Pokora to jeden z najpiękniejszych przymiotów Boga. Ta prawda wielokrotnie znalazła wyraz już w Starym Testamencie, co potwierdza czytanie wyjęte z Mądrości Syracha, które zawiera znamienne pouczenie: „Im większy jesteś, tym bardziej się uniżaj, a znajdziesz łaskę u Pana”.
Takie zalecenie idzie na przekór rzeczywistości, w której żyjemy, naznaczonej pogonią za zaszczytami, dominacją i władzą, aczkolwiek nasze czasy nie są pod tym względem żadnym wyjątkiem. Starotestamentowy mędrzec wskazał także na niezwykły paradoks: „Wielka jest bowiem potęga Pana i przez pokornych bywa chwalony”. Bóg otrzymuje uwielbienie przede wszystkim od tych, którzy są pokorni. Ludzie ogarnięci pychą i zasklepieni w sobie pozostają nieczuli na Jego majestat i potęgę.
Mądrość Syracha została podjęta i potwierdzona przez Jezusa. Jego nauczanie często wyrastało z konkretnych sytuacji – takie również powinno być duszpasterskie nauczanie Kościoła. Tym razem okazję do przypowieści stanowił wstęp do uczty wydanej w domu pewnego przywódcy faryzeuszów. Zanim się rozpoczęła, wielu biesiadników wybierało sobie pierwsze miejsca. Nie trzeba długo szukać, żeby podobne zabiegi i zachowania zobaczyć i w naszych środowiskach, także kościelnych. Ich groteskowość jest tym większa, że od dwóch tysięcy lat znamy nauczanie Jezusa. Jeżeli chcemy Go naprawdę naśladować, właśnie w tej dziedzinie wydaje się to bodaj najłatwiejsze, a zarazem najbardziej wychowawcze.
Jezus powiedział, że największa nagroda za pokorę i dobroć nastąpi przy zmartwychwstaniu sprawiedliwych. Ten rys eschatologiczny, który wyraźnie odróżnia chrześcijaństwo od innych religii, także od religii Starego Testamentu – został uwypuklony w Liście do Hebrajczyków. Autor porównuje Stare i Nowe Przymierze i wykazuje wyższość drugiego; zapowiada „Jeruzalem niebieskie” i uroczyste zgromadzenie sprawiedliwych wszystkich czasów. Będą wśród nich również bohaterowie wiary Starego Testamentu. Ta świadomość jest zdecydowanie wyraźniejsza w Kościele prawosławnym niż wśród katolików. Prawosławni czczą św. Abrahama, św. Izaaka, św. Jakuba, św. Mojżesza, św. Izajasza i innych starotestamentowych sprawiedliwych w przekonaniu, że my, chrześcijanie, stanowimy kolejne ogniwa łańcucha, któremu oni dali początek, bo „już doszli do celu, do Pośrednika Nowego Testamentu – Jezusa”.
Z Chrystusem ukrzyżowano dwóch łotrów. Jednego nazwano później "
dobrym łotrem", drugiego złym. Na nadanie im tych przeciwstawnych
określeń miało wpływ ich zachowanie w ostatnich chwilach życia, czyli
tuż po ukrzyżowaniu. Cierpieli i umierali obok Chrystusa, ale tylko
jeden nie odrzucił łaski nawrócenia otrzymanej na krzyżu. Miłosierdzie
Boże stało się jego udziałem. Jest on dziś znany jako "dobry łotr",
drugi stał się symbolem zatwardziałości i grzechu.
Imię Dyzmas ma apokryficzny rodowód. "Dobry łotr" stał
się patronem skazanych na śmierć oraz grzeszników powracających do
Boga. Miejscowość Latrum w Ziemi Świętej, niedaleko Emaus, przypomina
kult "dobrego łotra" uznanego później za świętego. Nie jest on jednak
popularny w Polsce, chociaż należy do grona patriarchów diecezji
przemyskiej. Kościół Wschodni czci go jako męczennika.
Jezus przed śmiercią nie wstydził się lęku, łez ani chwil
trwogi. Nie odtrąca nikogo, pomimo że opuścili Go nawet ci, którzy
w Niego wierzyli i deklarowali również poświęcenie swego życia. Konał
On wraz z łotrami, ale zarazem niszczył śmierć będącą wrogiem samego
Boga, dawcy życia. Umierając, Jezus utożsamił się z każdym człowiekiem.
Z tego Bożego aktu łaski skorzystał jeden z łotrów. Pisze o tym św.
Łukasz w swej Ewangelii: "Jeden ze złoczyńców, których [tam] powieszono,
urągał Mu: ´Czy Ty nie jesteś Mesjaszem? Wybaw więc siebie i nas´.
Lecz drugi, karcąc go, rzekł: ´Ty nawet Boga się nie boisz, chociaż
tę samą karę ponosisz? My przecież - sprawiedliwie, odbieramy bowiem
słuszną karę za nasze uczynki, ale On nic złego nie uczynił´. I dodał:
´Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa´. Jezus
mu odpowiedział: ´Zaprawdę, powiadam ci: Dziś ze Mną będziesz w raju´"
. (Łk 23, 39-43).
Śmierć to wydarzenie, którego nikt nie jest w stanie
uniknąć, po niej jednak przychodzi radość Zmartwychwstania, na którą
oczekuje cały świat, a nie tylko przeżywający śmierć Jezusa. Człowiek
nie musi czuć się opuszczony, bo dzięki śmierci Chrystusa został
wyzwolony od śmierci wiecznej, czego przykładem stał się Dyzmas - "
dobry łotr".
Po co wyborca ma wybierać kopię, gdy ma oryginał? Ta myśl pojawia się u mnie za każdym razem gdy widzę i słyszę jak Szymon Hołownia prześciga się w byciu antypisowcem z Rafałem Trzaskowskim, a z kolei Trzaskowski przywdziewa kolejną „pisowską” maskę. Za takimi ruchami jak zwykle stoi sztab „mądrych” ludzi, który analizuje wszystko i zawsze dochodzi do tych samych wniosków: bądź sobą i mów tak, żeby dla każdego było coś miłego. Co z tego, że to się wyklucza – słuchaj i rób jak ci mówimy. Oczywiście nie zdejmuję tutaj broń Boże odpowiedzialności z kandydatów i nie jestem naiwny na tyle, by nie mieć świadomość, że to gra bardzo często pozorów, gdzie wygrywa ten, który znajdzie oparcie u swoich i posłuch u „tamtych”. Ale. Są jakieś granice.
Tak, wiem, wyborcy mają słabą pamięć, a siła „baniek” medialnych sprawia, że duża część z nich porusza się tylko po oznaczonym obszarze. Są oczywiście wyjątki, jak np. Niedziela, gdzie czytelnik ma różne poglądy, a łączy go przywiązanie do wartości niekoniecznie pokrywających się z agendami politycznymi. Problem w tym, że i na tej płaszczyźnie możemy ocenić kandydatów i tutaj Trzaskowski jawi się jako wyjątkowy ekwilibrysta, w wywiadach mówiąc, że on wierzy w Boga (ale dziecko na religię nie posyła), a krzyże z warszawskich urzędów zniknęły „siłą tradycji”. Nie chciałbym się jednak skupiać na samym kandydacie Koalicji Obywatelskiej, ale zgubnym wpływie wolt politycznych na nas samych.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.