoła, który naprawdę słucha i nie ma z góry przygotowanych odpowiedzi”.Wpis przeczytało ponad 50 mln internautów. Z kolei oficjalny hashtag „#Synod2018” na Twitterze i Instagramie miał ponad 100 mln odwiedzających i ponad 350 tys. komentarzy. Oprócz tego w mediach społecznościowych, pojawiło się pół miliona różnego rodzaju wpisów dotyczących synodu – zdjęć, artykułów, postów, zwłaszcza z Ameryki i Europy. Wiadomości watykańskiego portalu informacyjnego „Vatican News” zamieszczone na Facebook´u odebrało 10 mln użytkowników. Na Instagramie jedna informacja agencji na ten temat była czytana co najmniej 650 tys. razy.

Koniec – początek

Biskupi swoje trwanie na synodzie porównali do drogi do Emaus. Mówili: „Nie były to ani obrady, ani jakieś wielkie spotkanie, ale bardziej doświadczenie bliskości Chrystusa, który towarzyszy w drodze swojemu Kościołowi” (bp Emmanuel Gobilliard, Francja). „Ten synod jest traktowany nie tyle jako coś, co zmierza ku końcowi, ile raczej właśnie odwrotnie, jako proces, który się rozpoczyna” (abp Stanisław Gądecki).

Obrady synodu zakończyły się 27 października uchwaleniem przez ojców synodalnych dokumentu końcowego i zatwierdzeniem go przez papieża Franciszka. Uroczyste zamknięcie miało miejsce w Bazylice św. Piotra dzień później podczas Mszy św. pod przewodnictwem Ojca Świętego. Wyznał on: „Chciałbym powiedzieć ludziom młodym, w imieniu nas wszystkich dorosłych: przepraszam, jeśli często was nie wysłuchaliśmy; jeśli zamiast otwierać dla was serce, napełnialiśmy wasze uszy. Jako Kościół Jezusa pragniemy słuchać was z miłością, będąc pewnymi dwóch rzeczy: że wasze życie jest cenne dla Boga, ponieważ Bóg jest młody i kocha ludzi młodych; i że wasze życie jest cenne również dla nas, a wręcz konieczne, aby iść naprzód”.

Informacje w oparciu o: www.kai.pl i www.vatican.va/pl

2018-11-07 08:41

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Narty z Jezusem

Zregenerować siły

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

W Lublinie rozpoczęło się spotkanie grupy kontaktowej Episkopatów Polski i Niemiec

2024-04-24 17:59

[ TEMATY ]

Konferencja Episkopatu Polski

Konferencja Episkopatu Polski/Facebook

W dniach 23-25 kwietnia br. odbywa się coroczne spotkanie grupy kontaktowej Episkopatów Polski i Niemiec. Gospodarzem spotkania jest w tym roku abp Stanisław Budzik, przewodniczący Zespołu KEP ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Niemiec.

Głównym tematem spotkania są kwestie dotyczące trwającej wojny w Ukrainie. Drugiego dnia członkowie grupy wysłuchali sprawozdania z wizyty bp. Bertrama Meiera, ordynariusza Augsburga, w Ukrainie, w czasie której odwiedził Kijów i Lwów. Spotkał się również z abp. Światosławem Szewczukiem, zwierzchnikiem Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję