Reklama

Jako młoda dziewczyna nie zawsze była wierna Bogu. Ale nigdy całkowicie od Niego nie odeszła. Najwyżej stawiała Go czasem do kąta

Nie ma łatwego zmartwychwstania

Zmartwychwstanie to przejście przez śmierć do nowego życia. A nie, jak sądzą niektórzy, powrót do tego, co było poprzednio - mówi prof. Anna Świderkówna. To ciekawe, że wtedy gdy Maria Magdalena poznała Jezusa po zmartwychwstaniu, powiedziała do Niego: "Rabbi", a potem natychmiast przypadła Mu do nóg. Myślała, że wszystko będzie jak dawniej. Tymczasem Jezus odparł jej: "Nie zatrzymuj Mnie". A więc tak, jakby chciał powiedzieć: nie wyobrażaj sobie, że będzie tak samo. Zmartwychwstanie jest potwierdzeniem wszystkich obietnic Bożych. Bez zmartwychwstania męka i śmierć Jezusa byłyby tylko straszliwą zbrodnią, a Jezus wielkim mędrcem, filozofem, jak Platon czy Sokrates. Ale kto byłby gotów żyć i umierać dla starożytnych filozofów?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Wiele razy przeżywałam swoje małe zmartwychwstania. Bo w życiu tak naprawdę można wiele razy zmartwychwstawać - mówi prof. Anna Świderkówna.

Prof. Anna Świderkówna - historyk, papirolog, filolog klasyczny, popularyzator wiedzy o kulturze starożytnej. Autorka wielu prac naukowych i książek popularyzatorskich, m.in. "Rozmowy o Biblii". Dama Zakonu Bożogrobców.
Zdała maturę na tajnych kompletach w szkole im. C. Zyberk-Platerówny, a w roku 1945 zaczęła studiować w stolicy filologię klasyczną. Zrobiła doktorat z papirologii, potem wyjechała na stypendium do Paryża. W roku 1969 została profesorem nadzwyczajnym, w 1986 zaś - zwyczajnym. Na Uniwersytecie Warszawskim wykłada do dziś. A na jej zajęcia chętnie zapisują się nowe pokolenia studentów. Zwłaszcza, gdy świat starożytny porzuciła dla studiów nad Biblią. Kiedy, jak sama mówi, przeszła ze świata pogańskiego do Jerozolimy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Centrum Warszawy. W pobliżu kina "Luna" duży, szary blok. To właśnie w nim od wielu lat mieszka i pisze swoje książki prof. Anna Świderkówna, znawca historii starożytnego świata, autorka popularnych książek o Biblii.
Gdy przez bramę wchodzę na klatkę schodową, słyszę, że na górze otwierają się drzwi. A w nich staje Pani Profesor i z uśmiechem zaprasza do środka.
W maleńkim mieszkaniu w oczy rzucają się stosy książek. Właśnie one są duszą gościnnego pokoju. Stoją w rzędach, gdzieniegdzie jedne leżą na grzbietach innych, część poukładana na dużym, prostokątnym stole w głębi pokoju.
Siadam na starym, drewnianym krześle. Obok, w swoim ulubionym, miękkim fotelu Pani Profesor. Ubrana w niebieską bluzkę ozdobioną srebrnymi perłami i w granatową spódnicę, uśmiecha się przyjaźnie.
Stacjonarny telefon wyłącza. Komórkę jedynie wycisza, bo ta przeznaczona jest do pilnych rozmów służbowych. A jest ich mnóstwo: zamówienia na artykuły, na kolejne książki, wykłady, spotkania. - Bywają dni, że jestem zajęta od rana do wieczora i ani sekundy nie mam dla siebie, choćby na powieści kryminalne, które tak lubię czytać - wyznaje Pani Profesor. I powoli zaczyna swoją opowieść o zmartwychwstaniu.

Nie będzie już tak samo

Reklama

- Zmartwychwstanie to przejście przez śmierć do nowego życia - mówi. - A nie, jak sądzą niektórzy, powrót do tego, co było poprzednio.
Profesor Świderkówna zamyśla się. Opiera lewą rękę o Biblię, która leży na drewnianym, podręcznym stoliku koło fotela. Zna Pismo Święte pewnie na pamięć. Od roku 1948 Nowy Testament czyta po grecku, czyli w oryginale. Teraz zaś może również zajrzeć do tekstu hebrajskiego, bo na starość zaczęła się uczyć tego języka.
Do Biblii odnosi wszystko, co ją w życiu spotyka, wszystko, o czym mówi i o czym pisze. O zmartwychwstaniu też potrafi mówić jedynie w aspekcie biblijnym.
- To ciekawe, że wtedy, gdy Maria Magdalena poznała Jezusa po zmartwychwstaniu, powiedziała do Niego: "Rabbi", a potem natychmiast przypadła Mu do nóg. Myślała, że wszystko będzie jak dawniej. Tymczasem Jezus odparł jej: "Nie zatrzymuj Mnie". A więc tak, jakby chciał powiedzieć: nie wyobrażaj sobie, że będzie tak samo.
Ewangelie nigdzie nie opisują zmartwychwstania. Pokazują jednak, że uczniowie spotkali Zmartwychwstałego i że to spotkanie pozwoliło im przekroczyć wszelki strach i zwątpienie. Odtąd zmartwychwstanie Jezusa jest dla chrześcijan źródłem nie gasnącej nigdy nadziei.
Gdzie dzisiaj można spotkać Zmartwychwstałego?
Zdaniem Pani Profesor, przede wszystkim w drugim człowieku. W tym, kto do nas przychodzi, kto czegoś od nas oczekuje, kto się narzuca, kto jest uciążliwy, nieznośny. W każdym, kto do nas przybywa, przychodzi Jezus Zmartwychwstały. Przychodzi zresztą również w każdej chwili, w jej radości, cierpieniu, obowiązkach.

Można wiele razy zmartwychwstawać

Reklama

Pani Profesor wiele razy przeżywała swoje małe zmartwychwstania. - Jeżeli mogę coś w życiu nazwać "zmartwychwstaniem", to na pewno pobyt w górach, na obozie studenckim na Jaszczurówce - mówi prof. Anna Świderkówna. I sięga pamięcią do roku 1946.
Było lato. Jako początkująca studentka zaliczyła właśnie pierwszy rok filologii klasycznej na Uniwersytecie Warszawskim. I wyjechała na wakacje w góry. Tak naprawdę ujrzała je wtedy po raz pierwszy w życiu. - Zakochałam się w nich po uszy - mówi. I dodaje: - Ale co innego było jeszcze ważniejsze. Odkryłam, że można naprawdę żyć na co dzień z Bogiem w ciągłej, żywej radości. Nawet pogoda temu sprzyjała (jeden dzień deszczu na cały sierpień). Byliśmy wszyscy szczęśliwi, że żyjemy, że przetrwaliśmy wojnę, że możemy studiować. W pewnym sensie było to dla mnie zmartwychwstanie, zaczynałam nowe życie.
Jej prywatnym zmartwychwstaniom sprzyjały, jak sama twierdzi, dość nietypowe losy.
Urodziła się w przedwojennej Warszawie. Rocznik 1925. Ojciec był profesorem chemii na Politechnice Warszawskiej, matka inżynierem chemii. Był to dom spokojnie agnostyczny. Matka z urodzenia luteranka, jako młoda dziewczyna została katoliczką, nie odnalazła jednak drogi do Kościoła. Na Mszę niedzielną nigdy nie chodziła. Podobnie, jak ojciec, który zawsze utrzymywał, że jest praktykującym katolikiem. Babcia była najbardziej religijna w całej rodzinie, ale w szczególny sposób: wyznania protestanckiego, chętnie uczestniczyła na przykład w nabożeństwach majowych.
Jako młoda dziewczyna Anna nie zawsze była wierna Bogu. Ale nigdy całkowicie od Niego nie odeszła. Najwyżej, jak mówi, stawiała Go czasem do kąta. - Każde przebudzenie było jakby małym zmartwychwstaniem.
Zmartwychwstanie może nastąpić też dopiero po śmierci. - Ale takiego jeszcze nie przeżyłam. Nie umarłam za życia.
Kiedy człowiek umiera za życia? Jeżeli żyje nie po Bożemu i nie po ludzku. Bo wtedy stopniowo obumiera. Albo, gdy w życiu przyjmie postawę zamkniętą: ja nic od nikogo nie chcę i sam nikomu nic nie dam. Kardynał Ratzinger twierdzi, że taka postawa to samopotępienie, bo człowiek żyje tylko w relacjach z innymi. - Ale im głębsza jest śmierć, tym większe zmartwychwstanie - podkreśla Pani Profesor.

Święta w klasztorze

Anna Świderkówna pisała kiedyś: "Wokół Chrystusa gromadziły się tłumy. Wszyscy Go jednak opuścili, gdy został skazany na śmierć. Umarł ukrzyżowany z rozkazu rzymskiego namiestnika Poncjusza Piłata. Niewiele później Jego uczniowie, tak bardzo początkowo zastraszeni, zaczynają nagle głosić publicznie, że Jezus zmartwychwstał i żyje. Od tej chwili nic już nie jest w stanie zmusić ich do milczenia; ani prześladowania, ani nawet śmierć męczeńska. I z tego właśnie niezłomnego ich przekonania rodzi się chrześcijaństwo i kształtuje Kościół".
Profesor Świderkówna nie tylko chętnie pisze o zmartwychwstaniu, ale traktuje je jak najważniejszą treść życia. - Te Święta są dla mnie bardzo ważne. Zmartwychwstanie Jezusa jest potwierdzeniem prawdy, że Bóg nas nigdy nie zawodzi - podkreśla. Dlatego Zmartwychwstanie jest potwierdzeniem wszystkich obietnic Bożych. Bez zmartwychwstania męka i śmierć Jezusa byłyby tylko straszliwą zbrodnią, a Jezus wielkim mędrcem, filozofem, jak Platon czy Sokrates. Ale kto byłby gotów żyć i umierać dla starożytnych filozofów?
Szczególnie chętnie Pani Profesor uczestniczy w liturgii Triduum Paschalnego. Przed laty, gdy miała więcej siły, łatwiej było jej znieść wszelkie trudy. Dziś, gdy mimo niesamowitej wręcz energii i siły ducha, ma trudności z chodzeniem, jedzie do takiego kościoła, gdzie także w Triduum można siedzieć. Jaki to kościół? Pani Profesor zdradza jedynie tyle, że Wielki Czwartek, Wielki Piątek i Wielką Sobotę, a także same Święta spędza najchętniej w... zaprzyjaźnionym klasztorze.

Nie ma łatwego zmartwychwstania

Bez wątpienia zmartwychwstanie to moment radosny. Ale tak jak nie ma radości bez smutku, tak nie ma zmartwychwstania bez krzyża. Pani Profesor wie o tym z doświadczenia. Kiedy bardzo ciężko zachorowała jej mama, nie chciała przyjąć tej prawdy. Buntowała się. - Kiedyś jednak, gdy szłam do nocnej apteki po lekarstwo, przypomniałam sobie słowa króla Dawida z biblijnej Księgi Kronik: "W szczerości serca mego, z radością ofiarowałem wszystko". I zrozumiałam, że mam oddać wszystko. Wtedy też zrozumiałam słowa starej Zmartwychwstanki, która mi kiedyś powiedziała, że smak prawdziwej radości poznaje się w cierpieniu. Bez niego nie można tak naprawdę dostąpić zmartwychwstania. Nie ma łatwego zmartwychwstania.

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. R. Kurowski: co oznaczałby wybór papieża z Azji dla tutejszych chrześcijan?

2025-05-06 10:17

[ TEMATY ]

azja

chrześcijanie

wybór papieża

PAP/EPA

Stephen Chow Sau-yan, biskup Hongkongu w drodze na kongregację

Stephen Chow Sau-yan, biskup Hongkongu w drodze na kongregację

„Wybór papieża z Azji dałby potężny zastrzyk dla chrześcijan i katolików żyjących na tym kontynencie, co by jednocześnie uszczęśliwiło niektóre azjatyckie kraje, ale niekoniecznie wszystkie” - powiedział ks. Remigiusz Kurowski. Pallotyn, filozof i poeta od 2012 r. prowadzący duszpasterstwo wspólnoty francuskiej w Hongkongu w rozmowie z KAI podkreślił, że papież przede wszystkim powinien być gwarantem jedności Kościoła: "Tak jak Pan Jezus mówił do Piotra i apostołów, aby byli jednością i nią promieniowali. Musi być papieżem, który będzie jednoczył. Nie ważne, czy będzie to Azjata. Afrykańczyk, Europejczyk, czy Amerykanin".

Ks. Kurowski pytany, czy widzi kardynała z Azji na papieskiej stolicy powiedział: „Wybór papieża z Azji dałby zastrzyk dla chrześcijan i katolików żyjących na tym kontynencie, co by jednocześnie uszczęśliwiło niektóre azjatyckie kraje, ale niekoniecznie wszystkie. Każdy kij ma dwa końce. Z jednej strony mogłoby to przyczynić się do rozwoju duchowości, praktyk religijnych, pielgrzymek, pogłębienia życia chrześcijańskiego oraz rozwoju charytatywnej działalności Kościoła. Na pewno papież z Azji przyczyniłby się to wzrostu powołań kapłańskich. Bez wątpienia wpłynęłoby to też na poprawę sytuacji finansowej azjatyckiego Kościoła. Ale z drugiej strony mogłoby to wywołać również efekt negatywny w formie jakiejś podejrzliwości i niechęci wśród niektórych państw azjatyckich, że Kościół mógłby się stać zbyt silny i tym samym zagrażać ich interesom.
CZYTAJ DALEJ

Siedmiu braci z zakonu kapucynów zginęło w wypadku

2025-05-06 07:32

[ TEMATY ]

wypadek

Adobe Stock

Siedmiu młodych zakonników z nigeryjskiej wspólnoty Braci Mniejszych Kapucynów zginęło w wypadku drogowym, do którego doszło w sobotę na południu w górzystej części Nigerii.

Z oświadczenia wydanego w poniedziałek przez Johna-Kennedy'ego Anyanwu, kustosza klasztoru kapucynów w Enugu, wynika, że 13 zakonników z katolickiej wspólnoty w Ridgeway w stanie Enugu jechało na południe do Obudy, miasta leżącego w stanie Cross Rover, gdzie odpoczywali w górskim kurorcie Obudu Ranch Resort.
CZYTAJ DALEJ

Kardynałowie anulowali papieski pierścień

2025-05-06 15:26

[ TEMATY ]

konklawe

Vatican News

We wtorek przed południem odbyła się ostatnia, 12. kongregacja generalna kardynałów, poprzedzająca rozpoczynające się jutro konklawe. Zgodnie z przepisami, zaktualizowanymi przez Papieża Franciszka w ubiegłym roku, podczas kongregacji kardynałowie anulowali Pierścień Rybaka oraz ołowianą papieską pieczęć.

W 12. kongregacji generalnej kardynałów, która przed południem odbyła się w Auli Synodalnej na terenie Watykanu, wzięło udział 173 kardynałów, w tym 130 elektorów. Nieobecnych było trzech purpuratów, którzy również wezmą udział w konklawe.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję